Jarosław Zagórowski najsłabiej zarabiającym prezesem

W 2013 roku Jarosław Zagórowski zarobił o niemal 300 tysięcy złotych mniej, niż rok wcześniej, głównie  ze względu na niższą premię. Prezes miał 960 tysięcy złotych podstawy oraz ponad 180 tysięcy premii, która stanowiła około 15 procent całości wynagrodzenia. Rok wcześniej premia prezesa wyniosła 480 tysięcy złotych.

Więcej od szefa spółki zarobił jego zastępca ds. technicznych Andrzej Tor. Jego wynagrodzenie wyniosło 1,34 mln złotych. Jednak był to efekt ponad 900 tysięcy złotych odprawy, którą otrzymał w maju 2013 roku, gdy odszedł z zarządu JSW. 

Na trzecim miejscu w Jastrzębskiej Spółce Węglowej znalazł się Grzegorz Czornik, zastępca prezesa do spraw handlu, którego dochód wyniósł w sumie 1,03 miliona złotych, względem 1,05 miliona w 2012 roku.

Ile zarobili prezesi pozostałych największych spółek notowanych na GPW?

1. Andrzej Klesyk, PZU - około 3,76 miliona złotych

2. Jacek Krawiec, PKN Orlen - około 2,964 miliona złotych (udział Skarbu Państwa - 27,52 proc.)

3. Zbigniew Jagiełło, PKO BP - około 2,119 miliona złotych (udział Skarbu Państwa - 31,39 proc.)

4. Herbert Wirth, KGHM - około 1,999 miliona złotych (udział Skarbu Państwa - 31,79 proc.)

5. Dariusz Lubera, Tauron Polska Energia - około 1,919 miliona złotych (udział Skarbu Państwa - 30,06 proc.)

6. Krzysztof Kilian, PGE - 1 699 812 zł (udział Skarbu Państwa - 58,39 proc)

7. Grażyna Piotrowska-Oliwa, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo - około 1,512 miliona zł (udział Skarbu Państwa - 72,03 proc.)

8. Paweł Olechnowicz, Lotos - 1 405 000 zł (udział Skarbu Państwa - 53,19 proc)

9. Mirosław Bieliński, Energa - 1 184 040 zł (udział Skarbu Państwa - 51,52 proc.)

10. Jarosław Zagórowski, Jastrzębska Spółka Węglowa - 1 140 072 zł (udział Skarbu Państwa - 54,85 proc., pozostali najwięksi akcjonariusze: OFE ING - 2,56 proc., OFE Aviva BZ WBK - 2,46 proc., OFE PZU Złota Jesień - 2,06 proc., TFI ING SA - 0,84 proc.)

Z raportu firmy PwC opublikowanego pod koniec lipca wynika, że pensje prezesów największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie w 2013 roku praktycznie stały w miejscu. Ma to związek z kiepską kondycją krajowej gospodarki. Bowiem o ile podstawy wynagrodzenia raczej rosły, tak uzależnione od osiąganych wyników premie skurczyły się aż o 9 procent.

Ponadto okazuje się, że większy akcjonariat Skarbu Państwa w danej spółce wcale nie oznacza wyższego wynagrodzenia członków zarządu.

Eksperci twierdzą, że za rok lub dwa sytuacja w gospodarce powinna się zmienić, a co za tym idzie, pensje prezesów powinny wzrosnąć.