Górnicy tłoczyli się przed wejściem do kopalni należącej do JSW

Jeden z naszych czytelników, górnik KWK Knurów-Szczygłowice, poinformował nas o niepokojącej sytuacji przed bramą kopalni. W poniedziałek 23 marca, tuż przed rozpoczęciem porannej zmiany, dziesiątki górników tłoczyło się w kilkumetrowej kolejce, oczekując na wejście do zakładu pracy.

Dlaczego władze kopalni w dobie pandemii koronawirusa dopuściły do tak niebezpiecznej sytuacji? To pytanie zadaliśmy Sławomirowi Starzyńskiemu - rzecznikowi prasowemu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia Knurów-Szczygłowice.

- Zdjęcie zostało wykonane w dniu 23.03 br. między godz. 5:00 - 5:45. Jest to kolejka pracowników przed wejściem na teren Kopalni. Nie można na tej podstawie twierdzić, że na terenie kopalni Knurów-Szczygłowice, nie są przestrzegane podstawowe zasady bezpieczeństwa związane z pandemią koronawirusa. Na terenie kopalni obowiązują restrykcyjne zasady zapobieganiu rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS- Cov-2 - odpowiada rzecznik prasowy JSW.

Zdaniem Starzyńskiego sytuacja z wczorajszego dnia świadczy o tym, że przed wejściem na teren zakładu pracy pracownicy nie stosują się do zaleceń przekazywanych przez służby kopalniane i do wskazówek zawartych w informacjach na temat profilaktyki minimalizującej ryzyko zarażenia.  

Po naszych sygnałach władze JSW zareagowały. Między innymi na chodniku namalowane zostały linie wskazujące bezpieczną odległość od drugiej osoby stojącej w kolejce.

 - W dniu 24.03.2020 r. służby BHP KWK „Knurów-Szczygłowice” prowadziły zintensyfikowaną akcję uświadamiającą wśród wchodzących na teren kopalni pracowników. Efektem tych działań jest niekumulowanie się pracowników przed wejściem na teren kopalni oraz zachowanie przez nich bezpiecznego odstępu od innych pracowników - wyjaśnia Sławomir Starzyński. 

 A jak wygląda sytuacja w innych kopalniach? Czy czujecie się bezpieczni? Czekamy na Wasze informacje.