Budynek po sądzie coraz bardziej straszy. Miasto daje ultimatum właścicielowi

Zabytkowa Willa Opolanka przed laty była prawdziwą ozdobą uzdrowiska w Zdroju. Do 2006 roku w budynku mieściła się siedziba sądu rejonowego, a trzy lata później znalazł się w rękach prywatnego właściciela.

Niespełna trzy lata temu pojawiła się informacja, że niebawem rozpoczną się prace remontowe w obiekcie. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami miały się tam znaleźć: bank i kawiarnia, sklep ze sportową odzieżą, klub fitness lub gabinety lekarskie. Na zapowiedziach się skończyło, a zabytek z każdym miesiącem popada w coraz większą ruinę. 

>>Wiemy, co powstanie w budynku po sądzie<<

Władze Jastrzębia postanowiły wziąć sprawę w swoje ręce i od początku tego roku prowadziły rozmowy z właścicielem. – Zapewnił nas, że prace rozpoczną się jeszcze jesienią. Później kontakt się urwał, a budynek wygląda jak wygląda. Obawiamy się, że może tam dojść do katastrofy budowlanej, dlatego postanowiliśmy podjąć konkretne działania – zapowiada prezydent Anna Hetman.

Mówiąc o konkretnych działaniach, prezydent miała na myśli wprowadzenie sankcji. W tym wypadku miasto może odebrać właścicielowi 50-procentową bonifikatę jaką otrzymał kupując zabytek, naliczyć zaległy – sięgający 5 lat wstecz - podatek od powierzchni użytkowej i gruntu, a nawet odkupić Opolankę. – Nasze działania muszą być radykalne. Właściciel otrzyma ultimatum – realizuje inwestycję, albo czekają go sankcje – mówi prezydent.