JSW: konflikt na linii prezes-związki przybiera na sile. Chodzi o absolwentów

Przypomnijmy, we wtorek pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej pikietowali uczniowie oraz absolwenci szkół górniczych, którzy nie chcą, by zobowiązania dotyczące zatrudnienia od JSW przejęła jej spółka-córka. Jeśli zatrudnieni zostaną przez JSW Szkolenia i Górnictwo, to nie będą mieli prawa do 14-tki, jubileuszu oraz deputatu węglowego.

Młodych ludzi przyszli wesprzeć czołowi związkowi działacze z JSW, którzy jednak zaznaczyli, że nie mogą nic zrobić, bo absolwenci nie są pracownikami spółki.

Prezes Jarosław Zagórowski ma inne zdanie. Uważa, że to właśnie związkowi działacze stoją za protestem młodych ludzi. Napisał oficjalne pismo w którym wyraził swoje oburzenie.  - Potraktowaliście ludzi instrumentalnie, wykorzystując ich dobre intencje do swoich celów. Szokuje, że nakłanialiście ich do skandowania „Złodzieje” w sytuacji, gdy nawet nie są jeszcze naszymi pracownikami. Czego ich uczycie na początku zawodowej drogi? – pyta prezes.  

- Wpajacie im postawę roszczeniową, zamiast uczyć rozwiązywania problemów na drodze dialogu i zrozumienia. Działacie wbrew interesowi, którego powinniście bronić – dodaje.

Prezes Zagórowski w liście tłumaczy, że zasady zatrudnienia i wynagrodzenia w nowej spółce będą niemal identyczne jak w JSW, a nie niegodne – jak twierdzi strona społeczna.  Po dwóch latach pracownik otrzyma prawo do Barbórki, a od samego początku będzie dostawał posiłek regeneracyjny. Z nowymi pracownikami zawierana będzie umowa o pracę, a stawka dzienna będzie taka sama jak w JSW.

- Po roku pracownik będzie zarabiał około 6300 złotych brutto. Widać nasza oferta nie jest taka zła, skoro podanie o pracę w nowej spółce złożyło już ponad 2 tysiące osób – pisze do związkowców prezes Zagórowski. – Ograniczenie przyjęć w JSW przekłada się na liczbę stałych oddelegowań związków zawodowych. Naszym celem jest zapewnienie bezpiecznych miejsc pracy dla pracowników całej Grupy, a nie 75 na stałe oddelegowanych działaczy związkowych – dodaje.

Związkowcy nie zgadzają się z argumentacją prezesa. Twierdzą, że na sercu leży im wyłącznie dobro przyszłych pracowników oraz firmy. Według nich zatrudnienie absolwentów przez JSW nie zachwieje sytuacją finansową Spółki. – Pracownicy o najwyższych kwalifikacjach i wynagrodzeniach odchodzą na emeryturę. Natomiast absolwenci przychodzący w ich miejsce mają początkowo otrzymywać najniższe wynagrodzenie – argumentują.

Uważają, że spółka powinna w pierwszej kolejności zatrudnić w JSW, a nie spółce-córce osoby mające wykształcenie górnicze. – Bez częściowego odtwarzania kadr, kopalnia nie będzie dobrze funkcjonować. A zastępowanie emerytów wyłącznie pracownikami firm zewnętrznych stwarza wiele zagrożeń, zarówno pod względem produkcyjnym, jak i bezpieczeństwa – piszą w liście do prezesa związkowcy.