Związkowcy z JSW nie zgadzają się z decyzją o przekazaniu kopalni. Pomocy szukają u premier Szydło

Związkowcy piszą w liście, że zgodnie z zapewnieniami PiS powodem likwidacji kopalni ma być wyczerpanie złoża lub bardzo trudne warunki górniczo – geologiczne. Jednak ich zdaniem żadna z tych przesłanek nie została spełniona w przypadku KWK Krupiński.

- Rząd PiS gwarantował nam wprowadzanie takich rozwiązań. które pozwolą kopalniom przetrwać trudny okres zapaści na rynkach węgla. Chcemy przypomnieć że niewłaściwe decyzje poprzedniego zarządu i nietrafione inwestycje doprowadziły do dzisiejszej sytuacji w kopalni – piszą w liście.

Dalej informują, że decyzja o przekazaniu kopalni do SRK została podjęta bez porozumienia ze stroną społeczną. Zarzucają także, że zarząd chce się dopuścić sporej niegospodarności na mieniu JSW, poprzez niewykorzystanie ścian, które z powodzeniem mogłyby być eksploatowane i w których przypadku poczyniono kosztowne inwestycje.

Ich zdaniem części sprzętu nie da się przekazać i racjonalnie wykorzystać w innych kopalniach. - Czyżby ktoś był zainteresowany przejęciem kopalni z pełnym wyposażeniem, która zdaniem zarządu nie rokuje rentowności w przyszłości ? – pytają związkowcy.

Na samym końcu poproszono premier o rozsądek w działaniach związanych z KWK Krupiński.

Rzeczniczka prasowa JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer nie chce odnosić się do treści listu. Przypomina jedynie, że żadna ze ścian w kopalni Krupiński nie przynosi zysków, a decyzja o przekazaniu majątku do SRK było konsultowane z ministerstwem energii.