Do tej pory na górze Nun w Himalajach stanął tylko jeden Polak. Komandos szkolony przez GOPR w asyście indyjskich żołnierzy. Już za miesiąc może się to zmienić.
Na wyprawę w Himalaje na szczyt Nun o wysokości 7135 m n.p.m., położony w indyjskim rejonie Jammu i Kaszmiru zdecydowało się sześciu członków z Jastrzębskiego Klubu Wysokogórskiego oraz dwóch Łaziskiej Grupy Górskiej. Członkami ekspedycji z Jastrzębia są: Marian Hudek, Piotr Lilla, Leszek Kopczyński, Dariusz Mildner, Adam Rożek, Witold Staniek.
- Cel jest ambitny. Góra Nun jest niezwykle ciężka. Mnóstwo tam lodowców i wspinania się po lodowych ścianach. I to o sporym nachyleniu – przyznaje Piotr Lilla, kierownik wyprawy.
Każdy z nich na wyprawę zabiera 50-kilogramowy plecak. Na miejscu dodatkowo doposażają się w liny. Nad wyprawą pracowali od dwóch lat. Dużo jest przygotowań i formalności. Kondycję szlifowali ostatnie 12 miesięcy, choć jak przyznają, każdy z nich jest bardzo aktywny sportowo.
– Przygotowanie fizyczne i umiejętności technicznej wspinaczki są ważne, ale jeszcze ważniejsza jest głowa. Podczas całej wyprawy będziemy do wszystkiego podchodzić na chłodno. Jesteśmy dobrze przygotowani i mocno doświadczeni. A z każdej odbytej wyprawy wyciągnęliśmy wniosk – mówi Dariusz Mildner, szef jastrzębskiego klubu, który w tym roku obchodzi 35-lecie.
Przed Nunem, w ramach aklimatyzacji, członkowie ekspedycji wejdą na Stok Kangri o wysokości 6154 m n.p.m. Będą na nim 5 dni. Aklimatyzacja przed górą Nun będzie niezwykle istotna. Jak przyznają uczestnicy wyprawy, to będzie spacerek w porównaniu do wejścia na Nun, które według planów powinno zająć im 12-14 dni.
- Mam na swoim koncie sporo wypraw, ale do tej podchodzę naprawdę z dużym szacunkiem. Wierzcie mi, to jest bardzo trudna wyprawa. Trudna technicznie, wymagająca świetnego przygotowania kondycyjnego, aklimatyzacji, gigantycznego wysiłku. Tak jest i musimy się z tym zmierzyć – mówił zdobywca Mont Everestu i Korony Ziemi Marian Hudek.
Cała logistyka spoczywa na barkach Polaków. Poza tą wyprawą na miejscu nie będzie nikogo. Lokalne władze chcą w ten sposób unikać zatłoczenia góry.
Wspinacze pójdą dwójkami. Cztery zespoły dobrane i zgrane w trudzie zdobywania szczytów. Na góry wspinać się będą etapami.
– Najpierw dojdziemy do bazy na wysokości 4,5 tysiąca metrów. Obóz pierwszy rozbijemy na wysokości 5,5 tysiąca, obóz drugi 6 tysięcy a obóz trzeci na 6,5 tysiąca metrów. Jeśli pogoda będzie sprzyjać, zaraz po tym będziemy atakować szczyt – mówi Piotr Lilla.
W lipcu w rejonie Kaszmiru, gdzie leży Nun, monsun zatrzymuje się na wyższych partiach gór. A to daje nadzieję na korzystne okno pogodowe. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem 22 lipca jastrzębianie powinni stanąć na szczycie.
– To nasz cel, ale jeśli uda się to choć jednemu z naszej ekipy, to uznamy wyprawę za udaną – wyjaśnia Dariusz Mildner.
Trzymamy kciuki za naszych wspinaczy!
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Pressingowa Petarda: już za tydzień w Jastrzębiu!
4100W sobotę (18 maja) znakowanie rowerów na Żelaznym Szlaku
3436Trentino za mocne. Jastrzębski Węgiel Klubowym Wicemistrzem Europy
2663Rowerowy maj: w akcji bierze udział ponad 3,5 tys. dzieci
18692 Liga: Chojniczanka lepsza przy Harcerskiej (2:4)
1762Mistrz, mistrz Jastrzębie! Jastrzębski Węgiel Mistrzem Polski!
+11 / -1Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
+6 / -0W sobotę (18 maja) znakowanie rowerów na Żelaznym Szlaku
+3 / -0IX Turniej im. Tadeusza Wijasa. Jastrzębianie najlepsi [FOTO]
+3 / -0Pressingowa Petarda: już za tydzień w Jastrzębiu!
+4 / -2W sobotę (18 maja) znakowanie rowerów na Żelaznym Szlaku
0IX Turniej im. Tadeusza Wijasa. Jastrzębianie najlepsi [FOTO]
0Gorol: kolejny rok zapisujemy na plus w historii Jastrzębskiego
0Co za końcówka! GKS Jastrzębie wygrywa w Siedlcach (3:4)
0Passa Żaru trwa. Jak sytuacja w rybnickiej C-klasie?
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~seboc 2019-07-04
11:08:07
Mozna wiedziec w jakim trybie odbywa sie finansowanie tej wyprawy przez UM?
JKW nie byl uwzgledniony przy przyznawaniu dotacji. Koszt tej wyprawy jest wiekszy niz pomoc otrzymywana z miasta dla wiekszosci klubow sportowych.
Dlaczego tez dofinansowanie dostaje z jastrzebskiego urzedu klub z Lazisk?
Fajnie, ze ludzie swoje marzenia spelniaje, ale gdy spelniaja je za cudza kase, jest to nieuczciwe. Kilkanascie tysiecy to pieniadze, ktore da sie odlozyc.
~Maciej Kot 2019-07-06
00:08:40
ta pani z kokiem na głowie niech nie zawraca sobie głowy zdobywcami wysokich gór , bo nie potrafi sobie poradzic z najprostszymi rzeczami w miescie jak np koszenie trawy , nie wspomne o mości i wielu wielu innych zadań, jest dobra w ślinotoku i propagandzie poPOwskiej , niech im da pieczone kartofelki ze spotkań ze staruszkami...