Rodzice z Jastrzębia-Zdroju skarżą się na to, że w nocy i w weekendy w budynku szpitala przy ul. Krasickiego – w miejscu wyznaczonym do udzielania nocnej i świątecznej opieki medycznej nie zawsze można otrzymać pomoc od pediatrów. A rodzice z chorymi dziećmi odsyłani są do ościennych miast.
- Matki z dziećmi, niejednokrotnie z wysokimi temperaturami odsyłane zostają do korzystania z usług pediatry w Żorach, Rydułtowach czy Wodzisławiu. W miniony weekend kilka matek z chorymi dziećmi wiele godzin czekało na pediatrę, gdyż ten podobno wyjechał z karetką, i już nie wrócił. Jako mama, dwa tygodnie temu sama zastałam na drzwiach kartkę z informacją, że pediatra nie przyjmuje. Dodam, że np. w Żorach dzieci z naszego miasta są już przyjmowane niechętnie. Czy jako rodzice mamy jeździć po innych miastach w poszukiwaniu pediatry? – pisze do nas pani Katarzyna.
O komentarz i wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy rzeczniczkę Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, Alicję Brocką. Okazuje się, że przy ul. Krasickiego zawsze przyjmuje lekarz, ale przepisy prawa po zmianach wprowadzonych po 1 października nie precyzują, jakiej ma być specjalizacji. Nie ma zapisu, że musi dyżurować lekarz pediatra. – Niestety nie mamy wystarczającej liczby pediatrów, by mogli dyżurować codziennie. Rodzice, którzy przychodzą z dziećmi na konsultację są informowani o tym, czy jest pediatra czy lekarz ogólny – tłumaczy.
Jeśli akurat w danym dniu, czy godzinie nie ma pediatry, rodzice mogą sami zdecydować – skorzystać z porady lekarza ogólnego czy udać się do innego miasta, gdzie akurat pediatra przyjmuje. Rzeczniczka szpitala zapewnia, że personel sprawdzi na stronie NFZ, w którym najbliższym szpitalu przyjmuje lekarz tej specjalizacji.
Jednocześnie Alicja Brocka zapewnia, że jeśli stan dziecka jest poważny i wymaga hospitalizacji, to na pewno nie zostanie bez pomocy. W tym samym budynku, przy ul. Krasickiego funkcjonuje Oddział Pediatryczny.
Szpital chciałby zmienić sytuację i móc zapewnić opiekę pediatry każdego dnia, dlatego o zgłaszanie się proszeni są lekarze o tej samej specjalizacji. Dyrekcja chętnie ich zatrudni.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Co dalej z rozbiórką "willi na dachu" przy ul. Północnej? To najnowsze informacje
10541Os. Staszica: ścieżki spacerowe już gotowe
9812Wyłączenia prądu w Jastrzębiu. Trwają planowane przerwy w dostawie energii
4105Poznajecie ją? Nadal jest poszukiwana!
4009Kolejny element ronda wykonany. Od jutra zmiana organizacji ruchu na al. Jana Pawła II
3825Wyłudzali dotacje unijne. Otrzymali ponad milion dofinansowania. Cztery osoby zatrzymane
+29 / -0Kolej+: w Jastrzębiu powstanie stacja i dwa przystanki
+40 / -21Niecodzienne sceny podczas mszy rezurekcyjnej. Mężczyzna wszedł na ołtarz, szarpał się ze służbą
+19 / -3Pijany Ukrainiec prowadził mając 3 promile. Zatrzymał go policjant w czasie wolnym od służby
+9 / -1Kierował mając 4 promile! Mundurowych zawiadomił świadek
+8 / -0Poznajecie ją? Nadal jest poszukiwana!
2Pożar garażu przy Gagarina. Jedna osoba poszkodowana, ogromne straty
1Sprzedawał bilety, których nie miał. Oszukał na 6,5 tys. złotych, teraz trafił do więzienia
1Co dalej z rozbiórką "willi na dachu" przy ul. Północnej? To najnowsze informacje
1"Babciowe" - dobra zmiana na rynku pracy? "Czas zweryfikuje"
1Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Asia Sta 2017-12-20
10:42:50
Gdy dzwoniłam do szpitala na przyjaźni jakoś nie zostałam.poinformowana o tym czy chce by moje dziecko zostało zbadane przez lekarza ogólnego czy jechać na inny szpital. Bardzo nie miła pani poinformowała że nie ma lekarza i że mam sobie jechać do Wodzisławia z miesięcznym dzieckiem które ma gorączkę z niewiadomego powodu która może zagrażać zdrowiu lub życiu mego dziecka i że odmawia mi pomocy, i że mam sobie dalej jechać na wodzislas lub rydultowowy i nagle się rozłączyła,a dodam że to była niedziela 21/22 a tak małe dziecko wymaga natychmiastowej hospitalizacji a nie robienia sobie wycieczek do innych miast a co by było gdyby nie moja upartosc i załatwienie sprawy inaczej, być może dziecko po drodze do Wodzisławia lub rydultowowy skonalo by mi na rękach kto byłby za to wtedy odpowiedzialny?! Wszystkie rozmowy są nagrywane ! Naprawdę musi się wydarzyc tragedia żeby coś z tym zrobić? Ile dzieci musi umrzeć?
~stefan 2017-12-20
14:46:16
W artykule jest błąd, bo to już nie jest HERMED, za którego czasów działało to przyzwoicie. Prawo się zmieniło i opiekę świadczy Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 2. I tak jak tłumaczą, zniknął obowiązek obecności pediatry na takim dyżurze.
Także to jest zasługa partii rządzącej. A będzie jeszcze gorzej, bo braki w personelu medycznym (i nie mam tu na myśli jedynie lekarzy) są dramatyczne, a władza usilnie nie dostrzega przyczyn zapaści systemu ochrony zdrowia.