zamknij

Sport i rekreacja

JKH: hokeiści odrobili „pracę domową”

2020-10-26, Autor: mk, źródło: JKH

Mecz pomiędzy drugą a trzecią drużyną w tabeli ekstraligi miał - mówiąc delikatnie - niecodzienny i nieoczekiwany przebieg. JKH GKS w piątkowym meczu z Re-Plast Unią Oświęcim stracili u siebie dziesięć goli. Na szczęście, w niedzielę zawodnicy odrobili „pracę domową” i pewnie wygrali w Sanoku.

Reklama

Piątkowe spotkanie na Jastorze

Osiemnaście bramek, które padły w piątkowy wieczór na Jastorze, nie było jednak rezultatem wybitnie wysokiego poziomu pojedynku JKH GKS Jastrzębie z Re-Plast Unią Oświęcim. Wręcz przeciwnie - oba zespoły zagrały bardzo słabo w defensywie, czego efektem jest rzadko spotykany wynik 8:10 (3:3, 2:3, 3:4). Po raz ostatni jastrzębianie stracili u siebie dziesięć goli 17 marca 2011 roku w meczu z... Unią Oświęcim (4:10).

W pierwszym kwadransie gry ze strony gospodarzy wszystko szło zgodnie z planem. Po golach Jirziego Klimiczka, Radosława SawickiegoMarisa Jassa JKH GKS prowadził 3:1. Niestety, potem zaczął się dramat, ponieważ praktycznie każda bardziej składna akcja Unii kończyła się golem. W efekcie trener Robert Kalaber dwukrotnie dokonywał zmian w naszej bramce, ale nie przyniosło to spodziewanego skutku. W 33. minucie goście po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (6:5), wypuszczając je w 57. minucie, gdy po golu Romana Raca na tablicy wyników pojawiły się dwie "kosmiczne" ósemki.

Niebawem na ławkę kar trafił jeden z Unitów, co było pokłosiem wystrzelenia krążka przez Clake'a Saundersa, który także nie miał najlepszego dnia. Niestety, nasz zespół nie tylko nie wykorzystał prezentu, ale na dodatek dał się skontrować, zaś wyrok wykonał ze stoickim spokojem Daniił Oriechin. Z kolei "historyczny" wynik został ustalony już po tym, jak Patrik Nechvatal po raz drugi tego dnia zjechał z tafli. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że bramki dla JKH GKS strzelili: Radosław Sawicki (dwie), Roman Rac (dwie), Jirzi Klimicek, Maris Jass, Martin KasperlikKamil Wałęga.

23 października 2020, Jastrzębie-Zdrój, 18:00
JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 8:10 (3:3, 2:3, 3:4)
1:0 Klimiczek (Urbanowicz, Hovorka) 02:23 4/5
2:0 Sawicki (Rac, Klimiczek) 05:08
2:1 Przygodzki (Trandin, Sherbatov) 10:02
3:1 Jass (Sołtys, Paś) 13:53
3:2 Pretnar (Koblar) 15:29
3:3 Sherbatov (Trandin, Przygodzki) 18:59
4:3 Rac (Kasperlik, Kostek) 21:01
4:4 Oriechin (Helenius, Noworyta) 22:47
5:4 Sawicki (Górny) 26:31
5:5 Krzemień (Malicki, Noworyta) 30:47
5:6 Garszyn (Oriechin) 32:37
5:7 Garszyn (Kot) 40:56
6:7 Kasperlik (Sawicki) 45:33 
6:8 Krzemień (Kalan) 49:42 5/3
7:8 Sołtys (Sawicki) 53:10
8:8 Rac (Górny) 56:11
8:9 Oriechin (Przygodzki) 58:26 4/5
8:10 Glenn 59:37 (pusta bramka)

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal (od 22:48 do 35:19 Marek) - Klimiczek, Kostek, Phillips, Hovorka, Urbanowicz - Bryk, Górny, Sawicki, Rac, Kasperlik - Jass, Horzelski, Paś, Wałęga, Sołtys - Michałowski, Gimiński R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka.

Strzały: 32 - 40 / Kary: 8 min - 4 min / Widzów: bez udziału publiczności
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Przemysław Gabryszak (główni) oraz Piotr Matlakiewicz, Michał Gerne (liniowi).

Pewne punkty w Sanoku

Hokeiści JKH GKS Jastrzębie "odrobili pracę domową" po piątkowej strzelaninie na Jastorze i w niedzielny wieczór pewnie wygrali w Sanoku 6:1 (2:1, 3:0, 1:0). O okazałym zwycięstwie zadecydowała - po raz kolejny w tym sezonie - udana druga tercja, gdy w trakcie niespełna pięciu minut jastrzębianie zdobyli trzy bramki.

Podopieczni Roberta Kalabera postanowili najwyraźniej nie kusić losu i stosunkowo szybko objęli bezpieczne prowadzenie po golach Martina KasperlikaKamila Wałęgi. Wprawdzie pod koniec premierowej odsłony gospodarze zdołali zaliczyć w przewadze kontaktowe trafienie, ale druga partia przebiegała już całkowicie pod dyktando jastrzębian.

Dowód na dominację gości to trzy wspomniane bramki pomiędzy 25. a 30. minutą, które zapisali na swoje konta Radosław Sawicki, Maciej Urbanowicz i Marek Hovorka. Dodajmy, że po efektownym golu Sawickiego nastąpiła zmiana między słupkami sanockiej bramki, gdzie stanął Kacper Wojciechowski, który jednak szybko posmakował siły strzałów Urbanowicza i Hovorki. Na trzecią tercję Marek Ziętara ponownie wpuścił Patrika Spiesznego, którego w 43. minucie na raty pokonał Dominik Jarosz i tym samym ustalił rezultat dający naszemu zespołowi w pełni zasłuzone zwycięstwo.

We wtorek JKH GKS Jastrzębie zagra "o sześć punktów" w zaległym meczu z Comarch Cracovią. Z uwagi na obowiązujące obostrzenia zawody ponownie odbędą się przy pustych trybunach.

25 października 2020, Sanok, 18:00
Ciarko STS Sanok - JKH GKS Jastrzębie 1:6 (1:2, 0:3, 0:1)
0:1 Kasperlik (Sawicki, Bryk) 05:56 
0:2 Wałęga (Sołtys, Paś) 07:22
1:2 Kamienieu (Sihvonen) 15:54 5/4
1:3 Sawicki (Urbanowicz, Phillips) 24:45 5/4
1:4 Urbanowicz (Hovorka, Klimiczek) 26:46
1:5 Hovorka (Phillips) 29:19 5/4
1:6 Jarosz (R. Nalewajka, Horzelski) 42:45 

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Kostek, Klimiczek, Urbanowicz, Hovorka, Phillips - Bryk, Górny, Sawicki, Rac, Kasperlik - Pelaczyk, Horzelski, Paś, Wałęga, Sołtys - Gimiński, Michałowski, R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 623