Budryk: urząd górniczy bada przyczyny wstrząsu

- Na chwilę obecną poza informacją, która już została przekazana, że nie było żadnych skutków pod ziemią, że załoga została wycofana, że ściana wydobywcza została zatrzymana, żadnych nowych wiadomości nie ma – mówi Anna Swiniarska – Tadla, rzecznik prasowy Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.

Katarzyna Jabłońska – Bajer, rzeczniczka JSW powiedziała nam, że o godz. 10.00 w Budryku zbierze się komisja, która spróbuje ustalić więcej szczegółów wczorajszego zdarzenia.

Przypomnijmy, że ziemia zatrzęsła się w czwartek o godz. 20.23. Epicentrum znajdowało się na głębokości 1050 metrów w ścianie wydobywczej Kopalni Budryk leżącej na terenie Ornotowic. Fala sejsmiczna rozeszła się w promieniu 40 – 43 km. Wstrząs odczuli mieszkańcy praktycznie połowy województwa.

Zgłoszenia o uszkodzeniach jak rysy, pęknięcia ścian, stropów, spadające tynki, a nawet zawalone kominy odbierają kopalnia, JSW, WUG, a nawet straż pożarna. Jak mówi rzeczniczka WUG strażacy weryfikują zgłoszenia na miejscach. Sama JSW odebrała jak dotąd około 30 zgłoszeń od mieszkańców o uszkodzeniach. Spółka wszystkie sprawdzi komisyjnie na miejscu.

Wczorajsza informacja o wstrząsie wywołała lawinę komentarzy, w których dzielicie się swoimi wrażeniami. Przeczytajcie >>>Silny wstrząs w regionie. To była Kopalnia Budryk<<<