zamknij

Sport i rekreacja

Dziś JKH gra z GKS Katowice: „Nie boimy się ich!”

2019-10-04, Autor: JKH/JP

Dzisiaj (piątek, 4 października) o 18:00 na lodowisku Jastor JKH GKS gra GKS Katowice, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze goryczy ligowej porażki.

Reklama

– GKS Katowice to drużyna z potencjałem na mistrzostwo Polski, ale nie boimy się ich. Pokazaliśmy już, że potrafimy z nimi grać – deklaruje kapitan JKH GKS Maciej Urbanowicz.

Pojedynek z GKS Katowice to bez wątpienia najwyższa skala trudności na krajowej niwie. Podopieczni trenera Risto Dufvy wygrali jak dotychczas wszystkie pięć ekstraligowych spotkań, pokonując kolejno Naprzód Janów (7:0), Kadrę PZHL U23 (7:3), GKS Tychy (4:3), Comarch Cracovię (3:2 po rzutach karnych) oraz Podhale Nowy Targ (4:1). Największe wrażenie robi tu rzecz jasna zwycięstwo z mistrzem Polski.

Optymizm naszych kibiców budzą jednak wyniki sierpniowych pojedynków obu ekip. Mierzyliśmy się z katowiczanami zarówno w Turnieju o Puchar RT Torax w Porubie (4:1), jak i w Pucharze Wyszehradzkim (3:0).

– Graliśmy z Katowicami dwa mecze sparingowe i oba wygraliśmy. Wiemy, że jest to dobra i silna drużyna. Na pewno przeciwnicy będą chcieli się nam zrewanżować. Gramy jednak u siebie i będziemy chcieli walczyć o kolejne trzy punkty

– zapowiada Urbanowicz.

W pierwszym spotkaniu bramki dla JKH GKS strzelali: Dominik Jarosz (dwie), Maris Jass i Artem Iossafov, natomiast w drugim - Dominik Paś, Radosław Nalewajka i Patryk Pelaczyk.

Kapitan JKH GKS przestrzega przed wyciąganiem daleko idących wniosków z wyników tamtych pojedynków.

– Tamte mecze nie mają już znaczenia. GKS Katowice ma nową drużynę, która wtedy „budowała się”. Pokazuje to początek sezonu, w który rywale weszli całkiem dobrze. Wygrywają mecz za meczem, a na dodatek w środę zwyciężyli także w Pucharze Wyszehradzkim. Są na fali

– przypomniał „Urban”, mając na myśli wyjazdowe zwycięstwo GKS Katowice ze słowackim HC 07 Detva (2:1) w ćwierćfinale tych rozgrywek.

– GKS Katowice to kolektyw posiadający wiele silnych stron. Mają w składzie bardzo dobrych Polaków, w tym Grzegorza Pasiuta czy Marcina Kolusza, ale również ciekawych obcokrajowców, choćby Szweda Robina Rahma w bramce. Nasz piątkowy konkurent to ekipa z potencjałem na mistrzostwo Polski, ale nie boimy się ich. Pokazaliśmy już, że potrafimy grać z Katowicami. Jeśli u nas wszystko „zatrybi”, to jesteśmy w stanie z nimi wygrać

– deklaruje.

Przypomnijmy, że nowy-stary kapitan JKH GKS Jastrzębie dołączył przed sezonem do naszego zespołu, opuszczając właśnie GKS Katowice. Podobnie uczynili zresztą Jesse Rohtla i Radosław Sawicki. Czy oznacza to, że trener Robert Kalaber będzie mógł liczyć na wiedzę swoich nowych podopiecznych na temat szatni Katowic?

– Raczej nie. Trzeba pamiętać, że „szatnia” Katowic uległa sporym zmianom. Rywale mają wielu nowych zawodników. W zasadzie z trzonu zespołu pozostało dosłownie paru ludzi, w tym Grzegorz Pasiut

– wyjaśnia Urbanowicz.

– Zobaczymy, jak będzie. My chcemy pracować i budować swoją drużynę. Mamy przed sobą określony cel i chcemy go zrealizować. Wszyscy wiemy, że w ostatnich latach faza play-off nie była udana dla JKH GKS Jastrzębie. Dlatego mamy zamiar zrobić wszystko, aby na koniec sezonu cieszyć się z sukcesu. Celem jest gra w czołowej czwórce. Wszyscy ku temu dążymy

– podsumuje.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 699