Pierwszy punkt w sobotnim meczu zdobył po sprytnym ataku Jason De Rocco. Kanadyjczyk był też najjaśniejszym punktemjastrzebskiej ofensywy w początkowym fragmencie meczu. Na pierwszej przerwie technicznej zespół z Jastrzębia-Zdroju prowadził 8:5, ale po pauzie warszawianie wyrównali stan seta do stanu "po 8". Wkrótce trener Mark Lebedew zareagował przerwą na żądanie. Po niej w dalszym ciągu Pomarańczowi mieli kłopoty, głównie w przyjęciu zagrywki. Przy serwisie Macieja Muzaja udało się trochę podgonić wynik, ale chwilę później rywale ponownie byli w natarciu. Przy stanie 15:20 szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla po raz drugi posiłkował się przerwą na żądanie. Kiedy przy rezultacie 18:23 dla AZS-u wprowadzony zadaniowo Konrad Formela posłał na stronę gości dwie znakomite zagrywki wydawało się, że set jest do uratowania. Po czasie wziętym przez Jakuba Bednaruka seria Konrada została przerwana, a chwilę później ryzykujący w polu serwisowym Maciej Muzaj nie przebił się z piłką na stronę przeciwnika.
Początek drugiego seta to wreszcie pierwszy skuteczny blok Pomarańczowych (Piotr Hain), a następnie „odskok” punktowy. Niestety, identycznie jak w przypadku premierowej odsłony, rywale błyskawicznie zniwelowali straty przy serwisie Jakuba Kowalczyka. W późniejszym fragmencie seta gra toczyła się punkt za punkt. W natarciu był jednak zespół Węgla - dwie skuteczne akcje zwieńczone przez Piotra Haina pozwoliły zyskać jastrzębianom dwupunktową przewagę (18:16). Trener gości po wymianie punktowej zareagował przerwą na żądanie, po której AZS wyrównał straty (20:20). Skuteczny blok Bartłomieja Lemańskiego przyniósł warszawianom prowadzenie 22:21. Goście nie wypuścili już prowadzenia z rąk i po asie serwisowym zamknęli seta na swoją korzyść (25:22).
W trzecim secie w jastrzębskim zespole na placu gry pojawił się Toontje Van Lankvelt, który zastąpił Aleksandra Szafranowicza. Drużyna Węgla rozpoczęła tę partię tak, jakby w zawodników wstąpił nowy duch. Na pierwszej przerwie technicznej Jastrzębski Węgiel prowadził 8:1, a na drugiej - 16:5. Bardzo dobra gra jastrzębian, a w szczególności Van Lankvekta oraz Muzaja, doprowadziła Pomarańczowych do pewnej wygranej w secie (25:13).
Początek czwartej części gry to kilka świetnych akcji w wykonaniu Toontje Van Lankvelta. Sprytne „przepchnięcie” piłki przez Michala Masnego pozwoliło drużynie Jastrzębskiego Węgla zejść na pierwsza przerwę techniczną z trzypunktowym prowadzeniem. Goście jednak po chwili wyrównali straty, a następnie wyszli na prowadzenie. Po czasie wziętym przez Marka Lebedewa Pomarańczowi popisali się kilkoma znakomitymi interwencjami w obronie, a akcje pewnie kończył Maciej Muzaj. Przerwa na żądanie trenera Bednaruka przyniosła skutek - AZS zyskał po pauzie dwa punkty z rzędu, ale JW nadal twardo nacierał. Efektowna, i co najistotniejsze przemyślana, „kiwka” w wykonaniu Macieja Muzaja poprzedziła drugą przerwę techniczną, na której Jastrzębski Węgiel miał trzypunktowy zapas. Warszawianie próbowali nawiązać walkę z Pomarańczowymi, ale jastrzębski zespół już nie wypuścił tego seta z rąk doprowadzając do tie-breaka.
Decydującą część meczu lepiej rozpoczęli goście ze stolicy. Przy stanie 4:1 dla Politechniki trener jastrzębskiej drużyny wykorzystał pierwszy czas. Zespoły zmieniły się stronami przy minimalnej przewadze Jastrzębskiego Węgla (8:7). Do stanu "po 12" walka na parkiecie toczyła się punkt za punkt. Po kapitalnej interwencji Patryka Strzeżka i błędzie w ataku Guillaume Samiki jastrzębianie zyskali meczbole (14:12). Rywale dwukrotnie zdołali się wybronić. Kolejnych dwóch szans na skończenie meczu jastrzębska drużyna również nie wykorzystała. Rywale natomiast swojej okazji nie zmarnowali i wygrali piątą partię 18:16 i całe spotkanie 3:2.
Kolejne spotkanie już jutro, 6 kwietnia, a rywalem Jastrzębskiego Węgla będzie zespół z Radomia.
MVP: Paweł Zagumny.
Jastrzębski Węgiel – AZS Politechnika Warszawska 2:3 (22:25, 22:25, 25:13, 25:21, 16:18)
Składy:
Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Masny, De Rocco, Sobala, Hain, Szafranowicz, Popiwczak (libero) oraz Formela, Gil, Van Lankvelt, Boruch, Strzeżek.
AZS Politechnika Warszawska: Kowalczyk, Zagumny, Lemański, Samica, Filip, Łapczyński, Olenderek (libero) oraz Mikołajczak, Świrydowicz, Wierzbowski, Firlej, Radomski.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Pewna wygrana ze zdobywcą Pucharu Challenge. Jastrzębski pokonał Projekt 3:0
2262Satelita zdobyta. JKH bliżej walki o złoto!
2124GKS przegrywa przy Harcerskiej. Lepsza okazała się Olimpia Elbląg (1:2)
2059Tym razem lepszy GKS, ale z Katowic. Hokeiści wracają na Jastor
2023Przedsmak świąt na Jastorze. Dziś i jutro mecze z GKS-em Katowice
2016JKH wygrywa i awansuje do półfinału PHL!
+3 / -0Siatkarki z Jastrzębia w ćwierćfinale Mistrzostw Polski!
+2 / -0Fornal: cała drużyna zagrała rewelacyjnie
+2 / -0Jastrzębski Węgiel zameldował się w pięknym stylu w półfinale Ligi Mistrzów!
+2 / -0LM: Mają to! Jastrzębski w dobrym stylu zameldował się w finale!
+1 / -0Siatkarki z Jastrzębia w ćwierćfinale Mistrzostw Polski!
0Katowice za mocne. JKH GKS powalczy o brązowy medal!
0Katowice górą na Jastorze. Dziś mecz numer cztery
0Przedsmak świąt na Jastorze. Dziś i jutro mecze z GKS-em Katowice
0LM: Mają to! Jastrzębski w dobrym stylu zameldował się w finale!
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert