zamknij

Wiadomości

Jak powinna wyglądać Wielkanoc zgodnie ze śląską tradycją?

2015-04-06, Autor: pww
Palma wielkanocna zrobiona tylko z żywych roślin, jajka malowane wyłącznie naturalnymi barwnikami, a na stole świątecznym koniecznie baba drożdżowa i kołacze. Ewelina Kuśka – wiceprezes Stowarzyszenia Kobiet na Rzecz Propagowania Kultury Śląskiej opowiada o wielkanocnych tradycjach rodem z Górnego Śląska.

Reklama

Rodowita jastrzębianka mówi, że tradycji jest mnóstwo. Istotną jest wykonanie prawdziwej palmy na Niedzielę Palmową, bo te, które obecnie nosi się do kościoła z tradycją nie mają nic wspólnego. – Palma nie powinna być taka kolorowa. W tej śląskiej nigdy nie było żadnych sztucznych czy suszonych kwiatów, ozdób i przede wszystkim wstążek – mówi Ewelina Kuśka. - Tradycyjna powinna składać się z siedmiu lub pięciu żywych roślin. Siedem miało symbolizować siedem mieczy, które przebiły serce Matki Najświętszej, a pięć – pięć ran Chrystusa. Niektórzy mówili, że rośliny powinno się zbierać 33 dni przed Niedzielą Palmową, bo Jezus miał 33 lata – dodaje.

Jakie rośliny powinny w niej się znaleźć? - Jedna musi być czerwona i symbolizować krew Chrystusa – w naszych palmach na Jarmark Wielkanocny była to lyska, czyli leszczyna. Powinna być siba, czyli wierzba i okręca się nią palmę, bo symbolizuje biczowanie. Zawsze powinien być bez, by nadać palmie koloru. Jedna roślina powinna być iglasta na znak korony. To najczęściej są wieprzki, czyli agrest. W takiej palmie często były porzeczki – świętojanki, bazie, które później się zjadało i miało to zapobiegać chorobom gardła. Jeszcze jedną rośliną jest kokocz, ale nie wiemy co to jest, bo nie ma polskiego odpowiednika. Ma pazurki i symbolizuje koguta wielkanocnego – opowiada.

Jeszcze do dziś niektórzy ludzie z palmy robią krzyżyki i wkładają do ziemi na rogach pola.- Miała to być ochrona przed złymi mocami. Pamiętam, że moja babcia wkładała takie krzyżyki do doniczek, by jej kwiaty lepiej rosły. Palmami okadzało się też zwierzęta pierwszy raz wychodzące na pole – wyjaśnia jastrzębianka.

Jajka należy malować wyłącznie naturalnymi barwnikami uzyskanymi m.in. z owsa, cebuli czy buraków. Każdy kolor symbolizował coś innego. A dziewczyny dawały je chłopcom w śmigus-dyngus. - Zielone jajko dawało się młodemu chłopcu, żółte – kawalerowi do którego oblewana panna nie czuła mięty, brązowe jajko  - osobie starszej, a czerwone swojej sympatii – mówi pani Ewelina.

Co zgodnie z tradycją powinno znaleźć się na świątecznym stole? - Przede wszystkim powinny znaleźć się na nim baby drożdżowe z bakaliami i kołacze. Do tego mazurki. Samo jedzenie to raczej tłuste, dlatego stosuje się chrzan, by nie było żadnych dolegliwości żołądkowych. Dużo osób je też białą kiełbasę. Żurku na Śląsku nigdy się nie jadło. Jeszcze do dziś jest taka tradycja, że wszystko co wkładało się do koszyka z którym szło się święcić potrawy, zjadało się na śniadanie wielkanocne – wymienia Ewelina Kuśka.

O miłości do Śląska, specyfice Jastrzębia-Zdroju, tradycjach i nie tylko można przeczytać w Wywiadzie Tygodnia z Eweliną Kuśką. 

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 622