W składzie jastrzębian był już Toniutti, jednak w szóstce wyszedł na rozegraniu Finoli. Od początku meczu goście grali z wielką motywacją, pokazując - tak jak w pierwszym spotkaniu - dobrą grę obronną, która dawała im kontry - 4:6. Indra rozpoczął dobrze w ataku ale i punktował serwisem na Popiwczaku - 10:13. Bardzo długa wymiana dała miejscowym remis, a kontratak i as Kaczmarka odwróciły wynik - 19:17. Pierwsza piłka setowa byla w górze dla Jastrzębskiego po kiwce Kaczmarka na blok rywali - 24:22. Serwis w siatkę Borkowskiego dał wygraną mistrzom Polski.
Druga partia także zaczęła się lepiej dla Norwida, ale tym razem zadecydował błąd w ataku Carle, po chwili blok na Kaczmarku powiększył różnicę - 6:9. Norwid grał swoje, szczególnie w obronie i na kontrze, a po asie Indy ich przewaga wzrosła do 9:14. Mecz obfitował w wiele długich wymian, a gdy jedną z nich skończył środkiem Brehme, tablica wskazywała 12:14. Jastrzębski kontrą Fornala, który rozgrywał dobre spotkanie, osiągnął remis po 14. Od tego momentu trwała zacięta wymiana - 17:17. Trener Mendez przerwał grę, gdy Norwid ponownie wyszedł na prowadzenie, po błędzie przyjęcia Jastrzębskiego - 17:19. Blokowany był Huber, Ebadipour punktował zagrywką i wszystko wskazywało na to, że w tej partii gospodarze nie wyjdą z opresji - 18:23. Lipiński dał Norwidowi piłkę setową, a błąd Jastrzębskiego zakończył partię.
Zacięta gra trwała w najlepsze również w trzecim secie. Jastrzębski rozpoczął od niewielkiego prowadzenia, po autowym ataku Lipińskiego - 5:3. W tym secie Norwid nie był już tak skuteczny na siatce, a dobra gra Jastrzębskiego skutkowała odskoczeniem z wynikiem na 12:8. Każda kolejna, wygrana akcja, szczególnie długa, napędzała siatkarzy Jastrzębskiego, którzy grali siatkówkę na wysokim poziomie. Częstochowianie zaczęli popełniać błędy, ale też ich gra w ataku nie była już tak skuteczna. Blok na Borowskim dał piłkę setową, a partię zamknął atak Hubera przez środek. Jastrzębski Węgiel prowadził w meczu 2:1.
Popiela punktował serwisem na Carle już na początku czwartego seta - 1:3. Przy stanie 2:5, trener Mendez dokonał zmiany, na rozegranie wszedł Toniutti za Finolego. Fornal zaserwował asa, a po kilku kolejnych akcjach blokowany był Ebadipour, co dało kontrakt punktowy - 10:11. Kontratak Fornala dał remis po 14. Gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie, gdy zatrzymali blokiem Ebadipoura - 18:16. Błąd Kaczmarka w ataku, skuteczny cios Ebadipoura i kolejny remis, tym razem po 20. Emocje ale i nerwy sięgały zenitu. Carle atakiem z pipe'a dał piłkę meczową Jastrzębskiemu, z czym nie zgadzał się Ebadipour, którzy ukarany został żółtą kartka. Spotkanie zakończył autowym serwisem Indra. Jastrzębski Węgiel wziął rewanż i to za trzy punkty. Tym samym mistrzowie Polski utrzymali pozycję lidera ligowej tabeli.
MVP: Tomasz Fornal
Jastrzębski Węgiel - Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 3:1 (25:23, 22:25, 25:17, 25:23)
Jastrzębski: Kaczmarek, Carle, Finoli, Brehme, Fornal, Huber, Popiwczak (libero) oraz Toniutti, Żakieta, Kufka
Norwid: Lipiński, Popiela, Ebadipour, Żygadło, Indra, Adamczyk, Masłowski (libero) oraz Kowalski, Kogut, Borkowski, Sługocki, Schmidt