Kolejne zaskoczenie w procesie apelacyjnym Dariusza P.

Przypomnijmy, 21 listopada sąd miał wydać wyrok w procesie apelacyjnym. Zamiast tego sędzia poinformował o odnalezieniu komputera skazanego Dariusza P. w garażu użytkowanym przez niego na potrzeby swojej działalności gospodarczej.

Obrońca jastrzębianina od razu zawnioskował o powołanie biegłego celem zbadania sprzętu. Zdaniem adwokata Eugeniusza Krajcera komputer może zawierać istotne dla jego klienta dane. A przypomnijmy, że Dariusz P. nie przyznaje się do winy i wnosi o uniewinnienie.

Przewodniczący rozprawie sędzia Aleksander Sikora zdecydował więc o zabezpieczeniu komputera przez policję i dostarczeniu do sądu celem dokonania oględzin.

Dziś wiemy, że firma, od której P. dzierżawił garaż, i która poinformowała sąd o znalezieniu komputera, dostarczyła policji nie jeden, a pięć komputerów stacjonarnych i laptopów!

- Wobec czego sąd podejmie decyzję, aby przede wszystkim je okazać zarówno oskarżonemu jak i jego synowi, który miał użytkować garaż później, bo z kolei z protokołu z przeszukania tego garażu przez policję wynika, że policja nie znalazła tam żadnego komputera.

Więc na sali rozpraw trzeba będzie ustalić, czyje to są komputery, skąd się tam wzięły i ewentualnie co w nich jest. Dlatego niebawem będzie wyznaczony kolejny termin rozprawy – mówi portalowi tuJastrzębie.pl sędzia Robert Kirejew, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Czy waszym zdaniem dostarczenie komputerów oznaczać będzie przełom w procesie?