zamknij

Wiadomości

Jastrzębianka, debiut ma za sobą, teraz marzy o napisaniu kryminału

2021-07-08, Autor: Aleksandra Bienias

Młoda, niezwykle ambitna jastrzębianka napisała ksążkę. Czemu zdecydowała się obdarzyć bohaterkę tak trudnymi doświadczeniami? Kto był pierwowzorem? I wreszcie: czy powstaną kolejne książki? Poznajcie - Paulinę Ampulską, autorkę powieści „Uwikłani w przeszłości”.

Reklama

Aleksandra Bienias: Kto był Pani inspiracją czytelniczą (autor/ autorzy). Co urzekło Panią w jego/jej twórczości?

Paulina Ampulska: Swoją przygodę z czytaniem książek pozaszkolnych zaczęłam od twórczości Colleen Hoover. Zakochałam się w jej piórze, sposobie tworzenia fabuły i bohaterów. Później postanowiłam dać szansę polskim autorom i sięgnęłam po debiut Alicji Sinickiej. To jej książka zainspirowała mnie do czytania książek naszych rodaków.

Pierwsza przeczytana i zapamiętana książka to?

Zdecydowanie "Hopeless" Colleen Hoover. Do dzisiaj do niej wracam i mam do niej sentyment.

Czy pisanie swojej pierwszej książki w tak młodym wieku, w małym mieście może być utrudnieniem?

Może być utrudnieniem, ale nie musi. Trafiłam na swojej drodze na bardzo życzliwych ludzi, którzy mnie wspierają. Przede wszystkim mogę liczyć na pomoc najbliższych i wszystkich czytelników. Oczywiście wiele osób jeszcze nie wie o moim debiucie, ale robię wszystko, by książka miała dobrą reklamę.

Jest Pani blogerką książkową, czytelniczką, miłośniczką książek. Jak scharakteryzowałaby Pani współczesnego Czytelnika i rynek wydawniczy? Do jakiego Czytelnika powinna trafić Pani książka?

Jestem blogerką, która przede wszystkim promuje czytelnictwo w Polsce. Najczęściej sięgam po romanse i fantasy, ale na naszym rynku królują erotyki i romanse mafijne. Czytelnicy w większości uwielbiają mocne, przepełnione emocjami książki. Moja powieść należy raczej do romansu, ale myślę, że trafi też do fanów obyczaju. Czytelnik powinien się nastawić na sporą dawkę emocji, sięgając po mój debiut.

Kiedy po raz pierwszy zmierzyła się Pani z wyzwaniem związanym z ambicją napisania powieści? Czy są jakieś stronice, historie i bohaterowie, którzy znaleźli swoje miejsce w szufladzie?

Moja pierwsza powieść, która najprawdopodobniej zostanie wydana jeszcze w tym roku, została napisana w pierwotnej wersji jeszcze przed maturą. Chciałam zająć czymś głowę zszarganą nerwami i postanowiłam stworzyć historię opartą na zemście i miłości. Jest to zupełnie inna książka niż debiut, który został już wydany. W swojej szufladzie mam jeszcze kilka opowiadań, rozpoczęty kryminał, a nawet duet. Moja głowa wciąż jest pełna pomysłów.

Co jest najtrudniejszego w napisaniu pierwszej książki?

Dla mnie najtrudniejsze jest to, że wiele bym chciała przekazać czytelnikowi, ale nie zawsze idzie to w parze z jakością. Potrafię zgubić się w swoich myślach. Wiem, że nie da się trafić w czytelniczy gust każdej osoby, ale zawsze staram się być prawdziwą autorką, która tworzy na jakość, a nie ilość. Staram się być oryginalna.

W jaki sposób Pani pisze? (rano, wieczorem, w domu, etc.)

Zazwyczaj piszę wieczorami, a nawet nocami, siedząc na moim fotelu uszaku. Towarzyszy mi wtedy muzyka, kubek kawy lub herbaty i mój zeszyt pełen pomysłów i wszelakich zapisków.

paulina_ampulska_2

Nadia to bohaterka z bogatym i trudnym bagażem doświadczeń. Czy wyposażyła ją Pani w emocje i doświadczenia z Pani życia, życia znajomych czy jest postać fikcyjna oddająca dramat młodego człowieka w ogóle?

Nadia ma swój pierwowzór w życiu realnym, ale nie jest to w stu procentach ta osoba. Część bagażu doświadczeń bohaterki to realne wydarzenia, ale większość to fikcja literacka. W fabułę wplątałam również własne doświadczenia, takie jak mieszkanie na Wyspie Sobieszewskiej, zwiedzanie Gdańska, czy po prostu miłość do zwierząt i ekologizmu.

Jakie emocje towarzyszył Pani, kiedy otrzymała Pani pierwszy wydrukowany egzemplarz swojej książki? Czy rzeczywiście jest to stan euforii, który miesza się z paraliżującą obawą o odbiór Czytelników?

Pierwszą reakcją była ulga - czekałam na swoje egzemplarze ponad miesiąc od daty premiery. Niestety tutaj zawiniła drukarnia i opóźnienia. Później byłam szczęśliwa i dumna, że mam szansę trzymać w dłoniach swoje pierwsze książkowe "dziecko". To cudowny widok mieć na stole ponad sto własnych książek i móc je podpisać dla osób, które je zakupiły. Obawy nadeszły wtedy, gdy pierwsi czytelnicy chwalili się swoimi egzemplarzami.

Pani książkę można przeczytać zarówno w formie tradycyjnego wydania książkowego, jak i ebooka. Jaką formę czytelnictwa Pani preferuje? Dlaczego?

Najczęściej sięgam po egzemplarze papierowe. W swojej domowej biblioteczce mam ponad czterysta książek i uwielbiam je dotykać, wąchać i przekładać na półkach. Jako bloger sięgam czasem po ebooka, na jego podstawie podejmuję decyzję o współpracy patronackiej lub mam szansę napisać rekomendację i podpisać ją swoim nazwiskiem.

Wiem, że w przyszłym roku planuje Pani kolejną premierę. Czy może Pani zdradzić rąbka tajemnicy, czego będzie dotyczyła kolejna autorska narracja?

W przyszłym roku zostanie wydana antologia, gdzie znajdzie się moje opowiadanie z motywem miłości online oraz różnicy wieku. Jeszcze w tym roku zostanie wydana antologia "Opowiem Ci bajkę..." z moim rettelingiem "Kopciuszka" oraz moja druga książka pt." Emma".

Autor, pisarz to…zawód, pasja, spełnienie marzeń. Jak Pani ocenia miejsce, w którym dzięki wydanej książce dziś się znalazła? Traktuje je Pani jako epizod, czy jednak jest to wizja przyszłości, którą konsekwentnie będzie Pani realizowała?

Mój debiut nie należy do tych idealnych i zdaję sobie z tego sprawę. Wiem, nad czym muszę popracować i wierzę, że zmiana wydawcy przyniesie same pozytywne aspekty. Pisanie traktuję jako hobby i nie wiąże z tym większych nadziei. Pewniej czuję się jako recenzent. Udało mi się spełnić swoje marzenie i poznałam wielu serdecznych kolegów i koleżanek "po fachu".

Pani bohaterka, parafrazując, mówi, że w życiu potrzebne są marzenia, kierując się jej słowami, jakie ma Pani czytelniczo- pisarskie marzenia? Co chciałaby Pani napisać? Co chciałaby Pani przeczytać?

Marzy mi się napisanie wciągającego kryminału oraz świątecznego opowiadania. Mam wiele pomysłów, ale brak mi motywacji. Jeśli chodzi o czytanie, chciałabym przeczytać "Szukając kopciuszka" Colleen Hoover w papierze, gdyż ta książka jest niedostępna w Polsce. Chciałabym mieć ją w swojej biblioteczce.

Tu możecie sliedzić profil autorski jastrzębianki.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy pójdziesz na wybory samorządowe?



Oddanych głosów: 43