zamknij

Sport i rekreacja

Hokej: w Nowym Targu kibice zobaczyli festiwal bramek

Aż trzynaście bramek padło w piątkowym spotkaniu w Nowym Targu, gdzie JKH przegrał dopiero po rzutach karnych z Podhalem 6:7. Już po raz trzeci w tym sezonie regulaminowa godzina nie wystarczyła, by rozstrzygnąć losy meczu tych drużyn.

Reklama

3 lutego JKH GKS Jastrzębie pojechał do Nowego Targu, by w 39. kolejce Polskiej Hokej Ligi zmierzyć się z zespołem TatrySki Podhale Nowy Targ.

Wczorajszy festiwal bramek rozpoczął się bardzo wcześnie. Już po pięciu minutach gry gospodarze mieli dwa gole zaliczki po trafieniach Artema IossafovaPrzemysława Michalskiego. Jednak z takich opresji w tym sezonie jastrzębianie już nieraz wychodzili. Jeszcze w pierwszej tercji kontaktowego gola, podczas gry w przewadze zdobył Jakub Kubesz, a już po przerwie do remisu doprowadził Radosław Nalewajka.

Od trafienia Nalewajki rozpoczęła się klasyczna wymiana ciosów. Podhale trzykrotnie wychodziło na prowadzenie, a przyjezdni za każdym razem doganiali rywali. Dogrywkę jastrzębianie zawdzięczają trafieniom Kamila Wróbla, który strącił gumę po uderzeniu Jakuba Gimińskiego oraz Tomasza Kulasa, który strzałem z bliska pokonał Błażeja Kapicę.

W dogrywce na bohatera gospodarzy wyrósł Kapica. Bramkarz Szarotek zatrzymał dwie akcje, które powinny dać wygraną ekipie znad czeskiej granicy. Najpierw pojedynek oko w oko z Kapicą przegrał Radosław Nalewajka, a dwie minuty później w sytuacji 2:1 sposobu na golkipera nie znalazł Leszek Laszkiewicz.

Podczas rzutów karnych zimną krew zachowali miejscowi, choć pierwszą serię najazdów wygrali jastrzębianie. Na nieudaną próbę Artema Iossafova skutecznie odpowiedział debiutujący w JKH GKS, Martin Lendak. To jednak była ostatnia pomyłka Podhala. Bowiem sposób na Davida Zabolotnego znaleźli Bartłomiej NaupauerJarmo Jokila, co przy niewykorzystanej szansie Leszka Laszkiewicza i słupku opieczętowanym przez Tomasza Kominka sprawiło, że dwa punkty zostały na Podhalu, a JKH dopisał do swojego dorobku tylko jedno oczko.

Do końca części zasadniczej pozostały już tylko trzy kolejki, a jastrzębianie wciąż zachowali szanse na zajęcie piątej lokaty. Kolejny mecz hokeiści z Jastrzębia-Zdroju rozegrają przeciwko Polonii Bytom. Spotkanie odbędzie się jutro, 5 lutego na Jastorze.

TatrySki Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 7:6 k. (2:1, 2:2, 2:3, d. 0:0, k. 2:1)
1:0 - 02:25 - Artem Iossafov - Jarmo Jokila, Joni Haverinen (5/4)
2:0 - 04:33 - Przemysław Michalski - Alexis Svitac, Daniel Kapica
2:1 - 17:28 - Jakub Kubesz - Radosław Nalewajka, Martin Lendak (5/4)
2:2 - 28:16 - Radosław Nalewajka - Jakub Michałowski, Leszek Laszkiewicz
3:2 - 28:44 - Artem Iossafov - Filip Wielkiewicz, Oskar Jaśkiewicz
3:3 - 34:40 - Dominik Paś - Jan Latal, Tomasz Kominek (5/4)
4:3 - 38:51 - Jarmo Jokila - Joni Haverinen (4/5)
4:4 - 44:56 - Tomasz Kominek - Jakub Gimiński, Jan Latal (5/4)
5:4 - 50:47 - Artem Iossafov - Filip Wielkiewicz, Jarmo Jokila
6:4 - 51:12 - Jarosław Różański
6:5 - 53:57 - Kamil Wróbel - Tomasz Kominek, Jakub Gimiński (5/4)
6:6 - 56:45 - Tomasz Kulas - Jan Latal, Krzysztof Bryk
7:6 - 65:00 - Jarmo Jokila (decydujący rzut karny)

TatrySki Podhale Nowy Targ: B. Kapica (Juczers) - Jaśkiewicz, Haverinen, Jokila, Iossafov, Wielkiewicz - Sulka, Wojdyła, Hattunen, Bryniczka, Gruszka - Łabuz, K. Kapica, M. Michalski, Neupauer, Różański - Tomasik, Siuty, P. Michalski, D. Kapica, Svitac.

JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny (Załucki) - Lendak, Kubesz, Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka - Gimiński, Latal, Kominek, Kulas, Bryk - Michałowski, Bigos, Jarosz, Paś, Wróbel - Balcerek, Kącki, Bichta.

Trenerzy: Marek Rączka (TatrySki Podhale Nowy Targ) - Robert Kalaber (JKH GKS Jastrzębie).

Kary: 38:28
Strzały: 41:38
Widzów: 550

Sędziowali: Michał Baca (sędzia główny) oraz Tomasz Przyborowski, Artur Hyliński (liniowi).

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.