Jastrzębska młodzież uczciła pamięć ofiar Marszu Śmierci

Pojawiło się liczne grono uczniów jastrzębskich szkół, harcerzy, kombatantów, przedstawicieli służb mundurowych i władz miejskich. Młodzież odwiedziła miejsca pamięci w Bziu i Jastrzębiu-Zdroju, po czym udała się do Parku Zdrojowego, gdzie przy tablicy upamiętniającej męczeńską śmierć 15 więźniów KL Auschwitz-Birkenau odbyło się uczczenie pamięci ofiar.

Ryszard Czernecki, przewodniczący Koła Związku Sybiraków w Jastrzębiu-Zdroju w swoim przemówieniu podkreślił, że rolą młodego pokolenia jest nauka i poznanie historii własnego narodu, aby do podobnej tragedii nie dopuścić już nigdy więcej.

Bardzo zadowolony z frekwencji był Edward Kutyła, Prezes Zarządu Oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego Jastrzębie-Zdrój. - Zgłosiło się 270 osób. W uroczystości brały udział: Szkoła Podstawowa nr 1, Szkoła Podstawowa nr 4, Zespół Szkół nr 3, Szkoła Podstawowa nr 15 i Szkoła Podstawowa nr 19. Jestem bardzo zadowolony, bo w imprezie wzięły udział liczne poczty sztandarowe. Jest to już 28. impreza. Zawsze mogliśmy pochwalić się dużym zainteresowaniem - powiedział.

Jak dokładnie wyglądał Marsz Śmierci? W styczniu 1945 kilkadziesiąt tysięcy ludzi ewakuowano z obozu oświęcimskiego. Większość skierowano przez Jastrzębie-Zdrój, mniejszą grupę przez Żory. Więźniowie maszerowali po 20-30 km dziennie. Każdego kto nie nadążał lub chciał zbiec natychmiastowo karano śmiercią. W Jastrzębiu-Zdroju można znaleźć dwie zbiorowe mogiły poległych.

Pierwsza z nich jest na cmentarzu w Bziu Zameckim. Pochowano w niej 11 zamordowanych i zmarłych z wycieńczenia, a także 11 zebranych z terenu Pawłowic.

Druga znajduje się obok wejścia do kościoła p.w. św. Katarzyny w Jastrzębiu Górnym, gdzie spoczywa aż 34 więźniów oraz szczątki dwóch ewakuowanych znalezione w 1947 roku podczas przekopywania podłogi piwnicznej domu jednego z tutejszych mieszkańców.