Kandydat PO odrzucony. Roman Foksowicz nie został nowym wiceprzewodniczącym

W głosowaniu wzięło udział 20 radnych. Kandydaturę Romana Foksowicza poparło 7 radnych, a odmiennego zdania było 11. Łatwo można się domyślić, że przeciwni wysuniętej przez klub Platformy Obywatelskiej kandydaturze byli głównie radni ze Wspólnoty Samorządowej oraz PiS. Rajcy z tych dwóch klubów tłumaczą, że radny Foksowicz nie jest dobrym kandydatem.

 

- Nasze spojrzenie na politykę miasta oraz perspektywy rozwojowe jest zupełnie inne niż proponowanego kandydata – tłumaczył w imieniu swoich kolegów przewodniczący klubu PiS, Łukasz Kasza. - Uważam, że pan Foksowicz merytorycznie nie poradziłby sobie z tak odpowiedzialnym stanowiskiem – dodał Andrzej Kinasiewicz, przewodniczący klubu radnych Wspólnoty Samorządowej.

 

Decyzja radnych nie zaskoczyła samego Romana Foksowicza. - To nie pierwsza sytuacja w tej kadencji, że rada miasta traktuje rzeczy wynikające z ustawy tak swobodnie. Trudno jest mi komentować ich decyzję – mówi przewodniczący PO.

 

Kolejne wybory odbędą się podczas czerwcowej sesji. Czy PO wysunie innego kandydata? Póki co nie wiadomo. Niewykluczone jednak, że o stanowisko kolejny raz będzie ubiegał się radny Foksowicz. Natomiast pewne jest to, że jeśli tak będzie, to jego kandydatura znów zostanie odrzucona.

 

Co zatem stanie się z dżentelmeńską umową, jaką radni zawarli na początku tej kadencji? Mówi ona o tym, że każdy klub radnych będzie miał swojego przedstawiciela w Prezydium Rady Miasta. - Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy wystawimy swojego kandydata. Nie wiemy też, czy poprzemy inną propozycję radnych PO. Każdy przypadek będziemy rozpatrywać indywidualnie – mówi Andrzej Kinasiewicz.