Jaki los czeka SAG?

Dziesięć lat temu miasto i Jastrzębska Spółka Węglowa postanowiły powołać twór, mający zarządzać pogórniczymi terenami po zlikwidowanej kopalni „Moszczenica”. Zaproponowano, by była to odrębna spółka, gdzie 50% udziałów będzie należało do miasta, a 50% do JSW.

SAG otrzymał we władanie 40% tych terenów i kilkanaście obiektów kubaturowych, które miał zagospodarować.

 

Dziś większość działek ma dzierżawców lub nowych właścicieli. Strefie pozostały tylko 2 ha ziemi, które miasto chce sprzedać.

 

Sprzedaż terenu jest o tyle trudna, że wybudowano tam rondo i fragment drogi, lecz ciągle brakuje dwóch odcinków jezdni.  - Wiadomo, że w działalności gospodarczej dobry dojazd i uzbrojenie jest niezbędne – powiedział Marian Jarosz, prezes Jastrzębskiej Strefy Aktywności Gospodarczej.

 

Co stanie się z SAG-iem, gdy działka znajdzie nowego właściciela?  - Na razie jeszcze tego nie wiemy – mówi Krzysztof Baradziej, zastępca prezydenta miasta. – W lutym mają się spotkać przedstawiciele właścicieli, czyli miasta i JSW, którzy zastanowią się nad przyszłością SAG-u – dodał.

 

Przypomnijmy, SAG oprócz zagospodarowania terenów świadczy usługi porządkowe i remontowo-budowlane, zatrudniając około 20 osób.