Trwa proces Dariusza P. Dziś zeznawał jedyny ocalały w pożarze syn

Pełnomocnik rodziny poprosił, by wyłączyć jawność zeznań Wojciecha P. Jego wniosek poparł również prokurator.– Sąd sygnalizował, że zeznania poszczególnych świadków mogą odbywać się bez udziału mediów. Chcielibyśmy z tego skorzystać, bo poruszane będą bardzo dotkliwe i bolesne kwestie. Obecność dziennikarzy może stresować świadka i wpływać na jego zeznania – argumentował.

Po chwili zastanowienia sędzia wyprosił dziennikarzy z sali. – Postanowiliśmy, że w przypadku tego konkretnego świadka wyłączymy jawność. Będziemy mu zadawać bardzo szczegółowe i osobiste pytania. Zeznania pana Wojciecha są dla sądu bardzo ważne, więc nie chcemy, by cokolwiek zakłóciło udzielanie przez niego odpowiedzi – wyjaśnił sędzia Ryszard Furman.

Kolejna rozprawa odbędzie się za kilka dni. Wtedy też przesłuchani zostaną kolejni świadkowie. Proces będzie trwał przez kilka lub kilkanaście miesięcy. Jastrzębianinowi grozi niemniej niż 12 lat więzienia. Jednak prokurator ma zamiar wnioskować o  najwyższy wymiar kary – dożywocie.