zamknij

Sport i rekreacja

Jastor okazał się pechowy dla JKH GKS

2020-01-25, Autor: AB, materiały prasowe

Nie udało się zespołowi z Jastrzębia zatrzymać lidera z Tychów. W piątkowy wieczór na Jastorze po trudnym meczu JKH GKS Jastrzębie przegrał z mistrzem Polski 3:5.

Reklama

W piątkowy wieczór na Jastorze po trudnym meczu JKH GKS Jastrzębie przegrał z mistrzem Polski 3:5 (1:2, 1:1, 1:2), ale mimo to utrzymał trzecią pozycję w tabeli, ponieważ Podhale Nowy Targ poniosło sensacyjną domową porażkę z Zagłębiem Sosnowiec.

Pierwsza tercja rozpoczęła się dla jastrzębian koszmarnie, bowiem już w 96. sekundzie Ondreja Raszkę zdołał po szybkiej kontrze pokonać strzałem z okolic bulika Jakub Witecki. Na to trafienie gospodarze odpowiedzieli w 6. minucie, gdy po znakomitym podaniu Radosława Sawickiego na wolne pole stan meczu ładnym strzałem wyrównał Henrich Jabornik

Kolejny cios znów wyprowadzili goście. Miało to miejsce w 13. minucie, kiedy to przy grze w przewadze Gleb Klimienko zdecydował się na uderzenie spod niebieskiej, a zasłonięty Ondrej Raszka nawet nie poruszył się przy tym trafieniu. W końcówce premierowej odsłony podopieczni Roberta Kalabera ofiarnie dążyli do wyrównania, jednak ani Kamilowi Wałędze, ani Jakubowi Gimińskiemu nie udało się pokonać świetnie dysponowanego Johna Murray'a.

Na drugą tercję gospodarze wyszli z Davidem Markiem między słupkami. Jego koledzy z pola mocno przycisnęli rywala, ale drugą bramkę zdobyli w najmniej spodziewanym momencie, bo przy grze w osłabieniu! W 28. minucie Radosław Nalewajka odzyskał gumę w tercji gości, podał do Macieja Urbanowicza, a ten na raty pokonał „Murarza”. 

Remis 2:2 utrzymał się zaledwie minutę, bo jeszcze w trakcie trwania kary Patryka Matusika tyszanie odzyskali prowadzenie, gdy zespół z Jastrzębia pozostawił przed Markiem kompletnie niepilnowanego Aleksieja Jefimienkę

Ostatnie dziesięć minut to potężny napór JKH GKS, który jednak nie przyniósł pożądanych efektów. Gospodarze zmarnowali m.in. czterominutową grę w pięciu na czterech, gdy na ławce kar siedział Michael Kolarz.

Trzecia część gry także rozpoczęła się bardzo źle dla podopiecznych Roberta Kalabera. Już w 31. sekundzie po błędzie Henricha Jabornika szybki najazd wykonał Mateusz Gościński i podwyższył rezultat na 4:2. W kolejnych minutach inicjatywę mieli wprawdzie jastrzębianie, ale ponownie nic z niej nie wynikało. Dopiero w 55. minucie zespół odzyskał kontakt po strzale Henri'ego Auvinena i rykoszecie od łyżwy Dominika Pasia. Niestety, na więcej nie pozwolił John Murray. Rezultat ustalił na finiszu spotkania Jakub Witecki, uderzając do opuszczonej już bramki gospodarzy.

Dodajmy, że w pojedynku z GKS Tychy nie zagrali Jesse Rohtla i Arkadiusz Kostek, którzy nie są jeszcze w pełni gotowi do walki na najwyższych obrotach. 

Tymczasem w niedzielę czeka JKH GKS kolejny niezwykle ciężki wyjazdowy mecz „o sześć punktów” z Unią Oświęcim

Natomiast na Jastorze  jastrzębscy zawodnicy czekają na doping widowni już we wtorek na derbach z Naprzodem Janów.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 683