Jastrzębski Węgiel: kolejny komplet punktów!

W porównaniu do niedzielnego meczu z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle nasz zespół rozpoczął spotkanie z MKS-em Będzin z czterema zmianami w składzie. W środę od początku swoją szansę dostali: Jakub Bucki, Szymon Biniek, Lukas Kampa oraz wracający po kontuzji Łukasz Wiśniewski. Już po zaledwie kilku akcjach nastąpiła szybka zmiana w naszym zespole. Wiśniewskiego zastąpił Michał Szalacha. Widocznie, to jeszcze nie czas, by Łukasz po przebytym urazie mógł już zaczynać spotkania w wyjściowej szóstce.

Pierwszy set przebiegł pod dyktando naszej drużyny. Od początku partii wypracowaliśmy pokaźną przewagę punktową (10:3, 13:7, 17:10), której nie oddaliśmy do końca seta. Spora w tym zasługa znakomicie serwującego Buckiego. Wygraną w premierowej odsłonie przypieczętował udanym atakiem Yacine Louati (25:17).

Początkowy fragment drugiej części meczu miał już bardziej wyrównany przebieg. W naszych szeregach znakomicie dysponowany był Bucki. Stłamszeni w pierwszej odsłonie rywale, teraz poczynali sobie znacznie pewniej (10:10). Przy stanie 15:14 dla MKS-u trener Luke Reynolds po raz pierwszy w tym spotkaniu sięgnął po czas dla swojej ekipy. Po pauzie, nasza drużyna zrobiła przejście. Później na prowadzenie wyszli goście. Co ciekawe, praktycznie przez cały drugi set walka toczyła się na styku i długo żadna z ekip nie potrafiła wypracować większej aniżeli dwa punkty przewagi. Niestety dla nas, w końcówce udało się to naszym rywalom, którzy nie oddali już prowadzenia (25:23) i mieliśmy remis w meczu 1:1.

Od początku trzeciego seta na placu gry zameldował się Jakub Popiwczak, który zmienił Bińka. Tym razem to nasz zespół długo nadawał ton boiskowym wydarzeniom (5:3, 10:8, 16:14) i kiedy wydawało się, że pewnie padnie on łupem „pomarańczowych”, w jego końcówce MKS obronił trzy piłki setowe (obronił dwie piłki setowe). Na nasze szczęście w ostatniej akcji seta najlepszy na placu gry Bucki rozbił będziński blok (25:23) i mogliśmy się cieszyć z objęcia prowadzenia w meczu 2:1.

Czwarty set to już zupełna dominacja naszego zespołu. Jeszcze na początku tej partii nasi rywale próbowali stawiać twardy opór, ale z każdą kolejną akcją naszym siatkarzom udawało się skutecznie gasić zapał będzinian. Świetne akcje w ofensywie Yacine’a Louatiego i Szymury pozwoliły nam wypracować na dystansie seta nawet dziewięciopunktową przewagę (19:10). W końcówce partii szanse gry otrzymali Michał Gierżot oraz Patryk Cichosz-Dzyga. Przestrzelona przez Michała Godlewskiego zagrywka oznaczała koniec partii i całego spotkania wynikiem 3:1 dla Jastrzębskiego Węgla.

MVP: Jakub Bucki.

Jastrzębski Węgiel – MKS Będzin 3:1 (25:17, 23:25, 25:23, 25:14)

Jastrzębski Węgiel: Bucki, Kampa, Gladyr, Wiśniewski, Louati, Szymura, Biniek (libero) oraz Szalacha, Popiwczak (libero), Gierżot, Cichosz-Dzyga.

MKS Będzin: Faryna, Thiago, Kalembka, Schmidt, Sobański, Ademar, Gregorowicz (libero) oraz Teklak, Bobrowski, Godlewski, Haduch (libero), Ratajczak.