PKM przegrywa przetarg na obsługę linii MZK. Co dalej z firmą?

W przetargu wzięły udział dwa konsorcja – jedno z Jastrzębia (PKM wraz z podwykonawcami), drugie z Jaworzna oraz firma Warbus z Warszawy. Właśnie ta ostatnia zaoferowała najniższą cenę za wozokilometr – 5,32 zł i tym samym wygrała przetarg. – Procedura przetargowa jeszcze się nie zakończyła. Komisja nadal pracuje i sprawdza najkorzystniejszą ofertę pod względem formalnym – tłumaczy Benedykt Lanuszny, dyrektor biura MZK. – Jeśli wszystko będzie w porządku to podejmiemy odpowiednią uchwałę i będziemy mieli 10 dni na podpisanie umowy – dodaje.

MZK mogłoby wziąć pod uwagę ofertę innego przewoźnika, gdyby warszawska firma nie podpisała umowy. Jednak dyrektor biura MZK nie sądzi, by do tego doszło. Wszystko wskazuje na to, że nowy przewoźnik będzie woził pasażerów przez 10 lat, zaczynając od 1 maja 2015 roku. 

Sytuacja staje się patowa dla PKM. Bez umowy opiewającej na kilka milionów złotych firma w krótkim czasie może stać się bankrutem. – W przetargu zaproponowaliśmy cenę, która pozwoliłaby nam na normalne egzystowanie. Gdyby była niższa nie moglibyśmy pozwolić sobie już kompletnie na nic. Naszym zdaniem sprawa nie jest jeszcze całkowicie przegrana. Zatrudnieni przez nas prawnicy też są dobrej myśli – mówi Damian Gałuszka kierownik z PKM.

Benedykt Lanuszny wierzy, że PKM wyjdzie obronną ręką z sytuacji. A nawet jeśli ostatecznie wygra firma z Warszawy, to kierowców raczej będzie szukać tu na miejscu. A tym z Jastrzębie na pewno nie można odmówić doświadczenia i umiejętności.

Damian Gałuszka chce uspokoić pracowników i zapewnia, że firma oraz władze miasta robią wszystko, by pracownicy nadal mogli pracować w dotychczasowym miejscu zatrudnienia.- Wierzymy w to, że racja leży po naszej stronie. Cały sztab ludzi pracuje, by to udowodnić i skutecznie się odwołać od wyników przetargu - mówi. 

O dalszym losie sprawy będziemy informować.

Przypomnijmy, o problemach PKM zrobiło się głośno rok temu, gdy na zbyt niską cenę za wozokilometr poskarżyła się firma, która zaproponowała drugą ofertę w przetargu. Krajowa Izba Odwoławcza uznała argumenty, ale MZK nie powierzyło świadczenia usług konsorcjum: Usługi Transportowe Krzysztof Pawelec, PPUH „Kłosok” Andrzej Kłosok, A21 z Rybnika, PKS Południe w Świerklańcu, gdyż zaproponowała cena była zbyt wysoka. Zdecydowano, że przez rok usługi świadczyć nadal będzie PKM i ogłoszono nowy przetarg. Pod koniec minionego tygodnia otworzono oferty i okazało się, że najniższą cenę zaoferowała firma z Warszawy.