zamknij

Wiadomości

Dr Andreas Glenz: smog to efekt naszej, polskiej mentalności

2021-02-26, Autor: Wacław Wrana

- Gdyby dla każdego z nas priorytetem było długie życie i zdrowie naszych najbliższych, wtedy prawdopodobnie nie rozmawialibyśmy dziś o żadnym smogu. A tak, mamy do czynienia z absurdalną sytuacją, że najpierw kopcimy z kominów i zanieczyszczamy powietrze, a następnie płacimy ciężkie pieniądze na leczenie, służbę zdrowia, a nawet na tak prozaiczne wydatki, jak odnawianie elewacji i pomieszczeń naszych budynków, które po kilku latach są brudne od sadzy – mówi w wywiadzie dla akcji Karny Kopciuch Andreas Glenz, prezes i twórca marki PREVAC.

Reklama

Wacław Wrana, akcja Karny Kopciuch: Firma PREVAC prowadzi działalność gospodarczą na rynku globalnym. Produkujecie i sprzedajecie swoją technologię do ponad 60 krajów świata. Z tego co wiem, globalnie myśli Pan nie tylko o biznesie ale i ekologii. A zatem, czy naprawdę jest tak źle jak przestrzegają działacze na rzecz ochrony klimatu?

Dr Andreas Glenz: Zdecydowanie mamy powody do niepokoju. Dynamiczna, niczym nieograniczona eksploatacja surowców, produkcja żywności czy odzieży z brakiem poszanowania zasobów planety, niekontrolowana emisja gazów cieplarnianych, to tylko niektóre z elementów, prowadzących do ocieplenia klimatu i degradacji Ziemi. Jesteśmy na równi pochyłej. Jeśli możni tego świata nie podejmą odważnych, radykalnych decyzji, zagłada ludzkości będzie przesądzona. Nie jest jeszcze za późno i świadczy o tym fakt, że po wybuchu pandemii koronawirusa wystarczyło kilka miesięcy ograniczenia produkcji przemysłowej, ograniczonego przemieszczania się by globalnie jakość powietrza i temperatur uległa widocznej poprawie.

Chciałbym by mocno wybrzmiała jedna rzecz: losy naszej planety czy jakość powietrza, którym oddychamy, to nie tylko odpowiedzialność polityków i wielkiego biznesu. To także kwestia naszych indywidualnych decyzji, na przykład dotyczących tego, jakiego źródła ciepła używamy w naszym domu, jakim samochodem jeździmy, jak obchodzimy się ze śmieciami, itd. Trzeba głośno o tym mówić.

Czy to dlatego firma PREVAC zdecydowała się zostać partnerem Karnego Kopciucha i wspierać naszą akcję?

Tak.

Siedziba firmy PREVAC mieści się w Rogowie, w gminie Gorzyce, w powiecie wodzisławskim. Całkiem niedawno inny znany, mieszkający w tej miejscowości biznesmen – Stanisław Barosz opublikował list otwarty do władz gminy Gorzyce. Stwierdził w nim, że slogan promocyjny „Gorzyce. Zielona Gmina” to ponury żart, bo w okresie zimowym w tej gminie nie ma czym oddychać. Miał rację?

Mam wątpliwości czy główną odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą władze tej gminy. Doskonale jednak rozumiem Pana Barosza i wiem czym powodowane było jego wystąpienie. Ja sam bardzo boleśnie odczuwam skutki wdychania tego powietrza. Zimą podczas przechodzenia z zaparkowanego samochodu do domu czy pomiędzy poszczególnymi budynkami firmy, zatykam usta i nos, żeby ta trująca zawiesina nie dostała się do moich płuc. W domu w niektórych pomieszczeniach mam oczyszczacze powietrza, w firmie natomiast powietrze jest filtrowane nawet czterokrotnie. W okresie grzewczym wywietrzenie domu graniczy z cudem. Jest to przerażające i może nawet śmieszne, ale zanim otworzę szeroko okno wysuwam głowę i sprawdzam czy na zewnątrz śmierdzi.

Co więcej, gdy podchodzę z czujnikiem jakości powietrza do zamkniętego okna, to przez minimalne nieszczelności urządzenie wskazuje poważne przekroczenie normy pyłów zawieszonych! Czasami sam nie dowierzam, że takie rzeczy dzieją się w XXI wieku.

Na mapie smogowej, np. aplikacji AIRLY w okresach grzewczych można rozpoznać Polskę a szczególnie Śląsk po czerwono-bordowym kolorze.
Mało kto robi rachunek porównawczy inwestycji w ekologię z nakładami poniesionymi na leki, pobyty w szpitalach, krótsze życie, ciągłe remonty jak i własny nakład pracy, związany choćby tylko z logistyką opału. Czas w ten sposób zaoszczędzony można byłoby przeznaczyć na swoje pasje czy dodatkową pracę.

Kto Pana zdaniem ponosi odpowiedzialność za to, że w tym XXI wieku Polska jest skansenem Europy jeśli chodzi o jakość powietrza?

Jeżeli żyjemy w rodzinie, to rolą głowy rodziny jest podejmować strategiczne decyzje, w tym decyzje finansowe, które będą gwarantować tej rodzinie bezpieczeństwo i dobrobyt. W ujęciu całego społeczeństwa to rząd jest odpowiedzialny za to, by jego obywatele byli bezpieczni i mieli zapewniony godny byt.

Niestety w Polsce w ostatnich 30 latach problem, jakim była konieczność restrukturyzacji górnictwa, był zamiatany pod dywan. Nikt z rządzących nie miał na tyle cywilnej odwagi, by powiedzieć, że górnictwo jako gałąź przemysłu jest skazana na wymarcie. Nikt nie powiedział Polakom, że im szybciej polski przemysł przestanie opierać się na węglu, tym lepiej dla polskiej gospodarki, energetyki, a w konsekwencji dla jakości powietrza.

Co więcej, w polskich mediach nie mówi się o tym, że skażone powietrze w Polsce jest ogromnym problemem dla naszych sąsiadów. Jako że smog nie zna granic, jego skutki odczuwają Czesi, Słowacy i Niemcy. Czytałem ostatnio artykuł w niemieckiej gazecie „Der Spiegel”, że polski smog staje się poważnym problemem społecznym.

Liczba zgonów w Polsce spowodowana zanieczyszczonym środowiskiem jest znacznie wyższa aniżeli na koronawirusa.

To prawda, że polska gospodarka nadal oparta jest na węglu. Mimo to większość z nas na poziomie decyzji w naszym gospodarstwie domowym ma wybór: używać kotła „kopciucha” albo ogrzewać dom ekologicznie, wydać pieniądze na nowy samochód albo zainwestować w ekologiczne źródła ciepła. Dlaczego tak często dokonujemy złych decyzji?

Użył pan bardzo dobrych porównań. Niestety, mamy w Polsce, a zwłaszcza na Śląsku, problem z racjonalnym określaniem priorytetów i bardzo krótkowzrocznym myśleniem o przyszłości. Gdyby dla każdego z nas priorytetem było długie życie i zdrowie naszych najbliższych, wtedy prawdopodobnie nie rozmawialibyśmy dziś o żadnym smogu. A tak, mamy do czynienia z absurdalną sytuacją, że najpierw kopcimy z kominów i zanieczyszczamy powietrze, a następnie płacimy ciężkie pieniądze na leczenie, służbę zdrowia, a nawet na tak prozaiczne wydatki, jak odnawianie elewacji i pomieszczeń naszych budynków, które po kilku latach są brudne od sadzy. Niestety, z ekonomicznego punktu widzenia takie postępowanie się nie broni.

Ekonomia to jedno, a wygoda i komfort życia to drugie. Naprawdę nie umiem zrozumieć mentalności wielu ludzi, którzy w XXI wieku wolą dokonywać pozornych oszczędności i palić węglem, zamiast cieszyć się wygodnym, czystym, niewymagającym chodzenia do kotłowni ogrzewaniem i dawać przykład innym. To dla mnie zagadka... Tym bardziej że mieszkając przez wiele lat w Niemczech i podróżując po świecie, nie spotykałem się z czymś takim. Nie spychajmy wszystkiego na ubóstwo finansowe.

Być może to nie kwestia mentalności, a po prostu zamożności społeczeństw zachodnich...

Nie zgadzam się. To jak najbardziej właśnie kwestia mentalności. Społeczeństwa zachodnie są zamożne dzięki swojej mentalności. Miałem okazję bardzo dobrze poznać zachodnią mentalność i wiem, że na niej można znacznie więcej zbudować niż na polskiej.

O jakie różnice chodzi?

Przede wszystkim w krajach Europy Zachodniej nie ma typowej dla Polski bezinteresownej zawiści. Boleśnie przekonałem się o niej, gdy uruchamiałem w Polsce firmę i całe otoczenie patrzyło na mnie jak na wroga, rzucało kłody pod nogi, aby mi się nie udało. Czegoś podobnego nie ma chyba w żadnym innym kraju świata.

Po drugie, poważnym problemem jest brak współpracy i jedności w rozwiązywaniu problemów społecznych. W społeczeństwach zachodnich, gdy zdefiniuje się problem do rozwiązania, to większość społeczeństwa mobilizuje się, by go rozwiązać.

Po trzecie, w Polsce brakuje strategicznego, dalekowzrocznego myślenia o rozwoju społecznym. Jednym ze skutków takiego braku wizji jest wspomniany problem smogu, o którym dziś rozmawiamy.

Po czwarte, mamy chory system edukacji, który nie uczy młodych ludzi umiejętności komunikowania się we współczesnym świecie.

Z przykrością stwierdzam, że polska szkoła nie uczy słuchania ze zrozumieniem oraz jasnego formułowania swoich myśli. W efekcie jesteśmy społeczeństwem, które nie potrafi się ze sobą dogadać, na uczelniach uczą wykładowcy, którzy nie potrafią przekazać swojej wiedzy studentom, a na rynek pracy trafiają ludzie, którzy mają kłopot z odkodowaniem najprostszych komunikatów. Moim zdaniem skala problemu jest tak duża, że cały system edukacji w Polsce wymaga nie reformy, a napisania go od nowa.

Po piąte, w Polsce zaufanie społeczne jest na minimalnym poziomie. Skutkuje to m.in. tym, że urzędnicy boją się odpowiedzialności i podejmowania decyzji, a polskie przetargi, sprawy budowlane są jednymi z najbardziej problematycznymi na świecie. Niejednoznaczne przepisy umożliwiają różne interpretacje, itd. Brak przysłowiowej kropki nad i.

Proszę mi wierzyć, nie pozwoliłbym sobie na takie opinie, gdybym nie miał dobrego rozeznania, jak wygląda sytuacja w innych krajach.

Wracając do tematu ekologii. Słyszałem, że edukuje Pan i wywiera nacisk nawet na swoich pracowników!

(Śmiech). Tak, to prawda, robię to od samego zarania firmy. Regularnie wysyłam pracownikom mailingi z informacjami na temat jakości powietrza i problemów z tym związanych. Ponadto prowadzę z pracownikami wiele indywidualnych rozmów. Zachęcam ich do podłączania się do gazu, a tych, którzy budują nowe domy, do instalacji pomp ciepła i fotowoltaiki. Na zasadzie „kropla drąży skałę”, wielu z nich dało się namówić i ogrzewa swoje domy ekologicznie. To jest może niewiele, ale jeśli większość się do tego przekona, to damy radę. Pamiętajmy, że czyste powietrze to nie przywilej, ale coś co wszystkim się należy.

Na zakończenie chciałem Pana zapytać jakie nadzieje wiąże Pan z uchwałą antysmogową na Śląsku, której kolejny etap czeka nas od 1 stycznia 2022 roku.

Jestem niepoprawnym optymistą i wierzę, że w końcu uporamy się z problemem smogu.

Rozmawiał Wacław Wrana

Przypominamy, akcja społeczna Karny Kopciuch to akcja pomocy obywatelom zatruwanym przez swoich sąsiadów. Zgłoszenia kopcących budynków przyjmowane są poprzez formularz na stronie www.karnykopciuch.pl.

Organizatorem akcji Karny Kopciuch jest grupa medialna tuPolska. Akcję wspierają partnerzy – firmy i organizacje ekologiczne:

Partnerami medialnymi akcji są:

Chcesz dołączyć do akcji? Napisz na adres [email protected]. Możesz też wesprzeć akcję Karny Kopciuch poprzez portal Zrzutka.pl: https://zrzutka.pl/hmzhpa

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 0

Materiał oryginalny: https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,dr-andreas-glenz-smog-to-efekt-naszej-polskiej-mentalnosci,wia5-1-4364.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy jesteś szczęśliwy w Jastrzębiu-Zdroju?




Oddanych głosów: 743

Prezentacje firm