Wzorowo spisali się w Sanoku hokeiści JKH GKS Jastrzębie, którzy w meczu 6. kolejki PHL pokonali Ciarko PBS Bank 6:3.
W daleką podróż do Sanoka szkoleniowiec
JKH GKS nie mógł zabrać ze sobą kilku czołowych zawodników. Już wcześniej z powodu kontuzji pachwiny z gry wyłączeni zostali
Miroslav Zatko i
Petr Lipina. Gdyby tego było mało ze składu wypadł jeszcze
Richard Kral, który narzeka na ból w kolanie.Drugi w tym sezonie mecz wyjazdowy rozpoczął się dla jastrzębian bardzo pechowo. Już w drugiej minucie sanoczanie objęli prowadzenie, grając w liczebnej przewadze. Karę za opóźnianie gry otrzymał
Robert Slipczenko, który według
Przemysława Kępy celowo poruszył bramkę. Gospodarze z przewagą zawodnika grali raptem niecałą minutę. Wynik meczu otworzył
Petr Szinagl, który z bliska dobił strzał
Vladimira Urbana.
W tej odsłonie ostatnie słowo należało jednak do wicemistrzów Polski. Już w ósmej minucie zespół znad czeskiej granicy doprowadził do remisu. Przed bramką Johna Murray'a dobrze ustawiony był
Maciej Rompkowski, który zmienił lot krążka po uderzeniu
Patryka Koguta. Siedem minut później walecznością wykazał się kapitan JKH,
Maciej Urbanowicz. Jastrzębski skrzydłowy został powalony na lód przez
Bogusława Rąpałę, ale już po kilku sekundach znalazł się pod bramką i dał gościom prowadzenie.
Kolejna tercja to dominacja przyjezdnych, którzy stworzyli sobie sporo sytuacji, by podwyższyć prowadzenie. Jastrzębianom udało się wykorzystać tylko jedną z nich i to dopiero w 36. minucie. Na sanocką bramkę uderzył wtedy
Jirzi Zdenek, z którego próbą poradził sobie
John Myrray. Wobec dobitki
Damiana Kapicy amerykański golkiper był już jednak bezradny.
Ostatnie dwadzieścia minut pojedynku rozpoczęło się po myśli gospodarzy. W 42. minucie kontaktowego gola zdobył
Samson Mahbod. Dwa gole zdobyte przez JKH w odstępie 25 sekund sprawiły, że komplet punktów mocno oddalił się od zespołu Sanoka. Podopieczni
Mojmira Trliczika "przycisnęli" rywala na przełomie 50. i 51. minuty. Najpierw bez większych problemów krążek do siatki wpakował
Jirzi Zdenek, a chwilę później tej samej sztuki dokonał
Richard Bordowski.
Sanoczanie zdołali co prawda strzelić gola numer trzy, ale trafienie
Justina Chwedoruka z 57. minuty okazało się wszystkim, na co mógł sobie pozwolić czwarty zespół z ubiegłego sezonu. Kilkadziesiąt sekund przed końcową syreną zwycięstwo wicemistrza Polski przypieczętował jeszcze
Maciej Urbanowicz, posyłając gumę do pustej bramki.
Ciarko PBS Bank KH Sanok - JKH GKS Jastrzębie 3:6 (1:2, 0:1, 2:3)02:25 - 1:0 - Petr Szinagl - Vladimir Urban, Martin Richter (5/4)
08:13 - 1:1 - Patryk Kogut - Maciej Rompkowski, Adrian Labryga
14:58 - 1:2 - Maciej Urbanowicz - Richard Bordowski, Radek Prochazka
35:38 - 1:3 - Damian Kapica - Jirzi Zdenek (5/4)
41:18 - 2:3 - Samson Mahbod - Justin Chwedoruk, Martin Vozdecky
49:43 - 2:4 - Jirzi Zdenek - Daniel Minge, Szymon Marzec
50:08 - 2:5 - Richard Bordowski - Maciej Urbanowicz, Radek Prochazka
56:03 - 3:5 - Justin Chwedoruk - Samson Mahbod, Bogusław Rąpała
59:13 - 3:6 - Maciej Urbanowicz (4/5; pusta bramka)
Ciarko PBS Bank KH Sanok: Murray (12') - Richter, Pociecha (2'), Vozdecky, Szinagl, Haluza - Terminesi (2'), Urban (2'), Strzyżowski, Chwedoruk (10'), Mahbod - Kloz, Rąpała, Kostecki, Milan, Mermer - Dolny, Demkowicz, Wilusz, Biały. Trener: Tomasz Demkowicz.
JKH GKS Jastrzębie: Slipczenko (2') - Kotaszka, Górny, Kapica, Zdenek, Danieluk (4') - Bryk (4'), Mateusz Rompkowski (2'), Urbanowicz (2'), Prochazka, Bordowski - Labryga, Sordon, Kogut (2'), Marzec, Maciej Rompkowski - Bychawski, Pastryk, R. Nalewajka, Minge (4'), Ł. Nalewajka. Trener: Mojmir Trliczik.
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) - Robert Długi, Wiktor Zień (liniowi).
Kary: 28':20'.
Strzały: 32:32.
Widzów: 1 600.