GKS 1962 Jastrzębie nadal nad strefą spadkową. Siódmy mecz Granicy Ruptawa z rzędu bez porazki

Pierwszy kwadrans niedzielnego meczu nie przyniósł zbyt wielu emocji. W trzydziestej pierwszej minucie udało się w końcu zdobyć bramkę. Kamil Jadach wypuścił lewym skrzydłem Dawida Weisa, który uderzył w słupek, a Wojciech Canibol skuteczną dobitką z sześciu metrów umieścił piłkę w bramce. Jastrzębski zespół cały czas prowadził grę i nie pozwolił przyjezdnym stworzyć praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką Grzegorza Drazika. Jednobramkowe prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej połowy.

W drugiej połowie jastrzębianie nadal byli drużyną kontrolującą wydarzenia na boisku. W 65. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Farid Ali, a piłkę we własnym polu karnym niefortunnie odbił Mateusz Lebek i pokonał swojego bramkarza. Dwie minuty później powinno być 3:0. Sam na sam z bramkarzem wyszedł Kamil Jadach, ale po minięciu golkipera gości uderzył w słupek. W 79. minucie Jadachowi w końcu udało się umieścić piłkę w siatce. Z prawego skrzydła płasko dośrodkowywał Dawid Weis, a Kamil Jadach z pięciu metrów zdobył trzeciego gola dla GKS-u w tym spotkaniu. 87. minuta przyniosła gola dla Szombierek, a gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wynikiem 3:1, arbiter główny podyktował rzut karny dla gości po faulu Dawida Weisa, którego na bramkę zamienił Jacek Jarnot. Kilka sekund później sędzia zakończył spotkanie i jastrzębski zespół zdobył kolejne trzy punkty, które pozwoliły na trzypunktową przewagę nad strefą spadkową. Do końca sezonu pozostały cztery spotkania, a najbliższe GKS rozegra na wyjeździe 21 maja z rezerwami Ruchu Chorzów.

GKS 1962 Jastrzębie - Szombierki Bytom 3:2 (1:0)
1:0 - Wojciech Caniboł (31 min.)
2:0 - Mateusz Lebek (65 min., sam.) 
3:0 - Kamil Jadach (79 min.)
3:1 - Jacek Jarnot (87 min.)
3:2 - Jacek Jarnot (90+4 min, rz. k.)

GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Piotr Pacholski, Kamil Szymura, Damian Zajączkowski, Farid Ali (67. Dominik Szczęch), Tomasz Musioł (89. Kamil Gorzała), Damian Tront, Dawid Weis, Wojciech Caniboł (90. Patryk Dudziński), Kamil Jadach (80. Daniel Szczepan).

Na IV-ligowych boiskach doskonale radzi sobie LKS Granica Ruptawa. Jastrzębski klub bezbramkowym remisem z Fortecą Świerklany kontynuuje znakomitą passę siedmiu meczów bez porażki. Granica zajmuje 7. miejsce w tabeli ze stratą czterech punktów do miejsca 3. Liderem IV ligi pozostaje Unia Turza Śląska. Klub z Ruptawy zmierzy się w najbliższej kolejce z zajmującą 3. lokatę Iskrą Pszczyna. W A klasie Zryw Bzie pokonał na własnym boisku Polonię Niewiadom 3:0. To trzecie spotkanie Zrywu bez porażki, co pozwoliło drużynie na awans w ligowej tabeli na miejsce 11. W najbliższy weekend Zryw zagra na wyjeździe z LKS-em Baranowice.