Przed wtorkowym spotkanie apetyty kibiców z Jastrzębia były ogromne. Wielu zakładało dwa zwycięstwa, a na wyjazd do Sanoka mieli jechać w dobrych humorach. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna i to kibice przyjezdnych mogą być zadowoleni z gry swoich ulubieńców. Dwie wygrane Ciarko na Jastorze spowodowały, że sanoczanie już mogą myśleć o finale.
Wtorkowy mecz lepiej zaczęli gospodarze. Martin Ivicic mocnym strzałem pokonał Przemysława Odrobnego dając prowadzenie dla GKS-u. Goście szybko odpowiedzieli trafieniem Marcina Kolusza. Vozdecki podał do niepilnowanego napastnika Ciarko, a ten wpakował gumę do bramki pod parkanem Kosowskiego. Wynik remisowy utrzymywał się bardzo długo. Dopiero w 59. minucie padła kolejna bramka. Na nieszczęście dla gospodarzy do siatki znów trafił Marcin Kolusz. Martin Vozdecki uderzał na bramkę Kosowskiego, a krążek odbity od bramkarza trafił do Kolusza, który nie miał większych problemów ze strzeleniem swojego drugiego gola.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank Sanok 1:2 (0:0, 1:1, 0:1)
1:0 - Martin Ivicic (Petr Lipina, Richard Kral) 24' 5/4
1:1 - Marcin Kolusz (Martin Vozdecky, Paweł Dronia) 26' 5/4
1:2 - Marcin Kolusz (Martin Vozdecky, Pavel Mojzis) 59'
Porażka zdecydowanie pogorszyła sytuację gospodarzy, którzy musieli wygrać środową potyczkę aby realnie myśleć o powrocie do rywalizacji. Do meczu GKS przystępował, jednak bez podstawowego obrońcy, Bartosza Dąbkowskiego. Dzień wcześniej Bartosz nabawił się kontuzji po starciu z jednym z graczy Ciarko i najprawdopodobniej nie zagra także w Sanoku.
Na bramki w środowym meczu kibice musieli długo czekać. Wydawało się, że pierwszą z nich strzeli Josef Vitek ale po weryfikacji wideo sędzia nie uznał trafienia Czecha. Później między zawodnikami dochodziło do małych scysji. W drugiej tercji mieliśmy na tafli kilka pojedynków bokserskich. Żadna z drużyn nie chciała odpuścić co skutkowało wykluczeniami dla zawodników. Wynik meczu otworzył dopiero w 39. minucie Dariusz Gruszka. Mocnym strzałem w długi róg pokonał Kosę i przed trzecią tercją goście prowadzili jednym golem.
Gospodarze robili wszystko co w ich mocy aby doprowadzić do wyrównania. Tak się jednak nie stało i to goście dorzucili kolejne trafienie. Kropkę nad "i" postawił Marek Strzyżowski, a GKS mimo wycofania bramkarza w ostatnich minutach nie zdołał już odrobić strat. Ciarko prowadzi już 3:0 w rywalizacji do 4. wygranych i niewiele wskazuję na to, że jastrzębianie będą w stanie odwrócić losy tej rywalizacji.
Najbliższy mecz zawodnicy zagrają w sobotę w Sanoku. Jeśli GKS chce odwrócić wynik rywalizacji musi wygrać zarówno sobotni mecz jak i ewentualną niedzielną potyczkę. W przeciwnym razie do finału awansują sanoczanie, a Jastrzębie zagra o brąz.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Będziemy dopingować siatkarzy na odległość. W maju pod halą strefa kibica
2484Jastrzębski Węgiel z pozycji lidera awansuje do play off
1818Fornal: mówimy o mistrzostwie i chcemy je wygrać. Siatkarze wchodzą w decydującą fazę sezonu
1763Jastrzębski lepszy w Olsztynie. Półfinał PlusLigi coraz bliżej
1735Kręć kilometry dla miasta. Ruszyła kolejna edycja "Rowerowej Stolicy Polski"
1669Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
+3 / -0Jastrzębski lepszy w Olsztynie. Półfinał PlusLigi coraz bliżej
+2 / -0Siatkarki z Jastrzębia w ćwierćfinale Mistrzostw Polski!
+2 / -0Ważna wygrana GKS-u. Trzy punkty zostały na Harcerskiej [2:0]
+1 / -0Jastrzębski Węgiel w półfinale mistrzostw Polski
+1 / -0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert