Chciał skoczyć, bo zabił babcię? 31-latek trafił do aresztu, grozi mu dożywocie

Ciąg dalszy historii z początku tego tygodnia. 31-latek, który chciał skoczyć z dachu bloku przy ul. Katowickiej uslyszał zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany.

Przypomnijmy, że sytuacja rozpoczęła się w niedzielę. Najpierw służby interweniowały po wezwaniu kobiety, która oznajmiła, że nie ma kontaktu z babcią. W mieszkaniu ujawniono zwłoki 78-latki. Sekcja zwłok wyjaśniła, że ktoś przyczynił się do śmierci kobiety. 78-latka miała rany na szyi. Chwilę po tym, służby interweniowały po raz kolejny na ul. Katowickiej. Tym razem interwencja dotyczyła mężczyzny, który stoi na dachu bloku. Akcja ta trwała do poniedziałku, do godizny 14:00. Wówczas, 31-latek zdecydował się zejśc z dachu za namową policjantów.

Pisaliśmy o tym w poniedziałek >>Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku<<

Z mężczyzną był utrudniony kontakt z uwagi na chorobę i leczenie. 31-latek na dachu był wnuczkiem 78-latki, która została znaleziona w mieszkaniu tego samegu bloku.

W niedzielę 28 kwietnia po 18.00, do dyżurnego jastrzębskiej Policji wpłynęło zgłoszenie od kobiety, która martwiła się o swoją babcię, z którą nie mogła się skontaktować. Na miejsce ruszyli policjanci, którzy w mieszkaniu przy ulicy Katowickiej w Jastrzębiu-Zdroju znaleźli zwłoki 78-letniej kobiety. Rozległe obrażenia szyi wyraźnie wskazywały, że ktoś przyczynił się do jej śmierci. Policjanci, pod nadzorem prokuratora, pracowali w mieszkaniu do późnych godzin nocnych. Prokurator zdecydował także o przeprowadzeniu sekcji zwłok. W tym samym czasie, około 19.00, jastrzębscy mundurowi otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie stojącym na dachu tego samego budynku. Okazało się, że jest to 31-letni wnuczek zabitej kobiety. Jastrzębianin kilkanaście godzin spędził na dachu 10-piętrowego budynku, gdzie przeszkoleni policjanci prowadzili z nim rozmowy. Mężczyzna nie reagował jednak na próby nawiązania z nim kontaktu, co mogło wynikać z tego, że był schorowany i leczył się, a w ostatnim czasie nie przyjmował leków. W poniedziałek około 14.00 mężczyzna, wraz z policjantami, zszedł z dachu budynku. Zatrzymany trafił do szpitala pod opiekę lekarzy - wyjaśnia st.asp. Halina Semik, oficer prasowa KMP w Jastrzębiu-Zdroju.

Plotki, które się pojawiały okazują się prawdziwe. To mężczyzna miał być zamieszany w zabójstwo własnej babci. We wtorek prokurator przedstawił 31-latkowi zarzut zabójstwa oraz wystąpił z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się do tego i mężczyzna trafił do więziennego oddziału szpitalnego. Za popełnienie zabójstwa grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

>>Akcja służb na Katowickiej: 78-latka z ranami szyi. Co nowego w sprawie?<<