MZK: kursy wypadają, bo kierowcy Warbusa biorą L4. Kiedy pasażerowie w spokoju pojadą do pracy?

Przypomnijmy, w poniedziałek rozpoczął się protest kierowców zatrudnionych w firmie Warbus, który polegał na odmowie sprzedaży jednorazowych biletów. Do Jastrzębia przyjechali przedstawiciele zarządu firmy, by od ręki wypłacić zaległe prowizje. Jednak nie wszyscy się na to zgodzili.

- Jeśli w dalszym ciągu taka sytuacja będzie miała miejsce, będziemy zmuszeni pożegnać się z częścią załogi i skorzystać z kierowców, którzy pracują w naszych innych oddziałach. Na razie nie zdecydowaliśmy się na tak drastyczne postępowanie licząc na dobrą wolę załogi. Mam nadzieję, że jutro sprzedaż biletów przebiegać będzie bez zakłóceń – ostrzegał pełnomocnik zarządu firmy Warbus, Eugeniusz Szymonik.

>> Czytaj także: Kierowcy z Warbusa nie sprzedają biletów. Czy pasażerowie muszą liczyć się z karami? <<

Sprawę rozwiązano, ale obecnie zarząd zmaga się z kolejnym problemem. Kilkunastu kierowców poszło na zwolnienie lekarskie. Dla firmy to duży problem, ponieważ zatrudnia ich 43, czyli dokładnie tyle, ile potrzeba do obsługi 50 proc. linii autobusowych (pozostałe 50 proc. obsługuje jastrzębski PKM).

Nagła absencja doprowadziła do sytuacji, że od poniedziałku wypada średnio 40 kursów dziennie. Pierwszego dnia chodziło głównie o linie: 111, 111, 124 i E-3, 125, we wtorek: 125, 102, 114, a wczoraj: 106, 123, E-3 i 125, 102.

Czy pasażerowie są informowani za pomocą tablic umieszczonych na przystankach o tym, że ich autobus nie pojedzie? - Jeśli tylko firma Warbus informuje MZK o wypadnięciu kursu to informacja pojawia się na tablicach. Nie zawsze jednak sytuację jesteśmy w stanie przewidzieć. Zdarza się, że dowiadujemy się o tym już po fakcie, gdy kierowca nie wyruszył w trasę – wyjaśnia Rafał Jabłoński, rzecznik prasowy MZK w Jastrzębiu-Zdroju.

Na szczęście dziś jest już znacznie lepiej. Zgodnie z informacją przekazaną przez firmę Warbus, do tej pory wypadły 2 kursy –wyjaśnia rzecznik MZK.

Wkrótce sytuacja powinna wrócić do normy, ponieważ o pomoc poproszono PKM oraz firmę Mikrus. Ponadto do Jastrzębia przyjechało kilku kierowców z Warszawy.

Rzecznik MZK przyznaje, że w czerwcu również wypadło kilka kursów. Jednak wtedy zdarzało się to sporadycznie. Sprawa problemów firmy Warbus zostanie omówiona 19 lipca podczas spotkania Zarządu MZK.