Deszczowiec w Przyszowicach. Jedność - GKS 5:2

Gospodarze rozpoczęli tak, jakby przez co najmniej tydzień polewali boisko sporą ilości wody i w takich warunkach przygotowywali się do meczu z GKS-em. Strzelanie rozpoczął w 10. minucie Krystian Sosna, finalizując dośrodkowanie Krzysztofa Kowalskiego. Po czterech minutach bramkę zdobył Ariel Mnochy, a po kolejnych czterech znów trafił Sosna (będąc na ewidentnym spalonym, ale sędzia asystent nie podniósł w tej sytuacji chorągiewki…). Spóźnieni kibice robili bardzo zdziwione miny dowiadując się, ze po 18 minutach gry GKS przegrywał 0:3.

Mało tego. W 39. minucie Tomasz Waniek przelobował Grzegorza Drazika i beniaminek prowadził już czterema bramkami.

Nadzieje gościom na korzystny wynik dały dwa gole Artura Mościckiego z rzutów karnych – pierwszy tuż przed przerwą, drugi kilka minut po niej. Strzelenie kolejnych dwóch bramek, szczególnie w takich warunkach, wydawało się jak najbardziej realne.

Niestety. Nadzieje jastrzębskich kibiców ostudził w 65. minucie Mnochy, zdobywając dla Jedności bramkę numer 5.  Kolejne gole już nie padły i jastrzębianie musieli pogodzić się z drugą w tym sezonie, a pierwszą na wyjeździe, porażką.

Jedność Przyszowice - GKS 1962 Jastrzębie 5:2 (4:1)
1:0 Krystian Sosna '10
2:0 Ariel Mnochy '14
3:0 Krystian Sosna '18
4:0 Tomasz Waniek '39
4:1 Artur Mościcki '45 – rzut karny
4:2 Artur Mościcki '51 – rzut karny
5:2 Ariel Mnochy '65

GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik (46' Mateusz Deege) - Tomasz Lorenc, Mateusz Wrana (46. Kamil Duda), Piotr Pacholski, Tomasz Kocerba, Artur Mościcki, Kamil Gorzała, Bartłomiej Setlak, Patryk Dudziński, Kamil Jadach (70, Daniel Dobrowolski), Bartosz Hajczuk.