Sporo kontrowersji wzbudziła wtorkowa sesja nadzwyczajna dotycząca zmian w oświacie, wynikających z konieczności likwidacji gimnazjów. Miasto nie uzgodniło jeszcze ze wszystkimi propozycji zmian, co ostro skrytykowała śląska kurator. Z kolei nauczyciele boją się o pracę, a rodzice i uczniowie o swoje szkoły.
Sesja nadzwyczajna dotycząca reformy oświaty została zwołana przez radnych z klubu PiS, którzy tłumaczyli, że reforma w mieście nie odbywa się w sposób jawny i transparentny. Radni argumentowali, że Jastrzębie z wprowadzaniem reformy jest daleko w tyle za innymi miastami. Wyrazili też obawę o miejsca pracy dla nauczycieli.
Taki obrót sprawy zaskoczył urzędników oraz prezydent miasta, ponieważ prace nad wprowadzeniem zmian ciągle trwają i miały być przedmiotem najbliższego spotkania z radnymi. Mimo to, prezydent z naczelnikiem Wydziału Edukacji Andrzejem Pawłowskim zdecydowała się zaprezentować proponowane zmiany.
Z przedstawionej prezentacji wynika, że szkoły podstawowe i gimnazja w zespołach szkół oraz dwa samodzielne gimnazja zostaną przekształcone w placówki 8-letnie. Natomiast pozostałe samodzielne gimnazja oraz działające w zespołach przy szkołach ponadgimnazjalnych będą stopniowo wygaszane.
Propozycje spotkały się z ogromną krytyką ze strony Urszuli Bauer – Śląskiego Kuratora Oświaty. Jej zdaniem prezydent nie przedstawiła do przedyskutowania żadnych konkretów. - W przedstawionych propozycjach jest wiele rozbieżności. Podstawowa polega na tym, ze państwo inaczej niż my interpretujecie sytuację gimnazjów znajdujących się w zespołach szkół. Nowa ustawa zabezpiecza nauczycieli gimnazjów w ten sposób, że automatycznie stają się nauczycielami szkół podstawowych. Dlatego proponowany scenariusz jest dla nas kontrowersyjny – grzmiała z mównicy.
Z opinią kurator zgodzili się zgromadzeni na sali przedstawiciele rodziców, związków zawodowych, nauczycieli oraz opozycyjni radni. – Dziś nie dowiemy się, jak ostatecznie będzie wyglądało szkolnictwo w Jastrzębiu, gdyż potrzebna jest dyskusja nad propozycjami. Ale niech nikt nie oczekuje od nas, że dzień przed terminem wprowadzenia zmian przyklepiemy nieskonsultowany, gotowy dokument – mówił Łukasz Kasza, przewodniczący rady.
Prezydent nie pozostała dłużna. Powiedziała, że decyzja o zwołaniu sesji bardzo ją zaskoczyła, gdyż była umówiona z radnymi na omawianie zmian. Wszystko musi być gotowe pod koniec marca.- Rozmawiamy z dyrektorami o proponowanych sieciach szkół i u nikogo nie wzbudziło to niepokoju. Nigdy nie było mowy i nie ma o likwidacji jakiejkolwiek szkoły. Boli mnie to, że mnóstwo osób pracuje nad tym, żebyśmy w łagodny sposób wprowadzili zmiany, a państwo ciągle wprowadzacie niepokój – mówiła do radnych. Dodała też, że nauczyciele zatrudnieni w gimnazjach znajdą pracę w podstawówkach, liceach lub technikach.
W obronie prezydent stanęli m.in. radni z Platformy Obywatelskiej. Według nich właśnie rozpoczęła się gra polityczna opozycji. – Byliśmy umówieni na spotkanie z panią prezydent na 3 stycznia. Mieliśmy wspólnie zastanowić się nad zmianami. A tymczasem koledzy z opozycji już zażądali konkretnych rozwiązań. Przecież nawet jeszcze prezydent Duda nie podpisał stosownej ustawy – podkreśla radna Alina Chojecka. – Ta sesja najwyraźniej miała wzbudzić niepokój u rodziców i nauczycieli, którzy obawiają się o swoją pracę – dodał Roman Foksowicz.
Podobnego zdania jest Klub Radnych „Dla Jastrzębia”. Przewodnicząca Bernadeta Magiera wydała specjalne oświadczenie w którym napisała, że miało to być spotkanie robocze, gdzie radni mieli wymienić poglądy i spostrzeżenia. - Tymczasem przebieg obrad napełnił obecnych tam gości, rodziców i nauczycieli niepokojem a praca pani prezydent, Wydziału Edukacji, urzędników i Komisji Edukacji i Polityki Społecznej została skrytykowana. Nasze zdziwienie powoduje fakt, iż wszyscy radni wiedzieli, że żadna szkoła nie zostanie zamknięta a nauczyciele zachowają pracę – napisała.
Przewodnicząca uważa, że sesja była politycznym teatrem, który nie miał na celu dobra dziecka, lecz posłużył się tym dzieckiem do szachowania politycznych przeciwników . - Zwracamy się z apelem, aby radni zadbali o dobrą sławę naszego miasta a politykę zostawili w Warszawie – apeluje przewodnicząca.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
127888[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej: mężczyznę udało się ściągnąć i zatrzymać
25787Ulice w Jastrzębiu zmieniają nazwy. Które?
14160Umowa podpisana. Będzie przebudowa ulicy Połomskiej
12398Nowe rondo: od 6 maja zmiana organizacji ruchu
8031[AKTUALIZACJA] Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Jastrzębiu-Zdroju?
+73 / -34Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
+39 / -5Oficjalnie: Michał Urgoł wygrywa wybory w Jastrzębiu-Zdroju!
+54 / -29[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
+30 / -13Umowa podpisana. Będzie przebudowa ulicy Połomskiej
+14 / -1Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ametyst 2017-01-05
10:02:01
No pięknie. Jeszcze dwa lata do wyborów a tu już zaczynają się gierki. Nieładnie Pis. Lepiej następnym razem wystawicie dobrego kandydata, to nie będziecie musieli kombinować.
~szela 2017-01-05
17:10:20
PiS na zbiorową schizofrenię choruje. Najpierw głosują za likwidacją gimnazjów w kraju, a jak te szkoły mają zniknąć z Jastrzebia, to głosują przeciw temu. Byle dowalić Hetman. Nie mówię, to babka nie z mojej bajki, ale litości. Bądźcie w PiS świadomi konsekwencji swoich czynów.
~ametyst 2017-01-06
22:03:40
Przedstawiciele jastrzębskiego PiS to nie tylko na schizofrenię, ale też na zbiorowe wysokie ego