Powrót do galerii
1
/
11
Przyjaciele i znajomi palą znicze, by pożegnać tragicznie zmarłego didżeja
Od kilku dni przyjaciele, znajomi i mieszkańcy miasta przychodzą pod lokal "Nowe Zacisze", by zapalić znicz i położyć wiązankę kwiatów w miejscu, gdzie śmiertelnie pobito 40-letniego Krzysztofa Linde.
1
/
11
Przyjaciele i znajomi palą znicze, by pożegnać tragicznie zmarłego didżeja
Od kilku dni przyjaciele, znajomi i mieszkańcy miasta przychodzą pod lokal "Nowe Zacisze", by zapalić znicz i położyć wiązankę kwiatów w miejscu, gdzie śmiertelnie pobito 40-letniego Krzysztofa Linde.