zamknij

Sport i rekreacja

Jastrzębski Węgiel przegrał pierwszy półfinał. Dziś weźmie rewanż?

2014-04-07, Autor: mkor, źródło: JW, Plus Liga
- W ostatniej fazie meczu decydująca okazała się zagrywka - powiedział po przegranym 2:3 meczu półfinałowym ze Skrą Bełchatów kapitan Jastrzębskiego Węgla - Michał Łasko. Jastrzębski przegrał mimo, że prowadził już w tym spotkaniu 2:1. Dzisiaj okazja do rewanżu.

Reklama

Od początku meczu Skra zaczęła dominować na boisku. Grali świetnie blokiem, sporo piłek też kończyli. Świetnie grał Facundo Conte. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie potrafili zaprezentować gry do której nas przyzwyczaili i w efekcie przegrali pierwszego seta do 23.W drugim secie jastrzębianie się obudzili. Od początku postawili twarde warunki. Mocno serwowali, odrzucali rywali od siatki i sami stawiali blok. Dobrze, zarówno w bloku, jak i na rozegraniu grał Michał Masny. Set toczony pod dyktando drużyny Lorenzo Bernardiego został przez nią przekonująco wygrany do 17.

W trzecim secie Jastrzębie poszło za ciosem. Nasi siatkarze dobrze zaczęli. Gra jednak mocno się wyrównała, dopiero Michał Kubiak na zagrywce pozwolił nasze drużynie złapać dystans. Na drugą przerwę techniczną Jastrzębski schodził z prowadzeniem 16:13. Gospodarze próbowali niwelować straty zagrywką, ale w przyjęciu zawodnicy Jastrzębskiego Węgla nie zawodzili. Ostatecznie Łasko i spółka wygrali do 23.

Po trzech setach, to nasi zawodnicy byli więc w lepszej sytuacji. Prowadzili 2:1 i wydawało się, że poczuli wiatr w żaglach. Niestety, kurs meczu szybko postanowił zmienić Mariusz Wlazły. Kapitan Skry wyczyniał cuda na zagrywce i na początku czwartej odsłony pozwolił swojej drużynie wyjść na wysokie prowadzenie 8:2. Bernardi próbował zaskoczyć przeciwnika wprowadzając Roba Bontje, ale niewiele to zmieniło. Gospodarze byli podrażnieni i ani myśleli zmieniać nastawienia. Przewaga 16:7 na drugiej przerwie technicznej była kolosalna. Skra wygrała seta do 17 i o triumfie w pierwszym półfinałowym meczu obu zespołów miał rozstrzygnąć tie-break.

W tie-breaku nie wszystko układało się po myśli drużyny z Jastrzębia. Nasi zawodnicy kończyli mało ataków, a rywal skrzętnie z tego korzystał. Hala niosła swoją drużynę. Przy zmianie stron było już 8:3 dla Skry. To spora strata i rzeczywiście jastrzębianom nie udało się jej już odrobić. Niestety, mimo prowadzenia 2:1 w setach, Jastrzębski przegrał mecz 2:3.

Stan rywalizacji w play off (do trzech wygranych): 1:0 dla Skry.

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:23, 17:25, 23:25, 25:17, 15:11)

PGE Skra Bełchatów: Wlazły, Kłos, Conte, Wrona, Uriarte, Antiga, Zatorski (libero) oraz Maćkowiak, Brdjović, Tuia, Pliński.

Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Van de Voorde, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Bontje, Marechal, Filippov.



Michał Łasko, kapitan Jastrzębskiego Węgla:

Spodziewaliśmy się zaciętej walki i tak też było. W ostatniej fazie meczu decydująca okazała się zagrywka. Bełchatowianom ten element wychodził lepiej niż nam. My popełniliśmy zbyt dużo błędów. Stąd właśnie wynik na korzyść rywali.

Mariusz Wlazły, kapitan PGE Skry Bełchatów:

Cieszymy się ze zwycięstwa. To jest pierwszy mały kroczek w kierunku finału mistrzostw Polski. Jeszcze trzeba wygrać co najmniej dwa mecze. Jesteśmy już myślami przy drugim spotkaniu. Na tym teraz należy się skupić.

Lorenzo Bernardi, trener Jastrzębskiego Węgla:

Oba zespoły zagrały dzisiaj bardzo dobry mecz. My mieliśmy dwa przestoje w tym spotkaniu, które zdecydowały o końcowym rezultacie. W czwartym secie Wlazły zanotował serię pięciu-sześciu punktowych zagrywek, która przesądziła o wygranej Skry w tej partii. Ciężko było nam wrócić do gry w tie-breaku, a dodatkowo spore problemy sprawiła nam zagrywka typu flot w wykonaniu Kłosa, po której rywale prowadzili 7:2. Na tym poziomie trudno odwrócić tak niekorzystny wynik. Ale dzisiejszy mecz to tylko pierwsza odsłona większej pięciosetowej gry, którą zakończy ten, kto wygra trzy razy.

Miguel Falasca, trener PGE Skry Bełchatów:

Było to niezwykle ważne dla nas zwycięstwo. Tak jak powiedział Lorenzo, to tylko pierwszy set tej całej rywalizacji. Spodziewam się, że pozostałe spotkania będą równie wyrównane. Przegraliśmy w tym sezonie już trzy tie-breaki, dlatego z psychologicznego punktu widzenia ten dzisiejszy zwycięski był dla nas tak istotny. Zrobiliśmy malutki krok w stronę finału. Musimy jednak kontynuować swoją dobrą grę. Dzisiejsze spotkanie ustawiła zagrywka. W czwartym secie w wykonaniu Mariusza, w piątym – Karola. 



Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 705