zamknij

Wiadomości

Ile może kosztować górników „głowa” prezesa Zagórowskiego”?

2015-02-13, Autor: Patrycja Wróblewska-Wojda
Arcymistrzowski ruch wykonał dziś prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski. W obecności dziennikarz zadeklarował, że da to, czego od ponad dwóch tygodni domagają się związkowcy i protestujący górnicy. Ale nie ma nic za darmo. W zamian za jego „głowę” górnicy mają zgodzić się na to, o czym dotychczas nawet nie chcieli słyszeć i co uderzy w ich kieszeń. Tym samym prezes pokazał liderom związkowym, że to nie oni, lecz on dyktuje warunki.

Reklama

W nocy odbyły się kolejne mediacje między stroną społeczną, a związkami zawodowymi w obecności mediatora Longina Komołowskiego. Rano rzeczniczka JSW powiedziała, że prace posunęły się naprzód, a do poprzedniego protokołu uzgodnień i rozbieżności dopisano kolejne punkty. Na 13.00 zapowiedziano konferencję prasową, gdzie zarząd miał przedstawić najważniejsze ustalenia. Później głos mieli zabrać liderzy związkowi. Jednak cały plan rozsypał się w ułamku sekundy, bo wszystkich zaskoczyła decyzja prezesa Jarosława Zagórowskiego.

- Jeśli uda się przekształcić protokół z negocjacji w porozumienie, z doprecyzowaniem zasad dotyczących szóstego dnia, a także jeśli załogi JSW wrócą w poniedziałek do pracy to pragnę oświadczyć, że złożę moją rezygnację na ręce przewodniczącego rady nadzorczej. Poproszę, by została rozpatrzona 17 lutego. Jednak jeszcze raz zaznaczam, że te trzy warunki muszą zostać dotrzymane przez stronę społeczną – oświadczył prezes Jarosław Zagórowski podczas dzisiejszej konferencji prasowej.

Co tak naprawdę to oznacza? Zgodnie z zapisami protokołu mediacji, przez okres 2-3 lat górnicy za absencję chorobową, urlopową i zasiłek chorobowy nie będę otrzymywać dodatkowych pieniędzy (wszystko zgodnie z Kodeksem Pracy), dopłaty za pomoce szkolne dostaną pracownicy spełniający ustalone kryteria dochodowe, górnicy nie będą mogli liczyć już na dopłaty do przewozów pracowniczych, w 2015 roku nie będzie podwyżek, wypłata premii BHP i bilety z tzw. Kart Górnika zostaną zawieszone, pracownicy administracji nie otrzymają 14-tej pensji za lata 2015-2016. Górnicy 14-tą pensję za 2014 rok otrzymają w dwóch ratach (w lutym – 40 procent i we wrześniu – 60 procent), zaś wysokość 14-tki za 2015 – 2017 rok będzie w połowie ustalona na dotychczasowych zasadach, a reszta uzależniona od dodatniego wyniku finansowego spółki. Deputat dla nowych pracowników wyniesie 6 ton, a dla pozostałych 7 ton i wypłacany będzie w dwóch równych ratach (w marcu i październiku). Pracownicy KWK Knurów-Szczygłowice zatrudnieni będą według tych samych zasad, co górnicy z pozostałych zakładów, a strony zastanowią się nad zmianą możliwości funkcjonowania JSW SiG.

Ponadto Zarząd obiecał, że strajkujący górnicy nie poniosą konsekwencji za udział w proteście, ale wszystkie dni będą odrabiać w soboty i opłacani będą wtedy wg. Kodeksu Pracy.

Punktem, który nie doczekał się rozstrzygnięcia, a jednocześnie stał się jednym z warunków prezesa jest 6-dniowy tydzień pracy, gdzie sobota opłacana będzie jak inne dni robocze.

W nowym dokumencie widać, że strony poszły na spore ustępstwa, choć protokół i tak przypomina plan oszczędnościowy zarządu. Dzięki nim spółka ma zyskać 280-300 mln złotych, choć pierwotny plan zarządu zakładał zyskanie 500 mln złotych.

Liderzy związkowi wielokrotnie deklarowali, że górnicy zdolni są do poświęceń. Jednak pytanie, czy aż do takich? Od zawsze ogromną niechęć wśród pracowników i związkowców budził 6-dniowy tydzień pracy. Dla górników praca w nieobowiązkową sobotę to szansa na dorobienie kilku groszy. Zaś liderzy związkowi od zawsze argumentowali, że kopalnie już i tak pracują przez 6 dni w tygodniu, więc taka zmiana przyniesie tylko straty finansowe dla pracowników.

Trzeci warunek prezesa to powrót górników do pracy w poniedziałek, bowiem każdy dzień postoju to rosnące zagrożenie w wyrobiskach oraz 27 mln zł. strat Jarosław Zagórowski powiedział, że ma honor i jeśli zobaczy, że spółka ma zapewnioną bezpieczną przyszłość oraz może liczyć na oszczędności, to najpóźniej we wtorek złoży rezygnację na ręce przewodniczącego rady nadzorczej JSW.

A o takiej kolejności  protestujący póki co nawet nie chcą słyszeć, bo przecież nie taki był plan. - To prezes miał najpierw odejść, a my następnego dnia mieliśmy wrócić do pracy. Nie on miał dyktować warunki. W dodatku nie mamy pewności, że ten człowiek znów nas nie oszuka. My wrócimy do pracy, a on nie złoży rezygnacji, albo rada nadzorcza wcale go nie odwoła – usłyszeliśmy od górników.

Z drugiej strony jest ponad 10 tysięcy górników, którzy wcale nie uczestniczyli w strajku, lecz brali urlopy i załatwiali zwolnienia lekarskie, by tylko otrzymać wypłaty w marcu. Są też tacy – zamknięci w kopalniach, którzy chcieliby już wrócić do swoich rodzin i normalnego życia. Im postawa bardziej „zażartych” kolegów wcale się nie podoba. – To wszystko bardzo nas już męczy. Chcielibyśmy, żeby cały strajk już się skończył. Po prostu mamy już tego dosyć– mówią.

Prezes Jarosław Zagórowski zapędził liderów związkowych w kozi róg. Sprawił, że podejmując błędną decyzję prawdopodobnie zostaną znienawidzeni przez wszystkich górników i ich rodziny. Ale jaka decyzja będzie tą prawidłową? Z jednej strony mogą zakończyć strajk, podpisać porozumienie, wprowadzić 6-dniowy tydzień pracy. W zamian dostaną „głowę” prezesa. Jednak mogą utracić wiarygodność wśród górników, dla których to nie odwołanie Zagórowskiego było najważniejsze, lecz utrzymanie przywilejów i lepsza pensja.

Natomiast z drugiej strony mogą upierać się, że prezes nie jest dla nich wiarygodny i nie uwierzą w jego rezygnację, dopóki nie zobaczą oficjalnego pisma. Nie przekształcą protokołu w porozumienie, nic nie ustalą w sprawie 6-dniowego tygodnia pracy, strajk nadal będzie trwał, a miejsca pracy będą coraz bardziej zagrożone. Tym samym stracą szansę na to, na czym tak bardzo im zależało, bo prezes widząc, że jego warunki nie zostały spełnione, wcale nie złoży rezygnacji. Wtedy może nastąpić eskalacja, ale złości górników na związkowców. Bo przecież strajk nie miał trwać tak długo, miał obejść się bez ofiar, a oni nie na darmo od ponad dwóch tygodni regularnie skandowali „Zagórowski musi odejść”. 

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (6):
  • ~roger 2015-02-13
    20:19:04

    26 0

    Brawo Panie Jarku. Zagrywka naprawdę godna stratega. Szkoda tylko, że jeśli Pan odejdzie to część Polaków będzie myśleć, iż Związki mogą wszystko. A to niestety nie prawda. Nikomu się nie śni jak to uderzy teraz z zdwojoną siłą w tych co to na plecach górnika ślizgają się tylko po to by utrzymać swoje stołki,zapisy,pieniądze. Mam tylko nadzieję na taką chwilę jak to górnicy masowo wystąpią przeciwko Związkowcom, a do tego dojdzie prędzej niż później chyba, że spółka nie wytrzyma i ogłosi upadłość czego nikomu nie życzę.

  • ~manta1 2015-02-13
    21:28:33

    30 0

    Czy górnicy, którzy od początku nie popierali akcji strajkowej i nie brali w niej czynnego udziału również będą odrabiać dni strajkowe? Kto zwróci JSW straty rzędu 200-300 milionów? Prezes Zagórowski może święty nie jest, ale to zdaje się jedyny prezes, który nie bał się radykalnie przeciwstawiać działaniom ZZ. Niektórzy zrobili z niego wroga publicznego numer jeden, przez innych ostał znienawidzony i przeklęty. W życiu nie widziałem takiej eskalacji nienawiści skierowanej na jednego człowieka. Przez ostatnie dwa tygodnie żyliśmy sytuacją wokół JSW. Teraz czas na decyzje. Górnicy wracają do pracy, prezes wraca do Warszawy. Przyjdzie nowy prezes i zapewne będzie musiał zmierzyć się z tym, z czym musiał zmierzyć się Jarosław Zagórowski.

  • ~danka77 2015-02-13
    22:33:02

    24 0

    uważam, że Zagórowski to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jedyna osoba która chcę zrobić porządek z cwaniakami - związkowcami, jestem pracownikiem na jednej z kopalń nowo nabytych i jak się tak przypatrzeć bliżej kto strajkuje to można śmiało stwierdzić że największe nierobole którym się nie chce robić, jestem przeciwnikiem całego strajku ponieważ jestem zadowolony z zarobków. Moja żóna pracuje u prywaciaża ma najniższą krajową, wypłatę w ratach i żadnych przywilejów. Co wy jeszcze chcecie?

  • ~danka77 2015-02-13
    22:41:18

    10 0

    ...jednego nie mogę tylko zrozumieć jak takie dópki - związkowcy mogą doprowadzić do tego że pół kopalni ma urlopy lub L-4? gdzie cały dozór z kwk szczygłówice, knurów kt. nie potrafią ludzi zorganizować do pracy? kto to widział żeby zwiążkowcy (cwaniacy, nierobole) żądzili i dyktowali warunki

  • ~joseph 2015-02-14
    11:36:09

    18 0

    Nie wiem po co był ten cały strajk. Górnicy kompletnie nic na tym nie zyskali. Teraz cieszą się, że Zagórowski odejdzie. Ale co z tego, skoro teraz będą obowiązkowo chodzić do pracy w soboty bez dodatkowej kasy, nie będa mieć podwyżek, a w następnym roku 14-ta pensja pewnie zamknie się w tych 50 proc. Przykro mi górnicy, ale zamiast tak się cieszyć raczej wszyscy powinniście płakać.

  • ~joseph 2015-02-14
    11:38:22

    20 0

    Jeszcze jedno. Nie jestem górnikiem, więc obserwuję wszystko z boku. Wydaje mi się, że pracownikom Zagórowski wcale tak bardzo nie przeszkadzał jak liderom związkowym. A ci mniej rozsądni dali im się zupełnie omamić. Można śmiało stwierdzić, że to własnie ci liderzy wygrali najwięcej i to dla ich dobra strajkowało ponad 5 tysięcy górników.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 43