Rodzina tragicznie zmarłych łączy fakty i prosi o pozostawienie w spokoju

Podczas spotkania z dziennikarzami pełnomocnik opowiadał o nastrojach, jakie panują wśród najbliższych krewnych tragicznie zmarłej rodziny P. – Każdy członek tej rodziny był i jest pokrzywdzony, nosi w sercu wielki żal, bo zginęło pięć bardzo bliskich im osób. Oskarżenia skierowane przeciwko Dariuszowi P. są dla nich bardzo trudną nową wiedzą. Dla wszystkich to ogromny szok – mówił Bartosz Sapota.

Pełnomocnik wyjawił, że w głowach członków rodziny od jakiegoś czasu kłębiły się wątpliwości.  – Bliscy zastanawiali się nad tym, dlaczego prokuratura tak długo prowadzi postępowanie. Każdy z nich czuł niepokój, lecz nie rozmawiali ze sobą na ten temat. Jednak fakt zatrzymania Dariusza P. uruchomił pewne procesy myślowe. Wszyscy zaczęli łączyć ze sobą pewne wątki i fakty dotyczące starych spraw z udziałem całej rodziny, w tym głównie Dariusza P. – powiedział prawnik.

Bartosz Sapota uważa, że prokurator musi mieć bardzo mocne dowody. Natomiast śledczy poradzili sobie ze sprawą w ekspresowym tempie. – Przez ostatnie miesiące wykonali kawał morderczej roboty – zauważył.

W specjalnym oświadczeniu rodzina ofiar napisała, że obecnie zależy im na dwóch rzeczach. Po pierwsze, poznaniu prawdy, bez względu na to, jak trudna by ona nie była i co oczywiste, na spokoju.