zamknij

Biznes

Budowa Drogi Głównej Południowej zmierza ku końcowi

2014-07-15, Autor: Patrycja Wróblewska-Wojda
Wielkimi krokami zbliża się termin zakończenia budowy największej miejskiej inwestycji drogowej, czyli Drogi Głównej Południowej. Postanowiliśmy sprawdzić, jak przebiegała realizacja wszystkich prac, z jakimi problemami borykał się wykonawca oraz co jeszcze zostało do zrobienia.

Reklama

Konieczność budowy Drogi Głównej Południowej została opisana w 1996 roku w studium komunikacyjnym miasta Jastrzębie-Zdrój. -Ta droga ma szczególne znaczenie nie tylko dla naszego miasta, ale także dla regionu. Kiedy Urząd Marszałkowski poprowadzi drogę przez Pawłowice do tzw. „wiślanki”, wówczas droga krajowa zostanie połączona z autostradą – przypomina prezydent miasta, Marian Janecki.

Pierwszy etap został oddany do użytku w lipcu 2013 roku. 3,35 km odcinek przebiega od ul. Pszczyńskiej od strony gminy Pawłowice w kierunku ul. Rybnickiej, gdzie powstało skrzyżowanie typu rondo, do ul. Stodoły.

Z kolei budowa drugiego rozpoczęła się pod koniec 2012 roku. Konsorcjum firm M-Silnice a.s (S.A.) oraz Rybnickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Drogowego S.A. miało przed sobą niełatwe zadanie. Budowlańcy mieli 1,5 roku na to, by wykonać 5 km odcinek prowadzący przez Pochwacie i ul. Długą, dalej wzdłuż składowiska odpadów pogórniczych „Pochwacie”, przecinający ul. Połomską, biegnący przez teren KWK Jas-Mos, za kopalnią skręcający w lewo do ul. Wodzisławskiej w Mszanie.

> Droga Główna Południowa na zdjęciach w październiku 2013 roku

Jednym z zadań była budowa ronda na ul. Wodzisławskiej w Mszanie przy granicy z Jastrzębiem. Wykonawca cieszy się, że zima w tym roku była wyjątkowo łagodna. Dzięki temu można było sprawnie przeprowadzić wszystkie prace. – W tym miejscu musieliśmy wykonać mur oporowy mierzący 160 metrów od strony zalewiska. Nie było to łatwym zadaniem. W dodatku należało przebić się przez hałdę – opowiada Stefan Orlej, dyrektor budowy DGP i oddziału czeskiej firmy M-Silnice w Polsce.

Sporo problemów wystąpiło na odcinku w okolicy ul. Długiej i Pochwacie. Dały tam znać o sobie szkody górnicze. W ciągu zaledwie trzech miesięcy grunt osiadł o 40 cm, co wiązało się z koniecznością przeprowadzenia dodatkowych prac.  – Na szczęście wszystkie naprawy udało nam się sprawnie przeprowadzić i teraz ciągle monitorujemy ten teren. Pewne jest, że za jakiś czas droga w tym miejscu zmieni swój profil, ale nie zaszkodzi to ciągłości całej jezdni. Projektant przewidział takie sytuacje – tłumaczy Marek Samol – kierownik budowy DGP.

> Droga Główna Południowa na zdjęciach w kwietniu 2014 roku

Problemy ze szkodami górniczymi sprawiają, że pierwsi kierowcy nie pojadą DGP w sierpniu, jak pierwotnie zakładano, ale w październiku. – Nasza firma upora się ze wszystkimi pracami w przyszłym miesiącu, ale przez kilka tygodni potrwają wszystkie konieczne odbiory – wyjaśnia Stefan Orlej.

Co jeszcze zostało do zrobienia? - Wyłącznie prace wykończeniowe. Na ostatnim odcinku musimy położyć masę bitumiczną. A poza tym trzeba zakończyć montaż ekranów akustycznych. Ich łączna długość to około 1725 metrów – mówi dyrektor Orlej.

> Droga Główna Południowa na zdjęciach w lipcu 2014 roku

Zarówno wykonawca, jak i inwestor są zadowoleni ze współpracy, choć nie ukrywają, że występowały spore różnice zdań. - To ogromna inwestycja, więc problemy też się pojawiały, jednak we wszystkich spornych sprawach dochodziliśmy do porozumienia – wyjaśnia Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Jastrzębiu-Zdroju.

Z nieprzyjemnymi konsekwencjami budowy tak dużej inwestycji musieli zmierzyć się okoliczni mieszkańcy, którzy narzekali na zabrudzone i zniszczone drogi lokalne. – Najwięcej nieporozumień wystąpiło na początku realizacji inwestycji. Jeśli zdarzają się jakieś sytuacje konfliktowe, to na bieżąco staramy się je rozwiązywać – informuje rzeczniczka Wołczańska.

Natomiast za naprawę wszelkich szkód spowodowanych przez sprzęt ciężki odpowiedzialny jest wykonawca inwestycji.

> Więcej na temat budowy drugiego odcinka Drogi Głównej Południowej można przeczytać w Wywiadzie Tygodnia ze Stefanem Orlejem oraz Markiem Samolem

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~anika78 2014-07-22
    08:16:45

    0 0

    Nie chce mi się wierzyć w ten termin. Pożyjemy - zobaczymy.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 709