zamknij

Sport i rekreacja

JKH: osiem wygranych z rzędu!

2020-11-23, Autor: mk, źródło: JKH

Zwycięska passa trwa! Mimo niełatwej piątkowej przeprawy z trzecią w ekstraligowej tabeli Energą Toruń hokeiści JKH GKS Jastrzębie wygrali kolejne spotkanie z rzędu. W niedzielny wieczór natomiast, po stojącym na niezbyt wysokim poziomie widowisku nasz zespół pokonał przedostatnie w tabeli Zagłębie Sosnowiec.

Reklama

20 listopada 2020, Jastrzębie-Zdrój, 18:00

W pojedynku drugiej rundy fazy zasadniczej na Jastorze padło aż jedenaście goli. W pierwszej i drugiej tercji zgromadzeni przed odbiornikami kibice zobaczyli po trzy trafienia, zaś w trzeciej - aż pięć. Wynik otworzyli goście, którzy w 14. minucie przeprowadzili przy grze w przewadze skuteczną... kontrę, bowiem jastrzębianie wcześniej długo utrzymywali gumę w tercji rywala. Wydawało się, że Energa zjedzie do szatni z prowadzeniem, a tymczasem w ostatniej minucie podopieczni Roberta Kalabera ukłuli dwukrotnie i odwrócili wynik. Najpierw do remisu doprowadził w podbramkowym zamieszaniu Martin Kasperlik, a następnie duet Marek Hovorka - Zack Phillips "rozklepał" toruńską obronę, po czym Kanadyjczyk zdjął pajęczynę z okna bramki gości.

Druga tercja była bardzo podobna do pierwszej. Znów pierwsi gola zdobyli torunianie (piękną akcję wykończył Artiom Osipow, którego nie upilnowała nasza defensywa), po czym do głosu doszli podopieczni Kalabera. W 34. minucie prowadzenie dla JKH GKS odzyskał Hovorka, który po skutecznym najeździe znalazł centymetry wolnego miejsca między parkanami Antona Svenssona. Z kolei na finiszu tej partii świetnie pod bramką Energi zachował się Roman Rac i działo się to chwilę potem, jak torunianie wrócili do pełnego zestawienia. Dodajmy, że w tej tercji o czas poprosił słowacki szkoleniowiec ekipy z Jastora, wyraźnie zdegustowany niemocą zespołu podczas gier w przewagach, w trakcie których stuprocentowe okazje marnowali... goście.

Gdy już w 14. sekundzie trzeciej części gry rezultat na 5:2 "poprawił" Radosław Sawicki, mogliśmy liczyć, że jest "po meczu". Tymczasem ambitni hokeiści Energi wcale nie zamierzali się poddać i - wykorzystując swoją świetną tego dnia dyspozycję podczas przewag - doprowadzili do wyrównania. Nie ukrywajmy, że był to trudny moment dla jastrzębian, którzy na własne życzenie stracili trzybramkowy handicap. Niemniej, mimo tych problemów gospodarze zdołali jeszcze raz zerwać się do ataku i w 55. minucie po strzale Hovorki gumę skutecznie dobił Kamil Wróbel, po czym utonął w ramionach kolegów. Ostatecznie trzy punkty pozostały na Jastorze, które zapewniają naszej drużynie pozycję wicelidera na półmetku sezonu.

Teraz przed JKH GKS Jastrzębie dwa spotkania z drużynami spoza czołowej ósemki, a następnie emocjonująco zapowiadające się derby na szczycie z GKS Tychy.

JKH GKS Jastrzębie - Energa Toruń 6:5 (2:1, 2:1, 2:3)
0:1 Szabanow (Gusevas, Bondaruk) 13:33 5/4
1:1 Kaspelik (Hovorka, Klimiczek) 19:02
2:1 Phillips (Hovorka, Urbanowicz) 19:39
2:2 Osipow (Saloranta, Podsiadło) 23:24 5/4
3:2 Hovorka 33:49
4:2 Rac (Bryk) 39:55
5:2 Sawicki (Kasperlik) 40:14
5:3 Czwanczikow (Szabanow, Jaworski) 40:57
5:4 Szkodienko (Saloranta) 43:29 5/4
5:5 Bondaruk (Szabanow) 48:38 5/4
6:5 Wróbel (Hovorka, Phillips) 54:37

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Bryk, Górny, Sawicki, Rac, Kasperlik - Klimiczek, Kostek, Wróbel, Hovorka, Phillips - Jass, Horzelski, Paś, Wałęga, Urbanowicz - Michałowski, Gimiński, R. Nalewajka, Pelaczyk, Ł. Nalewajka.

Strzały: 22 - 26 / Kary: 12 min - 4 min / Widzów: bez udziału publiczności.
Sędziowali: Paweł Kosidło, Mateusz Krzywda (główni) oraz Mateusz Kucharewicz, Mateusz Bucki (liniowi).

22 listopada 2020, Jastrzębie-Zdrój, 17:00

Po raz ósmy z rzędu hokeiści JKH GKS Jastrzębie zgarnęli trzy punkty. W niedzielny wieczór po stojącym na niezbyt wysokim poziomie widowisku nasz zespół pokonał przedostatnie w tabeli Zagłębie Sosnowiec 4:2 (0:0, 4:0, 0:2). Ponownie o wygranej podopiecznych Roberta Kalabera w starciu z tym rywalem zadecydowała druga tercja, w której jastrzębianie zdobyli wszystkie cztery gole. Połowę z nich zapisał na swoje konto Zackary Phillips.

O pierwszej odsłonie można napisać jedynie tyle, że się odbyła. Nasz zespół nie potrafił wstrzelić się w bramkę Zagłębia, w efekcie czego na otwarcie wyniku trzeba było czekać do drugiej części gry. Na szczęście już na jej początku Michała Czernika pokonał po akcji Mateusza Bryka Roman Rac, co znacznie ułatwiło jastrzębianom zadanie i sprawiło, że kolejne gole wydawały się tylko kwestią czasu. I rzeczywiście - w 24. i 36. minucie gumę w siatce kapitalnymi mierzonymi strzałami umieścił Zackary Phillips, zaś strzelaninę w tej partii zakończył pięknym uderzeniem z ostrego kąta w okienko przy krótkim słupku Marek Hovorka.

W trzeciej partii liczyliśmy na kolejne gole ze strony faworyta, a tymczasem to goście niespodziewanie popsuli statystykę Davidowi Markowi. Sosnowiczanie pod koniec zawodów zmniejszyli rozmiary porażki, dwukrotnie skutecznie kontrując nasz zespół przy grze w czterech na czterech. Na więcej tego dnia nie było stać niżej notowanych rywali, w związku z czym trzy punkty pozostały na Jastorze. Niemniej, nasz sztab szkoleniowy będzie miał materiał do przemyśleń odnośnie gry obronnej, bowiem - podobnie jak w piątek - niektórych trafień dla przeciwników dało się uniknąć.

Warto dodać, że w niedzielnym pojedynku kapitanem naszej ekipy był Maris Jass, który zastąpił w tej roli kontuzjowanego Macieja Urbanowicza. Teraz przed JKH GKS Jastrzębie daleka wyprawa do Gdańska oraz wyjazdowy pojedynek z GKS Tychy. Na Jastor nasi hokeiści powrócą dopiero 6 grudnia.

JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 4:2 (0:0, 4:0, 0:2)
1:0 Rac (Bryk, Kasperlik) 20:22
2:0 Phillips (R. Nalewajka, Wróbel) 24:07
3:0 Phillips (Hovorka) 35:04
4:0 Hovorka (Phillips, Klimiczek) 37:18
4:1 Bernacki (Smal, Khoperia) 54:40 4/4
4:2 Nikiforow (Baszyrow, Luszniak) 55:15 4/4

JKH GKS Jastrzębie: Marek - Bryk, Górny, Sawicki, Rac, Kasperlik - Klimiczek, Kostek, Wróbel, Hovorka, Phillips - Jass, Horzelski, Paś, Wałęga, Sołtys - Michałowski, Gimiński, R. Nalewajka, Jarosz, Pelaczyk.

Strzały: 33 - 18 / Kary: 22 min - 14 min / Widzów: bez udziału publiczności.
Sędziowali: Daniel Lipiński, Patryk Pyrskała (główni) oraz Michał Gerne, Wojciech Moszczyński (liniowi).

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.