100 kilometrów dla Maćka - jastrzębianin wyrusza już w piątek

Nocą z piątku na sobotę, punktualnie o północy Tomasz Maron rozpoczyna pieszą wędrówkę, której dystans wyniesie aż 100 kilometrów. Chce je pokonać w 19 godzin. To wyzwanie to nie tylko sprawdzian dla samego siebie, ale również okazja do nagłośnienia akcji charytatywnej, w którą się włączył.

Chodzi o zbiórkę pieniędzy na terapię genową dla dwuletniego Maciusia Cieślika, który choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Rodzice chłopca zbierają środki na ten cel na portalu siepomaga.pl.

- Wiem jak trudno dziś zebrać środki na cokolwiek, bez medialnego rozgłosu. Nieraz słyszałem o podobnych wyczynach innych osób. Pomyślałem, że mogę dać choć tyle od siebie. Poprzez to wyzwanie sprawić, by było głośno o całej sprawie, a ty samym postarać się zebrać potrzebne środki – mówi Tomasz Maron.

- Wybrałem punkt jakim jest skocznia im. Adama Małysza w Wiśle, aby w sposób symboliczny pokazać że nie ma rzeczy niemożliwych. Po dotarciu na miejsce, zawrócę w drogę powrotną, aż do osiągnięcia 100km – dodaje.

Terapia dla chłopca wymaga zebrania ponad 9 milionów złotych. Tomasz Maron chce zebrać aż… 4 miliony.

- Może dziwi was kwota jaką chcę osiągnąć. Uważam, że kto nie stawia sobie wielkich celów, nie osiągnie też małych. Zachęcam każdego, zwłaszcza firmy, aby wpłaciły swoje stówki dla Maciusia. Dla jednych to będzie 100gr dla innych 100zł. Ważne by pomóc – mówi organizator.

Więcej informacji o zbiórce #100dlaMaciusia znajduje się na stronie www.siepomaga.pl  Swoją wyprawę Tomasz Maron będzie relacjonował na swoim profilu facebook.