Przy cmentarzu na Okrzei jest nowy parking. Ale bez dojazdu

Prawie każdy z mieszkańców ma tam kogoś bliskiego i pewnie temat nie jest mu obcy. Czołgi gąsienicowe mamy sobie kupić. Ktoś zrobił parking, ktoś za niego zapłacił i ktoś go odebrał. I co?. To jest normalnie skandal! Od roku brak wjazdu i wieczna dewastacja zawieszenia aut – z takim tematem zwrócił się do tuJastrzębie.pl czytelnik.

Wybraliśmy się, jak wygląda sytuacja na miejscu. Rzeczywiście, jest elegancki parking obok górnej części cmentarza, z rondem do zawracania. I rzeczywiście parking nie jest połączony z ulicą.

Byliśmy świadkami, jak kierowcy wjeżdżali na parking przez pobocze. Musieli pokonać kilka metrów po gliniastym podłożu, by móc zaparkować auto. Tak się złożyło, że byliśmy na miejscu w słoneczny dzień, kiedy pobocze było suche i twarde. Wyobrażamy sobie, jak wygląda przeprawa podczas opadów.

Wygląda to wszystko na niedoróbkę. Rozumiemy wściekłość naszego czytelnika. I zastanawiamy się, czy to taki problem, żeby parking połączyć z ulicą?

Zarządcą parkingu jest Jastrzębski Zakład Komunalny. Jego dyrektor Marek Krakowski mówi portalowi tuJastrzębie.pl, że temat jest mu znany. - Niejednokrotnie dostawaliśmy sygnały od ludzi – mówi.

Dlaczego więc nic z tym JZK nie robi? Okazuje się, że zrobi, ale później. Marek Krakowski tłumaczy, że parking jest elementem wieloletniej inwestycji rozbudowy cmentarza komunalnego. Priorytetem było zbudowanie kwater grzebalnych w górnej części cmentarza, ponieważ gwałtownie kurczyła się ilość miejsca na groby.

Kwatery zostały zbudowane. Pozostał niewykorzystany teren, który nie mógł być przeznaczony pod kwatery ze względu na konieczność pozostawienia buforu między miejscami grzebalnymi a terenami zamieszkałymi. Według wymogów sanitarnych bufor musi mieć minimum 50 m szerokości. - Pojawił się więc pomysł, by ten teren wykorzystać na parking – mówi Marek Krakowski. Parking więc powstał niejako przy okazji.

Dojazd do niego powstanie, ale później. Dokładnie do 2020 r. Dlaczego nie od razu? Ponieważ nie jest to taka prosta sprawa. W pierwszym projekcie rozbudowy cmentarza przewidziane było połączenie parkingu z ulicą Okrzei. Jednak na takie rozwiązanie nie wyraził zgody zarządca drogi. Uzasadniał, że wyjazd z parkingu znajdowałby się na łuku drogi, na którym jest słaba widoczność. Nie byłoby więc to rozwiązanie bezpieczne. - Powstała druga koncepcja, by parking był skomunikowany drogą wewnętrzną, która wykonana jest tylko w części. Ta droga docelowo będzie się łączyć z parkingiem i ulicą Okrzei od strony domu pogrzebowego – mówi dyr. Krakowski.

Droga częściowo została wybudowana od strony parkingu. Póki co nie można ulicy dokończyć. Na jej trasie znajdują się dwa domy (patrz zdjęcie). Miasto nabyło już te nieruchomości, dając mieszkańcom czas na wyprowadzenie się do 2019 roku. Dopiero po wyburzeniu domów będzie można dokończyć drogę.

Inna sprawa, że górny parking nie jest jedynym, ani podstawowym terenem przygotowanym dla osób przyjeżdżających autami na cmentarz. Duży parking znajduje się na przy dolnej bramie cmentarza, od strony domu pogrzebowego i kaplicy. Tyle, że stamtąd do górnych kwater jest kilkaset metrów. Dyrektor JZK nie dziwi się, że ludzie wolą więc podjechać na górny parking, by mieć bliżej na groby. - Gdyby tamtem parking był jedynym, to sytuacja rzeczywiście byłaby nabrzmiała - mówi.

A główny parking dopiero powstanie przy nowej drodze dojazdowej, której budowę, o czym pisaliśmy powyżej, blokują domy jednorodzinne.

Jedna rzecz nas zastanawia. Jastrzębski Zakład Komunalny jest jednostką miejską. Zarządcą ulicy Okrzei też jest miasto. Czy więc nie można było się we własnym gronie dogadać, żeby od razu zaprojektować parking z dojazdem bez konieczności późniejszych przeróbek? Wśród mieszkańców nie pojawiłyby się krytyczne komentarze o parkingu, na który można się dostać przez glinę.

Jakie są wasze opinie na temat parkingu? Dajcie znać w komentarzach