zamknij

Sport i rekreacja

Hadrava: nie chcę myśleć, czy to będzie ostatni krok

2023-05-08, Autor: lk
Jastrzębski Węgiel wygrał dwa mecze finałowe o mistrzostwo Polski i od złotego medalu dzieli jastrzębian jedna wygrana. Po wygranej z ZAKSĄ w Kędzierzynie - Koźlu, jastrzębianie są w bardzo dobrej sytuacji, ponieważ kolejny mecz zagrają u siebie. 
 

Reklama

O drugim meczu finałowym rozmawialiśmy z Janem Hadrava, atakującym Jastrzębskiego Węgla
 
Można powiedzieć złe dobrego początki? Długo wchodziliście w ten drugi mecz. 
Fajnie, że udało nam się wygrać drugie spotkanie, zwłaszcza, że graliśmy na terenie rywala. Do tego nie zaczęliśmy tego spotkania idealnie. W pierwszym secie nie szło nam najlepiej, chyba byliśmy trochę zaskoczeni, ale i tak set ten  skończył się grą na przewagi. Po tym nieudanym premierowym secie, odnaleźliśmy się o wiele lepiej w połowie drugiej partii. W kolejnych, wyglądaliśmy już bardzo dobrze i tak nasza gra powinna wyglądać zawsze.
Zgodzisz się, że drugi set, wygrany w końcówce zaważył na losach całego spotkania? 
Myślę, że każda wygrana przez nas akcja w końcówce tego drugiego seta, nastawiała nas pozytywnie i dodawała pewności siebie. Bardzo pomogło nam mentalnie to, że chociaż nie graliśmy w tym drugim secie bardzo dobrze, to byliśmy w stanie go wygrać. Z zupełnie innym nastawieniem wyszliśmy na trzecią partię, bo myślę, że gdybyśmy przegrywali 0:2, to ta trzecia partia mogłaby wyglądać inaczej. Zwycięstwo w drugim secie dało nam naprawdę dużo.
Prowadzenie 2:0 w walce o złoty medal, to idealna sytuacja. Mimo, że zagracie przed swoją publicznością, ostatni krok będzie najtrudniejszy? 
Nie chcę myśleć o tym, czy to będzie ostatni krok. Musimy zagrać tak dobrze, jak zagraliśmy w pierwszym meczu, czy jak zagraliśmy tutaj od z połowy drugiego. Musimy po prostu grać swoją najlepszą siatkówkę.
-------
 
Śliwka: zespół Jastrzębskiego Węgla był bardzo skoncentrowany
 
Dla Zaksy druga porażka z Jastrzębskim, to poważny problem, ponieważ walka o złoto trwa do 3 wygranych, a kolejne spotkanie odbędzie się w Jastrzębiu. O komentarz poprosiliśmy przyjmującego Zaksy Kędzierzyn-Koźle, Aleksandra Śliwkę
 
Zgodzisz się, że przełomowy w tym meczu był drugi set? 
Dwa pierwsze sety były bardzo wyrównane. Myślę, że zabolała nas końcówka przegranego, drugiego seta, bo czuliśmy, że wygrana jest blisko. Jednak przy zagrywkach Stephana Boyer, Jastrzębie uciekło i wygrało tego seta w samej końcówce. Być może pokłosiem tego był zły początek trzeciej partii w naszym wykonaniu. Wiadomo, że zespół Jastrzębskiego Węgla był bardzo skoncentrowany, grał swoją siatkówkę i ciężko było tak dużą stratę odrobić. Próbowaliśmy w  czwartej partii, też z dużej straty udało nam się trochę odrobić, ale niestety to nie wystarczyło do wygrania partii i do prowadzenia do tie-breaka. Nie jest to jednak koniec rywalizacji. Oczywiście jest 2:0 dla Jastrzębia i to oni są bliżej mistrzostwa, jednak my w tym sezonie nie raz pokazaliśmy, że mamy charakter i wracamy do gry, niezależnie czy przegrywamy w secie, w meczu, czy w rywalizacji. Damy z siebie wszystko i będziemy chcieli wyrwać ten trzeci mecz, by na kolejny wrócić do Kędzierzyna. 
Jak zadziałała na was, na wasz mental porażka w pierwszym meczu?  Pozwoliła wyciągnąć jakaś naukę przed tym drugim meczem? 
Myślę że ta pierwsza porażka podziała na nas motywująco. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać lepsze spotkanie u siebie i że musimy dać z siebie wszystko, aby nawiązać walkę z przeciwnikiem. W tych dwóch pierwszych setach wyglądało to naprawdę dobrze. Wydaje mi się, że graliśmy dobrą siatkówkę, obie drużynę grały dobrą siatkówkę. Niestety trzecia i czwarta partia nie poszła po naszej myśli i przeciwnik nas przełamał. Wiemy, że w tym trzecim spotkaniu będziemy musieli zagrać swoje. Przeciwnik cały czas będzie nas napierał, mimo to musimy doprowadzić do sytuacji, w której mimo naporu przeciwnika, grać swoją siatkówkę konsekwentnie i bez przestojów. 
Analizujecie to, że gdyby finał PlusLigi potrwał 5 meczów, to od finału Ligi Mistrzów dzielić was będzie wówczas 3 dni? A do Turynu jeszcze trzeba dolecieć. 
Tak naprawdę ten sezon nauczył nas, że trzeba żyć z dnia na dzień, bo mecze są co chwila i nie ma co wybiegać jakoś bardzo w przód. Robi to na pewno nasz sztab szkoleniowy, który planuje nam jednostki treningowe, czy jednostki na siłowni i analizuje jak dużo potrzebujemy regeneracji. My zajmujemy się tym, by za każdym razem, kiedy przychodzimy do hali, dawać z siebie wszystko i grać jak najlepszą siatkówkę dla naszych kibiców. 
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 682