A.Hetman o wyborach: gdyby nie to, że mam szyld PO, pewnie wynik wyborów byłby inny

- 16 listopada niezadowolenie mieszkańców wobec urzędującego prezydenta, jego zastępcy i doradcy zostało wyrażone brakiem poparcia. Ta czerwona kartka oznacza, że przyszedł czas na zmiany – powiedziała Anna Hetman.

Kandydatka stwierdziła, że uzyskałaby znacznie lepszy wynik, gdyby nie fakt, że kandyduje z konkretnego ugrupowania. – Nie jestem członkiem żadnej partii. Po wyborach do sejmiku usilnie mnie namawiano, ale zawsze konsekwentnie odmawiałam. Dla mnie nie poglądy partyjne są ważne, ale ludzie. Mam na względzie wyłącznie dobro mieszkańców i na ich potrzeby będę odpowiadała – wyjaśnia.

Anna Hetman mówi, że dla niej bez znaczenia jest to, kto zasiada w radzie miasta i kto będzie wokół niej. – Istotne, by byli to fachowcy, dla których dobro miasta jest najważniejsze – tłumaczy.

Przypomnijmy, dziś swojego poparcia Annie Hetman udzielił kandydat SLD na prezydenta Janusz Buda. Jeśli kandydatka wygra w II turze wyborów, to szef SLD zostanie wiceprezydentem.