zamknij

Sport i rekreacja

JKH: 6 lat na to czekali! Mamy finał!

2021-03-22, Autor: mk, źródło: JKH

Na ten moment czekaliśmy przez sześć długich i trudnych lat. JKH GKS Jastrzębie pierwszym finalistą Polskiej Hokej Ligi w sezonie 2020/2021! W piątkowy wieczór podopieczni Roberta Kalabera nie pozostawili żadnych wątpliwości, kto był lepszy w derbowym półfinałowym duecie z GKS Katowice.

Reklama

Do piątkowego pojedynku nasz zespół przystąpił osłabiony brakiem Eriksa Sevcenki, który nadal leczy uraz po zeszłotygodniowym trafieniu krążkiem. Do kadry wrócił natomiast Marek Hovorka, uzupełniając skład drugiego ataku, który przyniósł nam tego dnia wszystkie pięć goli.

Piąte spotkanie o finał rozpoczęło się od huraganowych najazdów katowiczan, którzy uskrzydleni wynikiem wtorkowego starcia chcieli jak najszybciej ukąsić gospodarzy. W rezultacie w pierwszych minutach Patrik Nechvatal miał pełne ręce roboty, ale przetrwał tę nawałnicę bez strat. Wraz z upływem czasu inicjatywa przeszła w ręce jastrzębian, co przyniosło skutek już w 9. minucie, kiedy to po podaniu Zacka Phillipsa niczym rutyniarz pod bramką gości spisał się Kamil Wróbel, nie dając szans Jurajowi Simbochowi pewnym strzałem z lewego skrzydła.

Otwarcie wyniku przez gospodarzy ostudziło nieco zapędy podopiecznych Andrieja Parfionowa, którzy poza rozbijanymi przez naszą obronę sytuacjami nie stworzyli już sobie tak dogodnych okazji, jak na początku tercji.

Druga odsłona także rozpoczęła się od ataków katowiczan. Tym razem jednak nasz zespół błyskawicznie mógł na nie odpowiedzieć, ale Dominik Paś i Maciej Urbanowicz nie trafili do bramki Simbocha. W końcu w 27. minucie sprawy w swoje ręce wziął Zackary Phillips, który kapitalnie pociągnął z nadgarstka z dystansu i tym manewrem pokonał słowackiego golkipera gości.

Chwilę potem JKH GKS mógł prowadzić już 3:0, ale Dominikowi Jaroszowi zabrakło nieco szczęścia, bowiem po jego uderzeniu guma tylko obiła poprzeczkę.

Wyraźnie wybici z rytmu katowiczanie nie zareagowali odpowiednio na tę sytuację i zaledwie kilkadziesiąt sekund później przegrywali już 0:3, gdy na listę strzelców wpisał po raz drugi tego dnia Kamil Wróbel. Do końca drugiej partii zamroczeni niczym trafiony bokser goście mogli stracić jeszcze co najmniej trzy bramki, jednak Dominik Paś, Zack Phillips i Arkadiusz Kostek nie wykorzystali sytuacji sam na sam. W końcówce tercji zrobiło się nieco nerwowo, kiedy to na ławkę kar na dłużej powędrować musiał Marek Hovorka. Ostatecznie jednak jastrzębianie przetrwali osłabienie bez straty gola.

W trzeciej części obraz gry nie uległ zmianie. Znów z animuszem rozpoczęli goście, ale podopieczni Kalabera zgasili te ataki golem na 4:0, który zapisano na na konto Phillipsa. Sytuacja była o tyle niejasna, że krążek przekroczył linię przy sporym zamieszaniu podbramkowym, w efekcie czego do uznania trafienia Kanadyjczyka sędziowie potrzebowali analizy video. Po tej bramce Andriej Parfionow postanowił dokonać zmiany bramkarza i wpuścić na taflę młodego Macieja Miarkę. Niestety, wysokie prowadzenie uśpiło jastrzębian, którzy niepotrzebnie dopuścili do głosu Oskara Krawczyka, który w 45. minucie zepsuł statystykę Patrikowi Nechvatalowi.

Na szczęście ten gol nie oznaczał odwrócenia losów rywalizacji. Po kilku spięciach między zawodnikami "kropkę nad i" w 51. minucie postawił nie kto inny, jak bohater meczu Zack Phillips! Ostatnie dziesięć minut obie drużyny zagrały już na spokojnie, w zasadzie uznając zawody i walkę o finał za rozstrzygnięte.

Od zakończenia fazy zasadniczej minął miesiąc. JKH GKS Jastrzębie w tym czasie wygrał osiem z dziewięciu spotkań, odprawiając z kwitkiem mocne ekipy Tauron Podhala Nowy Targ oraz GKS Katowice. Podobnie jak w latach 2013 i 2015 nasz zespół melduje się w wielkim finale.

Naszym przeciwnikiem na pewno będzie ekipa, z którą już walczyliśmy o złoto. Czy jednak będzie to powtórka sprzed ośmiu (Comarch Cracovia), czy też sześciu lat (GKS Tychy), przekonamy się już niebawem.

19 marca 2021, Jastrzębie-Zdrój, 17:00
JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 5:1 (1:0, 2:0, 2:1)
1:0 Wróbel (Hovorka) 08:40
2:0 Phillips (Klimiczek, Hovorka) 26:26
3:0 Wróbel (Phillips, Kostek) 29:47
4:0 Phillips (Wróbel, Klimiczek) 42:44
4:1 Krawczyk (Liamin, Kubalik) 44:01
5:1 Phillips (Paś, Kostek) 50:43 5/4

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Bryk, Górny, Kasperlik, Rac, Sawicki - Klimiczek, Kostek, Wróbel, Hovorka, Phillips - Horzelski, Jass, Sołtys, Wałęga, Paś - Gimiński, Michałowski, Ł. Nalewajka, Jarosz, Urbanowicz.

Strzały: 39 - 33 / Kary: 22 min - 10 min / Widzów: bez udziału publiczności.
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Paweł Kosidło (główni) oraz Mateusz Bucki, Andrzej Nenko (liniowi).

W rywalizacji do czterech zwycięstw: JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 4:1.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 632