Jastrzębianin utonął w Wiśle

Strażacy zostali poinformowaniu o zdarzeniu rano po godz. 7.00. Na  ratunek ruszyły cztery jednostki ratowniczo-gaśnicze ze Strumienia oraz jedna ze Skoczowa. Nie zdołano jednak znaleźć ciała mężczyzny. Wezwano więc specjalistyczną grupę płetwonurków z Rybnika. Tym razem celem nie było ratowanie życia, a znalezienie ciała wędkarza.

Szczegółowe okoliczności zdarzenia nie są znane. Wiadomo, że mężczyzna łowił ryby w trzyosobowej grupie w okolicach Strumienia. Kiedy jego koledzy położyli się spać, on został aby przypilnować sprzętu. Rano mężczyzny nie było, a na wodzie unosiła się jego kurtka. Początkowo koledzy sami poszukiwali jastrzębianina, ale bezskutecznie.

 Ciało jastrzębianina ostatecznie odnaleziono na głębokości 4,5 metra po kilku godzinach poszukiwań.

Służby mundurowe nie chcą ujawnić, czy wędkarze pili alkohol. Nieoficjalnie mówi się, że na miejscu miała odbywać się libacja. Śledztwo w sprawie prowadzi cieszyńska policja.