zamknij

Wiadomości

Co dalej ze Szpitalem Rehabilitacyjnym? "Po 3 miesiącach nasza jednostka przestanie funkcjonować"

2024-11-14, Autor: kb

Wczoraj (13 listopada) w Jastrzębiu-Zdroju odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta. Jej tematem był problem Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla dzieci, który po wprowadzeniu w życie nowego rozporządzenia Minister Zdrowia może zakończyć swoją działalność.

Reklama

W środę w jastrzębskim magistracie odbyła sie nadzwyczajna sesja Rady Miasta zwołana przez prezydenta miasta, Michała Urgoła. Jej tematem był problem Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla dzieci w Jastrzębiu-Zdroju. Problem dalszego istnienia szpitala pojawił się po opublikowaniu projektu rozporządzenia Minister Zdrowia.

Prezydent zwrócił się z pilnym apelem dotyczącym przyszłości Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla dzieci i młodzieży.

Obawy wzbudza projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych w zakresie rehabilitacyji leczniczej.

Jego wprowadzenie drastycznie ograniczy liczbę najmłodszych pacjentów, jacy mogą być przyjmowani do leczenia szpitalnego w jastrzębskiej placówce. Efektem będzie zamknięte w krótkim czasie tak potrzebnego dla miasta i regionu szpitala. Dlatego apeluję, by wysoka rada wyraziła w formie uchwały stanowczy sprzeciw wobec dalszego procedowania projektu ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych w zakresie rehabilitacji leczniczej – mówił prezydent Michał Urgoł.

Szpital w jastrzębiu przyjmuje ponad 700 pacjentów rocznie. W przeprowadzonej analizie 80% obecnie hospitalizowanych obecnie pacjentów po zastosowaniu nowych przepisów nie spełni kryteriów i nie zostanie przyjętych do jastrzębskiego szpitala. Wtedy pozostanie im opieka ambulatoryjna lub bardzo kosztowna prywatna rehabilitacja. Szpital w Jastrzębiu cieszy się renomą w regionie. Jego historia sięga jeszcze okresu międzywojennego. W ciągu ostatnich lat szpital mógł liczyć na wsparcię jastrzębskiego magistratu, to kwota ok. 400 tys. złotych.

Ze swej strony deklaruję, że zwrócę się do Premiera, Ministra Zdrowia, do parlamentarzystów oraz wszystkich osób i instytucji, którym leży na sercu dobro naszych małych pacjentów – dodał prezydent.

Podczas sesji głos zabrał dyrektor placówki, Jerzy Piotrowski, który przybliżył nieco informacji o szpitalu i rozporządzeniu.

Nasza placówka pod nazwą Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny dla dzieci funkcjonuje 1952 roku. Mamy 72 lata historii pod tą nazwą. Rehabilitujemy dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym, niedowładami, porażeniami, wadami wrodzonymi narządu ruchu, schorzeniami ortopedycznymi, skrzywieniami kręgosłupa, stanami pourazowymi i jeszcze z wieloma innymi schorzeniami. Mamy trzy oddziały: ośrodek rehabilitacji dziennej dla dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego, oddział stacjonarny rehabilitacji ogólno-ustrojowej, oddział rehabilitacji neurologicznej - mówił Jerzy Piotrowski.

Jak wygląda przyjęcie do szpitala teraz? Jakie będą zmiany?

Zasady przyjęć wyglądają w ten sposób, że jest międzynarodowa klasyfikacja chorób. Z niej minister zdrowia wybiera pulę, z którymi można do szpitala przyjąć pacjentów. Dotychczas ta pula to były 33 strony rozpoznań drobnym drukiem, teraz jest to 5,5 strony. Jak wskazuje dyrektor placówki, skala cięć jest ogromna. Z uwagi na te cięcia do szpitala przyjętych zostałoby zaledwie 17,5% pacjentów, którzy aktualnie są w nim leczeni.

Dla placówki ma to takie konsekwencje, że nie będzie ona generować zysków, a same straty. Jedynym oddziałem, który mógłby pozostać jest oddział rehabilitacji dziennej, ale on sam nie pokryje wysokich kosztów utrzymania budynku i personelu. W ciągu 3 miesięcy szpital musiałby się zamknąć ze względu na długi.

Przeprowadziliśmy szacunek w szpitalu, żeby nie fantazjować, a podać konkretną liczbę. Od stycznia 2023 do września 2024, gdybyśmy przyjmowali na tych zasadach, które są obecnie proponowane dzieci do szpitala, to przyjęlibyśmy 17,5% z tych których przyjęliśmy. Przy tak drastycznym obcięciu przyjęć szpital jako jednostka się nie utrzyma. Koszty stałe szpitala są duże. To zabytkowy budynek, który pochłania dużo energii. Trzeba utrzymać personel ze względu na to że wymagania NFZ są bardzo konkretne. Oddział rehabilitacji dziennej, który mógłby pozostać nie jest w stanie tych kosztów udźwignąć. Bardzo pobieżna symulacja, doprowadziła nas do wniosku, że po 3 miesiącach nasza jednostka przestanie funkcjonować ze względu na to, że popadniemy w takie długi – mówi Jerzy Piotrowski.

Do takiej sytuacji doszło już w czasach pandemii covid. Wówczas w szpitalu nie pojawiali się pacjenci, więc bardzo łatwo w szpitalu wygenerowano dług w wysokości 2 mln złotych. Aktualnie szpitalowi udało się z tego wyjść, nawet jest on „na zysku”.

Warunki przyjęć do szpitala to jedno, ale dyrektor wskazuje także inny problem. Mowa tutaj o leczeniu rehabilitacyjnym po leczeniu zachowawczym. Dla dorosłych wygląda on nieco inaczej niż dla dzieci. Dorośli musieli spełnić konkretne wymagania, ale zawsze był „dopisek”, że nie dotyczy to osób poniżej 18 roku życia.

U dorosłych innym celem jest leczenie rehabilitacyjne, a u dzieci inne. U dzieci w wieku rozwojowym staramy się nie dopuścić do utrwalenia dysfunkcji. U dorosłych najczęściej te dysfunkcje już są utrwalone i walczymy ze skutkami. Chociażby z tego powodu, dzieci powinny być postawione w zupełnie innych warunkach jeśli chodzi o przyjęcie do szpitala - zaznacza dyrektor.

Dyrektor Szpitala Rehabilitacyjnego wskazał na duże różnice pomiędzy leczeniem rehabilitacyjnym dzieci i dorosłych. Dodatkowo wyjasnił radnym różnicę pomiędzy leczeniem ambulatoryjnym, a w warunkach szpitala rehabilitacyjnego. W przypadku dzieci ważne jest leczenie stałe, a nie w trakcie „turnusów” rehabilitacyjnych.

Innym wątkiem jest to, że dziecko nie może samo przychodzić na ćwiczenia.

Pytanie czy dziecko może przychodzić samo na ćwiczenia. No nie może. Pozostawione w jednostce szpitalnej jest pozostawione pod opieką personelu. Czy można wygenerować jakieś oszczędności? Pewnie tak, pewnie w tabelce excela się to zgodzi. Natomiast, czy brane jest pod uwagę to, że rodzice muszą to dziecko przyprowadzić i np. brać „opiekę”. To nie jest brane pod uwagę – dodaje dyrektor jastrzębskiej placówki.

Zdaniem dyrektora szpitala rzeczą, której się nie da zmierzyć, a która jest bezcenna, to to, że rodzice są uwiązani opieką nad dzieckiem z niepełnosprawnością. Pobyt dziecka w szpitalu to czas dla rodzica, by załatwić swoje sprawy. W tym kontekście niesamowicie ważna jest ta „opieka wytchnieniowa” dla rodziców tych dzieci uczęszczających do szpitala. Warto dodać, że w jastrzębskim szpitalu znajduje się także szkoła specjalna, mają wsparcie psychologów czy logopedów.

Ministerstwo już przygląda się projektowi. Zmiany wejdą w życie z opóźnieniem

Dyrektor Wojewódziego Szpitala Rehabilitacyjnego poinformował podczas sesji, że rozporządzenie ma wejść w życie z półrocznym opóźnieniem. Dodatkowo nad nim mają się pochylić także specjaliści.

Pani minister zauważyła te problemy związane z rehabilitacją dzieci. Z tego co się orientujemy, to rozporządzenie wejdzie z półrocznym opóźnieniem. Pochylą się nad nim specjaliści. Warto byłoby ten głos pewnego sprzeciwu, w stosunku do tego co się już zaproponowało usłyszeć – informuje Jerzy Piotrowski.

Stanowisko w tej kwestii podjęła także Śląsko-Zagłębiowska NSZZ „Solidarność”. Wyrazili oni sprzeciw temu co zawarte jest w projekcie rozporządzenia.

Głos podczas wczorajszej sesji zabrała także Halina Cierpiał, przewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia. Przewodnicząca przekazała, że po ukazaniu się projektu rozporządzenia, jako sekretariat zwrócili się oni do Minister Zdrowia oraz Marszałka Województwa Śląskiego, by wycofali się z wadliwego projektu tego rozporządzenia.

Ministerstwo Zdrowia szuka oszczęności „na chorych dzieciach”

W dyskusji głos zabrał Jarosław Fojt. Radny, po rozmowach z rodzicami, stwierdził wspólnie z nimi, że Ministerstwo Zdrowia szuka oszczędności kosztem najsłabszych, kosztem chorych dzieci.

Myślę, że nie tak powinno wyglądać szukanie oszczędności. Są to oszczędności pozorne. Nie leczenie poważnych schorzeń w dzieciństwie, to potencjalny pacjent w życiu dorosłym – mówi Jarosław Fojt, radny Rady Miasta.

Ewentualna likwidacja szpitala to nie tylko problem dzieci, młodzieży i ich rodziców, ale także personelu, który straci pracę. Szpital zatrudnia ponad 70 osób. Jak zapewnia jednak dyrektor placówki, nie obawia się on o przyszłość pracowników, bo to specjaliści i znajdą pracę. Problem będą miały dzieci.

Szpital w Jastrzębiu-Zdroju to nie tylko budynek. To miejsce, gdzie najmłodsi pacjenci otrzymują profesjonalną i kompleksową pomoc z nadzieją na lepsze jutro. Ograniczenie pracy placówki będzie ogromną stratą dla całej społeczności. W regionie brakuje alternatywy. Rodzice i opiekunowie będą musieli szukac pomocy w innych miastach. Szpital ten jest symbolem walki o zdrowie i przyszłość naszych najmłodszych. Zwracam się z gorącym apelem. Sprzeciwmy się decyzjom, które mogą odebrać naszym dzieciom możliwość powrotu do zdrowia – dodała Agata Pałys, radna.

O sprzeciwie i skandaliczności projektu mówił także Piotr Szereda. Z poprzednikami zgodził się również Tadeusz Markiewicz oraz Janusz Toborowicz.

"Szpital rehabilitacyjny to nie spółka z o.o"

Po wystąpieniach i dyskusji radni jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie wyrażenia stanowczego sprzeciwu wobec treści i dalszemu procedowania projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej. Stosunek głosów: 17 głosów za, 0 głosów przeciw.

Sprzeciw to pierwszy krok, jaki mogliśmy zrobić. Dopełnimy wszelkich możliwych starań, zapukamy do wszelkich możliwych drzwi, a jak nas wyrzucą to wejdziemy oknem, aby uratować tę placówkę. Nie tylko tę. Szpital rehabilitacyjny to nie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością i nie możemy przeliczać zdrowia dzieci na złotówki. Żadna tabelka w excelu się nie obroni przed zdrowiem naszych pociech – dodał na koniec Michał Urgoł uspokajając pracowników Szpitala.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jakie masz plany na sylwestra?





Oddanych głosów: 7

Prezentacje firm