Jakie inwestycje zostaną zrealizowane w Jastrzębiu-Zdroju w 2018 roku?

W uchwale budżetowej na 2018 rok znalazły się m.in. remonty chodników, rozbudowa ul. Powstańców Śląskich, przebudowa ul. Wyzwolenia, budowa  ul. Gołębiej remonty cząstkowe nawierzchni dróg, budowa parkingów, przebudowa łaźni w Moszczenicy, przebudowa i rozbudowa bloków socjalnych, budowa obiektu Pszczyńska 140, modernizacja budynku Urzędu Miasta, zakupy dla straży pożarnej, przebudowa budynków szkół, remonty przedszkoli, budowa transgranicznego ekomuzeum OWN czy żelazny szlak rowerowy.

Jak zauważyli radni, próżno szukać nowych i spektakularnych inwestycji.  - W budżecie znajdziemy wiele drobnych inwestycji , a brak dużych, które w przyszłości przyniosłoby dochody i dodatkowe miejsca pracy. Nastawiony jest na potrzeby krótkoterminowe, zaspokajający potrzeby doraźne miasta i mieszkańców. Brak wizji inwestycji długofalowych, które mogłyby być kontynuowane w konkretnych latach – ocenił radny Damian Gałuszka, szef klubu radnych Wspólnota Samorządowa.

Prezydent Anna Hetman powiedziała, że budżet nigdy nie zaspokoi potrzeb wszystkich mieszkańców.- Przy planowaniu budżetu uwzględniono wnioski radnych i mieszkańców, które możemy zrealizować – powiedziała.

Istotne zmiany do proponowanego projektu uchwały wniosła podczas wczorajszej sesji Komisja Skarbu. Jej przewodniczący Szymon Klimczak stwierdził, ze przy poparciu większości rady zmieniono „wyborczy budżet” prezydent Anny Hetman. – Wprowadzone zmiany dotyczą m.in. dofinansowania terenów inwestycyjnych z myślą o nowych miejscach pracy, remontów ul. Popiełuszki i ul. Pomorskiej, zwiększenia dotacji bieżącej dla jednostek OSP, zwiększenia finansowania organizowanych imprez kulturalnych – wymienia.

To jeszcze nie wszystko. Radni zdecydowali o zaprzestaniu finansowania gazety „Jastrząb” oraz zrezygnowali z przebudowania ul. 1 Maja na deptak i utworzenia tam rynku, a także z połączenia parku Żeromskiego z terenem za budynkiem AGH i zagospodarowania tego miejsca.

Swojego niezadowolenia z takiego obrotu sprawy nie kryje prezydent Anna Hetman. Tłumaczy, że wnioskodawcami w większości byli radni PiS, którzy wprowadzili zmiany zasłaniając się troską o rozwój miasta. - Według nich oświetlenie pola Moszczenica i wykup terenów po Jas-Mos to zwiększanie miejsc pracy. Nic bardziej mylnego. Poszukiwanie inwestora to zadania zgoła inne, wymagające zaangażowania osobistego, wielu rozmów i otwarcie na propozycje ze strony zainteresowanych przedsiębiorców – mówi. - Chcę jednak podkreślić, że będę czyniła wszelkie starania, by tak ważne zadanie, jak przebudowa ul. 1 Maja było realizowane a gazeta dotarła do mieszkańców jak najszybciej – dodała.