zamknij

Sport i rekreacja

GKS – Góral 3:1! Jastrzębie liderem!

2012-11-07, Autor: Grzegorz Sekita
Fenomenalna atmosfera. Sztuczne oświetlenie. 2 tysiące kibiców. Głośny doping. Świetna oprawa. To wszystko na piątym poziomie rozgrywek piłkarskich w Polsce. Gdzie? Oczywiście w Jastrzębiu, gdzie w zaległym spotkaniu czwartoligowych rozgrywek GKS podejmował Górala Żywiec.

Reklama

W pierwszej połowie jastrzębianie grali źle. Przeważały niedokładne podania, był problem ze skonstruowaniem składnej akcji. Strzały na bramkę oczywiście były. Najbliżej trafienia był Bartłomiej Setlak – w 27. minucie, zamykając akcję, nie trafił w dobrej pozycji w bramkę, a  tuż przed przerwą jego strzał zatrzymał się na słupku żywieckiej bramki.

Groźnie  pod bramką Łukasza Byrtka było również wcześniej. W 20. minucie szarżował Kamil Jadach, ale do strzału po jego zagraniu nie potrafił dojść Paweł Gryta. Po tej sytuacji ze skuteczną kontrą wyszli goście. Góral wcześniej kilkukrotnie bez powodzenia próbował prostopadłymi podaniami uruchomić napastników. Tym razem takie zagranie przyniosło efekt. Nieupilnowany Grzegorz Szymoński po podaniu Piotra Motyki znalazł się sam na sam z Grzegorzem Drazikiem i bez problemów pokonał go technicznym strzałem.

 

Na drugą połowę GKS wyszedł zupełnie odmieniony. Gospodarze zaczęli grać z polotem, stwarzając sobie coraz groźniejsze sytuacje bramkowe. Kibice na Harcerskiej zastawiali się, co Grzegorz Łukasik powiedział w szatni swoim podopiecznym (albo jak bardzo ich zrugał).


– W przerwie, mimo że uchodzę za nerwową i porywczą osobę, przede wszystkim uspokoiłem zawodników. Sądzę, że wielu chłopaków troszeczkę przerosła atmosfera dzisiejszego meczu. Było po nich widać, że w pierwszej połowie naprawdę chcieli, ale nie wszystko wychodziło. W drugiej połowie, oprócz tego, że chcieli, to jeszcze wychodziło i przyniosło to efekt końcowy - wyjaśniał szkoleniowiec GKS-u.

 

> Zobacz zdjęcia z meczu

 

Co złożyło się na ów efekt końcowy? Przede wszystkim świetna postawa Kamila Jadacha i Mateusza Wrany.


6 minut po zmianie stron pierwszy z nich wpadł w pole karne, tam piłka trafiła pod nogi Wrany, który mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi.  Po kolejnych 6 minutach na prowadzeniu byli już jastrzębianie. Znów po fenomenalnej indywidualnej akcji popularnego Carlosa. Napastnik gospodarzy wpadł w gąszcz defensorów Górala, okiwał każdego z nich i z kilku metrów pokonał Byrtka. – Powtarzałem to nieraz, że Carlos powinien grać w wyższej lidze. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będzie mu to dane. Jego bramki można pokazywać młodym zawodnikom i uczyć jak się wykorzystuje sytuacje bramkowe w polu karnym - dobrych słów pod adresem snajpera GKS-u nie oszczędzał po spotkaniu Łukasik.

 

Zobacz bramkę Kamila Jadacha i radość jastrzębskich kibiców:

 

W 66. minucie znów błysnął Wrana. Grający w tym spotkaniu na pozycji defensywnego pomocnika, nominalny stoper świetnie odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym po rzucie wolnym i z bliska wpakował piłkę do żywieckiej bramki.


Kilka minut później kibice na Harcerskiej po raz kolejny buchnęli radością ze zdobycia gola. Po strzale Kamila Gorzały fatalny błąd popełnij Byrtek. Piłka po jego złej interwencji turlała się w kierunku bramki. Turlała, aż się przeturlała przez linię bramkową, przynajmniej tak to widzieli jastrzębscy kibice. Niestety dla nich, inne zdanie mieli sędziowie, którzy bramki nie uznali.


W doliczonym czasie gry idealnej sytuacji nie wykorzystał jeszcze Patryk Dudzińśki, ale nie miało to już żadnego znaczenia. Po chwili sędzia Sebastian Jarzębak zakończył mecz i jastrzębianie mogli unieść ręce w górę. Zwycięstwo oznacza, że pozycja lidera czwartej ligi wraca do Jastrzębia!

 

– Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Po trzech dziwnych meczach dzisiaj pokazaliśmy charakter. Pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem, który rzeczywiście może się w tym sezonie włączyć do walki o awans. Dziękuję chłopakom i chylę przed nimi nisko czoła, bo pokazali dziś, szczególnie w drugiej połowie, kawał dobrej roboty – komentował po spotkaniu Łukasik.


Trener GKS-u podziękował także jastrzębskim fanom. - Zawsze będę im wdzięczny. Atmosfera w Jastrzębiu jest wyjątkowa. Kibice są naprawdę wierni klubowi i wspierają nas w każdym meczu. Dziś przygotowali taką oprawę, jakiej nie powstydziłyby się największe polskie kluby - mówił.

 

GKS 1962 Jastrzębie - Góral Żywiec 3:1 (0:1)
0:1 Grzegorz Szymoński '21
1:1 Mateusz Wrana '51
2:1 Kamil Jadach '57
3:1 Mateusz Wrana '66


GKS: Drazik - Lorenc, Kocerba, Pacholski, Wrana, Duda, Setlak, Hajczuk (78 Dudziński), Gorzała, Jadach (87 Ułasewicz), Gryta (46 Mościcki)


Góral: Ł. Byrtek - Borak (69 Szumlas), Klimek, Michalec, Biegun, Sz.Byrtek, Jurek, Żołna (78 Gołuch), Motyka (64 Osmałek), Szymoński, Stokłosa (87 Stolarczyk)


Żółte kartki: Lorenc, Duda, Wrana - Michalec, Biegun, Ł. Byrtek
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)


Widzów: 2000.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 607