zamknij

Wiadomości

Kolejny wybuch metanu w KWK Pniówek. Trzech ratowników w stanie ciężkim, akcja ratownicza wstrzymana

2022-04-21, Autor: bf

Dziś przed godziną 21.00 doszło do kolejnego wybuchu metanu w kopalni Pniówek – w momencie, kiedy pod ziemią znajdowali się ratownicy górniczy. Wybuchy wstrzymały prace przy budowie lutniociągu, a co za tym idzie, również akcję poszukiwawczą siedmiu pracowników, którzy ucierpieli podczas wybuchów, które miały miejsce w środę.

Reklama

AKTUALIZACJA (godz. 23.15)

Oficjalny komunikat o kolejnych wybuchach metanu, do których doszło w czwartek wieczorem, wydało biuro prasowe JSW.

Do zdarzenia doszło podczas pracy ratowników górniczych przy wydłużaniu lutniociągu w chodniku N-12 w rejonie ściany N-6, który miał umożliwiać dojście do poszukiwanych górników w ścianie - dowiadujemy się. - Po dołożeniu kolejnej lutni, w trakcie wycofywania ratowników doszło do kolejnych wybuchów w wyniku których podmuchy objęły 10 ratowników, którzy ulegli urazom. Wszyscy po wyjechaniu na powierzchnie trafili do okolicznych szpitali, większość z nich na obserwację.

Jak wynika z komunikatu, wszyscy ratownicy opuścili zagrożony rejon o własnych siłach. Wybuchy wstrzymały prace przy budowie lutniociągu, a co za tym idzie, również akcję poszukiwawczą siedmiu pracowników, którzy ucierpieli podczas wybuchów, które miały miejsce w środę.

Kierownik akcji podjął decyzję o wstrzymaniu wszelkich działań do czasu ustabilizowania się atmosfery w rejonie ściany N-6.

Jutro o godzinie 6.30 w kopalni Pniówek odbędzie się posiedzenie poszerzonego zespołu o specjalistów w sztabie akcji, podczas którego zostanie podjęta decyzja o dalszych krokach akcji ratowniczej - zapowiada JSW.

AKTUALIZACJA (godz. 21.43): jeden z poszkodowanych ratowników jest wieziony do śmigłowca LPR. Zostanie przetransportowany do jednego ze szpitali w województwie.

Jak przekazuje TVN24 (za Wyższym Urzędem Górniczym), wieczorem w kopalni Pniówek doszło do kolejnego wybuchu metanu. Wg wstępnych informacji, nikt nie został poważnie ranny. Pod ziemią znajdowały się prawdopodobnie 3 zastępy ratowników – w sumie 15 osób. Dziesięciu osobom udało się wydostać na powierzchnię, są lekko ranne.

Z kolei RMF FM podaje, że w strefie zagrożenia podczas eksplozji było 10 osób. 9 jest rannych – 4 z nich są ciężko ranne. Wszyscy są opatrywani pod ziemią i wywożeni na powierzchnię.

Dyspozytor WUG potwierdził w rozmowie z PAP, powołując się na dane z Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach, między godz. 19.37, a 20.01 w rejonie akcji najprawdopodobniej doszło do kolejnego wybuchu. Akurat ratownicy wycofywali się; wycofali się o własnych siłach. Lekarz, który jest tam w bazie stwierdził, że ich stan jest dobry - zaznaczył." czytamy na RMF 24.

Na miejsce przyleciał śmigłowiec LPR. Czekamy na oficjalne informacje JSW i innych służb.

---

Wcześniej JSW poinformowała, że ratownicy cały czas starają się dotrzeć do siedmiu pracowników znajdujących się kilometr pod ziemią w rejonie ściany N-6. Do tej pory w chodniku nadścianowym N-12 ratownicy zamontowali 100 metrów lutniociągu. Do skrzyżowania ze ścianą N-6 brakuje jeszcze około 170 metrów. Lutniociąg jest montowany w odcinkach po 10, 20 metrów i ze względu warunki panujące w wyrobisku przy zachowaniu bezpieczeństwa pracy zastępów ratowniczych jest czasochłonne.

Wcześniej, dla sprawniejszej wentylacji wyrobiska uruchomiono wentylator dwuczłonowy, który podaje około 450 metrów sześciennych powietrza na minutę. Zabudowa lutniociągu pozwala sukcesywnie i skutecznie przewietrzyć wyrobisko i kontynuować poszukiwania pracowników.

Przypomnimy, do pierwszego wybuchu metanu doszło w minionąśrodę kwadrans po północy w ścianie N-6 na poziomie 1000 metrów pod ziemią. W kopalni doszło prawdopodobnie do dwóch zapłonów metanu, jeden został stwierdzony w czasie prowadzonej akcji ratowniczej i on był najbardziej niebezpieczny.

W zagrożonym rejonie przebywało łącznie 42 pracowników. 25 poszkodowanych przebywa w szpitalach, nie żyje pięciu pracowników. Czterech zmarło na stanowiskach pracy, jeden w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Dziewięciu pracowników przebywa w siemianowickiej oparzeniówce, ich stan jest ciężki. Jedenastu przewieziono do szpitali na Śląsku. Rodziny ofiar zostały objęte opieką psychologiczną.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 698