Jastrzębie-Zdrój: włamywacz chciał, żeby teściowa wysadziła się w powietrze

Jastrzębscy policjanci otrzymali w środę popołudniu zgłoszenie o włamaniu do domu przy ulicy Ranoszka. - Do oficera dyżurnego zadzwoniła 20-letnia kobieta, która wracając z pracy zauważyła wybitą szybę w piwnicznym oknie. Podejrzewała, że ktoś włamał się do jej domu - mówi mł. asp. Magdalena Szust z jastrzębskiej komendy.

Przybyli na miejsce funkcjonariusze weszli do budynku. Wewnątrz wyczuli ulatniający się gaz więc natychmiast otworzyli okna. Podczas oględzin miejsca włamania stróże prawa znaleźli śpiącego mężczyznę. - 42-letni bezdomny posiadał przy sobie wcześniej skradziony laptop, konsolę do gier, telefon komórkowy i kluczyki od samochodu - mówi policjantka.

W czasie przesłuchania okazało się, że mężczyzna specjalnie odkręcił gaz. Chciał, by teściowa po powrocie do domu zapaliła światło i tym samym spowodowała wybuch.

42-latek był nietrzeźwy. Teraz odpowie za włamanie i być może za narażenie utraty życia lub zdrowia innych osób.