Coria prezentuje nowy singiel i teledysk

- Teledysk do tego utworu postanowiliśmy zrealizować na planie w którym widz skupi uwagę na muzykach i ich emocjach. W tym przypadku miejsce było niezwykłe z tego powodu, że była to stara łaźnia nieistniejącej już kopalni Rymer w Rybniku. Miejsce miało niezwykły klimat. Nad nami wciąż znajdowały się siatki i oprzyrządowania do wieszania górniczych ciuchów. Zanim całość nadawała się do użytku musieliśmy sporo pozamiatać. Z decydowanie było to dla nas wyzwanie i myślę, że wyszło całkiem ciekawie – opowiada Dominik Stypa, gitarzysta zespołu.

A o czym opowiada sam utwór? - O wizji osoby, która przeżywa wojnę,  jest jej świadkiem. Pomimo tego, że nigdy nie doświadczyłem i też nigdy bym nie chciał przeżyć podobnych zdarzeń, chciałem poruszyć taką tematykę. Na świecie dzieje się dużo złego, a po mimo tego i tak niewystarczająco wiele mówi się na ten temat. Chciałem, aby słuchacz odtwarzając ten utwór docenił to, że my tutaj w Polsce mamy się już dobrze, a jednocześnie był świadomy tego, że nie wszystko musi trwać wiecznie i również nas może spotkać moment w którym nasz spokój znów może być zagrożony – wyjaśnia wokalista Tomasz Mrozek. - Zdecydowaliśmy się na utwór anglojęzyczny po to by mógł on również wyjść do słuchaczy spoza naszego kraju. Już podczas tworzenia był numerem mocnym w swoim brzmieniu, dlatego też chciałem by przekaz był adekwatny – dodaje.

Przypomnijmy, zespół Coria tworzą: Tomasz Mrozek - wokal, Konrad Konopka - gitara basowa, Dominik Stypa - gitara solowa, Damian Bonczek - perkusja, Przemysław Gierat – gitara.