JSW: nie wszyscy związkowcy chcą strajku, a zarząd obiecuje podwyżki

Przypomnijmy, w JSW powstał Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno – strajkowy, który w minionym tygodniu przeprowadził wśród pracowników referendum. Załoga miała opowiedzieć się za tym, czy chce wziąć udział w strajku dotyczącym żądania podwyższenia stawek płac zasadniczych o 7%.

W referendum wzięło udział ponad 60% zatrudnionych, którzy prawie jednogłośnie opowiedzieli się za strajkiem.

 

Okazuje się, że część organizacji związkowych działających w JSW nie popiera działań swoich kolegów. Do sporu nie przystąpiły dwie organizacje, a w Komitecie Strajkowym nie uczestniczyło 5 związków. - To, że część związkowców nie popiera protestu to dowód ich odpowiedzialności za przyszłość spółki i bezpieczeństwo miejsc pracy dla ponad 22 tysięcznej załogi. Naszym zdaniem  część związkowców rozumie działania zarządu w sprawach polityki wynagradzania, docenia efekty systemu premiowego – komentuje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.

 

- Dziś sytuacja spółki jest dobra, ale musimy mieć środki, aby kontynuować inwestycje, kluczowe dla dalszego rozwoju i dające miejsca pracy. Istotne dla spółki jest, że coraz większa liczba pracowników docenia to, że w warunkach coraz większej konkurencji ze strony zagranicznych producentów węgla i pogłębiającego się kryzysu gospodarczego na świecie, działania zarządu dają poczucie bezpieczeństwa socjalnego pracownikom i pewność zatrudnienia – dodaje rzecznik Jabłońska – Bajer.

 

Warto dodać, że zarząd zgadza się na oczekiwania pracowników dotyczące podwyższenia pensji. – Ze względu na potrzeby stabilnego i bezpiecznego rozwoju spółki, część płacy musi być zależna od efektów pracy – tłumaczy Katarzyna Jabłońska-Bajer.